E3 2015: Kolejny gameplay Fallouta 4. Na Xboksa One przeniesiemy mody z PC

Patryk Purczyński
2015/06/16 16:37

[Zaktualizowano] Pojawienie się Todda Howarda na konferencji Microsoftu zwiastowało nawiązanie współpracy przy Falloucie 4. Na Xboksie One można liczyć na bonusy.

E3 2015: Kolejny gameplay Fallouta 4. Na Xboksa One przeniesiemy mody z PC

W pecetowej wersji Fallouta 4 będzie można tworzyć mody, a następnie bez ponoszenia opłat przenosić je na Xboksa One - zapowiedział Todd Howard z Bethesdy podczas konferencji Microsoftu na E3 2015. Właściciele konsoli giganta z Redmond mogą liczyć na jeszcze jeden bonus - przy zakupie "czwórki" na swoją platformę otrzymają gratis Fallouta 3. Wszystko dzięki ogłoszonej kilka chwil wcześniej kompatybilności wstecznej.

[Aktualizacja] Funkcja przenoszenia modów z pecetów na Xboksa One nie musi wcale dotyczyć jedynie Xboksa One. - Mamy nadzieję, że będzie ona dostępna również na PlayStation 4 - napisał na Twitterze Todd Howard z Bethesdy. [Koniec aktualizacji]

GramTV przedstawia:

Gwoździem programu był jednak pokaz rozgrywki w Falloucie 4 - na wypadek, gdyby porannych prezentacji na konferencji Bethesdy było za mało. Materiał pokazuje m.in. pewien bardzo osobliwy rodzaj broni, działającej na korbę.

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
17/06/2015 18:43
Dnia 17.06.2015 o 04:42, Zgreed66 napisał:

Jak miałbym stawiać to 200 lat jest tylko aby było "to samo, tylko inne". Coś na wzór "ceteris paribus".

200 lat kompletnej stagnacji to jest śmiech na sali, a nie kreowanie spójnego świata jakiego należałoby się spodziewać w grze tego typu.

Dnia 17.06.2015 o 04:42, Zgreed66 napisał:

Taka uwaga. To, że coś ma tę samą nazwę, nie znaczy, że to dokładnie to samo. Nowe chłopaki równie dobrze mogli sobie mózgi z siusiakami pozamieniać :) Co w sumie by wyjaśniało dlaczego przez 200 lat nic się nie zmieniło ;p /joke Inna sprawa, że jest to po prostu cienkie jak piwo karmelkowe. I tylko tak jako osoba trzecia bym ocenił jaki był problem z Falloutem 3.

Chodziło mi o to, że nawet pomijając to jak przedstawiono obydwie frakcje, to fabuła F3 to jedna wielka bzdura i klisza, fatalnie przedstawiony sztampowy konflikt "tych dobrych" z "tymi złymi".

Dnia 17.06.2015 o 04:42, Zgreed66 napisał:

Jak dla mnie po prostu strzelili prostego TESa w swiecie fallouta. Nie szukałbym jakichś cudów.

To właśnie napisałem. ;P

Usunięty
Usunięty
17/06/2015 04:42
Dnia 16.06.2015 o 22:37, Niflheim napisał:

Wielkiej Wojny minęło w grze 200 lat, tymczasem już nawet w pierwszej części cywilizacja znajdowała się

Jak miałbym stawiać to 200 lat jest tylko aby było "to samo, tylko inne". Coś na wzór "ceteris paribus".Równie dobrze, możecie się pochlastać, że żyjecie w drugim średniowieczu i doskwierają wam problemy jego wczesnego okresu ;p Coś tam niby dostępne jest, ale co z tego jak warunki nie takie ;p

Dnia 16.06.2015 o 22:37, Niflheim napisał:

Podobnie brak konsekwencji widać w konflikcie Bos - Enclave, który przedstawiony jest jako walka "tych świętych" z "tymi złymi".

Taka uwaga. To, że coś ma tę samą nazwę, nie znaczy, że to dokładnie to samo.Nowe chłopaki równie dobrze mogli sobie mózgi z siusiakami pozamieniać :)Co w sumie by wyjaśniało dlaczego przez 200 lat nic się nie zmieniło ;p /jokeInna sprawa, że jest to po prostu cienkie jak piwo karmelkowe.I tylko tak jako osoba trzecia bym ocenił jaki był problem z Falloutem 3.

Dnia 16.06.2015 o 22:37, Niflheim napisał:

Ogólnie cała otoczka fabularna sprawia wrażenie stworzonej przez kogoś kto ma mgliste pojęcie o uniwersum

Jak dla mnie po prostu strzelili prostego TESa w swiecie fallouta. Nie szukałbym jakichś cudów.

Usunięty
Usunięty
16/06/2015 22:37
Dnia 16.06.2015 o 21:46, Barnette napisał:

Nie chcę stwierdzać, bo pewny nie jestem, ale z tego co pamiętam to w biblii Fallouta nie ma nic o tym jak wygląda życie 200 lat później np. na wschodnim wybrzeżu, czy też w jakichś poszczególnych miastach jak Waszyngton, więc w takim wypadku Bethesda może sobie robić co jej się podoba. /.../

Nie, nie wystarczy przenieść trochę miejsca akcji i "można robić co się podoba". Trochę konsekwencji. Świat przedstawiony w F3 ma zero spójności i logiki, od czasu Wielkiej Wojny minęło w grze 200 lat, tymczasem już nawet w pierwszej części cywilizacja znajdowała się w lepszej sytuacji. To nie był Falloutowy świat, nie wystarczy wrzucić Power Armor i Nuka Coli żeby gra stała się Falloutem. Podobnie brak konsekwencji widać w konflikcie Bos - Enclave, który przedstawiony jest jako walka "tych świętych" z "tymi złymi". Ogólnie cała otoczka fabularna sprawia wrażenie stworzonej przez kogoś kto ma mgliste pojęcie o uniwersum - to taki około-Falloutowy theme park, w który wrzucono atrakcje znane z poprzednich części (Vault Boy, Pip-Boy, Bractwo Stali, Enklawa, Krypty, gracz jako Vault Dweller, Brahminy i Nuka Cola) dodając przerobiony na kalekiego FPSa gameplay z Obliviona.




Trwa Wczytywanie