Wiedźmin 3: problemy ze spadkiem liczby klatek na sekundę na PS4 naprawi pierwszy patch

Małgorzata Trzyna
2015/05/13 14:40

Twórcy Wiedźmina 3: Dziki Gon obiecują poprawić wydajność gry wraz z patchem, który będzie dostępny w dniu oficjalnej premiery.

Wiedźmin 3: problemy ze spadkiem liczby klatek na sekundę na PS4 naprawi pierwszy patch

"Nawet z okrojoną w stosunku do pecetowego maksa grafiką, silnik Dzikiego Gonu potrafi dać popalić bebechom konsoli. Wczytywanie się tekstur i niekiedy nawet obiektów na naszych oczach, wyraźne spadki animacji przy wcale nie przesadnym nagromadzeniu efektów cząsteczkowych, czy choćby bardzo długie czasy wczytywania nowych obszarów to chyba najpoważniejsze grzechy" - pisał Michał Nowicki w recenzji Wiedźmina 3: Dziki Gon. Twórcy zajęli się już jednak problemami z wydajnością i liczbą klatek na sekundę, która często lubi spadać poniżej 30, i obiecują, że będzie lepiej, gdy udostępnią pierwszy patch.

GramTV przedstawia:

- Tak, zajęliśmy się już tym problemem - napisał Marcin Momot na Twitterze w odpowiedzi na pytanie o poprawienie wydajności gry. - Liczba klatek będzie większa po oficjalnej premierze.

Jak bardzo poprawi się wydajność gry - przekonamy się niebawem. Premiera Wiedźmina 3: Dziki Gon planowana jest na 19 maja.

Komentarze
30
Usunięty
Usunięty
15/05/2015 06:53

Przez przypadek przeczytalem Twoj post, i naprawde jeszcze przed snem chcialbym sie do Niego odniesc ale juz w polowie zauwazylem ze jednak nie wyrazilem sie dosc jasno w podpunkcie ''o co ten caly ryk'' i znowu musialbym uruchomic maszyne do bicia piany w wiekszych ilosciach , a szczerze to mi sie po prostu nie chce.Jak slusznie zauwazyles jestem tu na wycieczce, nie przywyklem do wyrazania ''swojej wrazliwej opinii'' w internecie bo juz na samym poczatku jego powstawania i rzekomy cytat Stanisława Lema nie jest mi obcy "Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.".I dlatego tez z reguly mam w dupie co ludzie mysla, czy sam fakt czy ktos podziela moje zdanie czy nie. Jak pisalem zrobilem to z nudow dla zabicia czasu. Tak samo teraz nudne stalo sie dla mnie pisanie po raz kolejny sciany tekstu w ktorych po raz kolejny probuje wyjasnic ze naprawde mam gdzies jaka opinie ma CDPR, tak samo jak i fakt ze jest to polskie studio. Rowniez to ze nie probuje nikogo naklonic do wychwalania kogokolwiek. Wyglada na to ze sam wpadlem w swoje sidla, i mowiac o tym zeby nie bic tyle piany bo ''ktos jest be i brzydko zrobil'', sam zostalem zmuszony do bicia ow piany w innym kontekscie - to sie nazywa parados internetu, nie?Coz nie wyszlo, postaram sie jakos z tym zyc. Albo potrzebuje wiecej wycieczek i wiekszego ''skilla'' w przekazywaniu tresci albo to znak ze takie wycieczki nie sa mi pisane i nalezy z nimi skonczyc, nie wydaje mi sie zebym az tak sie nudzil. A pisanie tego samego po raz 3 sprawialo mi ''dobra zabawe'', gdzie za kazdym razem rozpisuje sie co raz bardziej. Bez dluzszego zastanawiania sie wybieram bramke numer 2.Dobranoc.

Usunięty
Usunięty
14/05/2015 22:36
Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Wszystkie ''bluzgi'' przeze mnie uzyte sa czescia jezyka polskiego i znajduja sie w slowniku.

Co nie oznacza, że są mile widziane na forum.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

A skoro nikt nie ma prawa byc urazony zostaje tylko sprawa konkretnego regulaminu serwisu na ktorym sie wypowiadalem, a od tego (wspomne o tym pare razy) jest kto inny.

Jak również kwestia tego, że niektóre osoby tutaj po prostu nie chcą czytać takich rzeczy. Gram jest takim śmiesznym, wyjątkowym miejscem w internetach, gdzie większość stałych bywalców raczej nie przepada za bluzgami i szeroko rozumianym chamstwem. Staramy się prowadzić dyskusje w sposób kulturalny, spokojny i rzeczowy, korzystając z argumentów, a nie słów ogólnie uznawanych za "mięso". Jeśli jednak nie potrafisz bez tego się wypowiadać, wal śmiało. Z mojej strony to tyle "pseudomoderatorki", nie zamierzam się do tego tematu więcej odnosić, przechodzimy do reszty wypowiedzi.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Ty za to przespales/(dalej spisz?) XXI wiek i to jak dzisiaj wyglada marketing (Twoj przyklad z mcdonaldem, huh?) i to jak sie dzisiaj sprzedaje dobra/uslugi bla bla bla...

Marketing może sobie wyglądać jak chce (a wygląda tak samo od bardzo dawna - dopuszcza coraz więcej, byle tylko sprzedać produkt), tyle tylko, że wydawanie niekompletnych tytułów jest raczej mizerną strategią marketingową.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Ale po tym co mowisz, jestem pewien ze na pewno bez operacji plastycznej sie nie obylo.

To może powiem tak: za pierwszym razem stwierdzono "wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość, to się więcej nie powtórzy". Za drugim razem, gdy się powtórzyło, bito się w pierś i mówiono "wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość, to się więcej nie powtórzy". Wiesz co? Właśnie mamy trzeci raz...

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Ale mozliwe ze to jest zwiazane z faktem ze pierwszy raz usiadlem do gry pare dni po premierze.

Mocny argument, serio - sprawy nie ma, ponieważ TY nie uświadczyłeś żadnych problemów przy premierze, gdyż grać zacząłeś kilka godzin po niej... Pozwól w takim razie, że powiem Ci jak to wyglądało m.in. na gramie - otóż przez całą noc miał tu miejsce jeden wielki shitstorm, ludzie klęli na czym świat stoi, ponieważ tak hucznie zapowiadana premiera okazała się jednym wielkim niewypałem. Ale co tam, ważne, że TY mogłeś grać kilka dni po premierze...

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Mozliwe ze masz racje

Myślę, że chyba jednak mam, bo akurat byłem w pobliżu, gdy odbierałem moją kolekcjonerkę i okazało się, że jest wybrakowana. Ale to szczegół.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Na ktorym roku marketingu i sprzedazy obecnie jestes, czy dopiero planujesz sie wybrac?

Hmm... nie, nie planuję. Studia skończyłem 10 lat temu i nie mam, niestety, za bardzo czasu na to, by zająć się kolejnymi. Proza życia, cóż zrobić? :(

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Nie, wlasnie dlatego ze to wiedzmin i CDP, jedno z nielicznych polskich ''studiow''

Ale powiedz, proszę, co mnie obchodzi, czy studio jest polskie, amerykańskie czy somalijskie? To, że jest polskie, daje mu nagle jakieś szczególne przywileje, które nie należą się innym? O_o Bardzo ciekawe podejście, ja niestety patrzę na to troszkę inaczej - z perspektywy osoby, która wydaje swoje ciężko zarobione pieniążki i oczekuje, iż w zamian za nie otrzyma pełnowartościowy produkt. Gdy tak się nie dzieje, nie mam zamiaru stwierdzić "no cóż, nie będę się czepiał, w końcu to Polacy...". Tak się śmiesznie składa, że na CDP i CDPR się mocno zawiodłem niejednokrotnie i, jeśli pozwolisz, schowam chwilowo patriotyzm do kieszeni i popatrzę na sprawę mniej emocjonalnie - jak na to, czym to wszystko jest, czyli zwykły biznes. A zatem, uwaga, będzie moja wersja wydarzeń: zamawiam wydaną przez CDP grę pt. Gears of War na PC. Najpierw jej nie otrzymuję, bo przełożono premierę z przyczyn nieznanych. Ok, bywa. Później ma miejsce kolejne opóźnienie, tu już przyczynę się podaje - DRM płyty okazał się tak skuteczny, że nie dawało się jej uruchomić. Nie, to nie żart, naprawdę tak wyglądała premiera GoW na PC w Polsce. I tylko w Polsce, inne kraje takiej jazdy nie miały. W czasie, gdy piraci radośnie sobie śmigali w ściągniętą z torrentów wersję, ja nawet nie dostałem mojego egzemplarza, bo CDP skopało sprawę.Ale to przecież detal, prawda? Jednorazowa sprawa, nie? Otóż nie. Bo była również premiera Wiedźmina. Znowu wydałem pieniążki, zamówiłem (a nie było łatwo!) kolekcjonerkę i okazało się, że jednak w dniu premiery jej nie dostanę. A przynajmniej nie w takim stanie, w jakim ją zamówiłem, bo... eee... farba na czymś nie wyschła. Nie pamiętam już, co to było. A, i medalionu chyba brakowało, miał dotrzeć później. Nie, no, po prostu bajka, profesjonalizm na światowym poziomie! Wspominałem już o wyciąganiu wniosków?Jako że jestem naiwny, postanowiłem CDPowi zaufać raz jeszcze. Przecież to statystycznie niemożliwe, by ta sama firma zaliczała wtopę za wtopą, prawda? Zamówiłem więc kolekcjonerkę Wiedźmina 2. Przyszedł dzień premiery, pojechałem ją odebrać... i nie odebrałem. Głównie dlatego, że zobaczyłem, iż dodawana do niej głowa Geralta, mająca być z "materiału udającego marmur" (jak to szumnie zapowiadano w filmikach), wygląda, jakby była tanim odlewem z gipsu. A, na dodatek była poobtłukiwana. Jakoś nie zrobiło to na mnie dobrego wrażenia, podziękowałem serdecznie za współpracę i paczki po prostu nie odebrałem. Na szczęście wybrałem płatność przy odbiorze, więc przynajmniej nie byłem stratny... Wróciłem do domu, pogodziłem się z tym, że na razie w W2 nie zagram. A potem przyszedł wieczór i nagle się okazało, że ja nie zagram, bo takiego wyboru dokonałem, ale tysiące innych graczy nie zagrają, bo CDP skopało sprawę i nie ma jak obejść DRMu. Później było przepraszanie, zapewnianie o wyciąganiu wniosków... Ale jakoś mnie to już nie przekonało.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Wydaje mi sie ze wyrazilem sie jasno ze caly moj ''ryk i bicie piany'' tyczy sie, nie konkretnie wiedzmina/CDPR a mentalnosci ludzkiej i ciaglego narzekania na to jak ktos cos spier..niczyl i jak to my bysmy tego nie zrobili lepiej.

Ciągłego? Nie wydaje mi się. Zasłużonego? Zdecydowanie. Oczywiście możesz uważać, że to, co robią Redzi, usprawiedliwia wszystkie kolejne wpadki, jakie zaliczają zarówno oni, jak i ich firma-matka. Twoje prawo. Moim prawem jest się z tym nie zgodzić. Skoro od EA oczekuję jakiegoś poziomu traktowania, podobnie jak od UBI i innych wydawców, nie rozumiem, czemu miałbym podchodzić inaczej do CDP. Tylko dlatego, że są polskim wydawcą? To oznacza, że mogą sobie pozwalać na więcej? Nie sądzę. Gdy UBI zaliczyło wtopę z DRMem Assassin''s Creed II, podziękowałem im serdecznie za współpracę na parę lat, unikając ich gier jak ognia. Bo skopali sprawę i tyle. Nazywam rzeczy po imieniu. Podobnie ma się rzecz z EA - ostatnim ich tytułem, który kupiłem, jest bodajże Battlefield: Bad Company 2, bo kolejne okazywały się jedną porażką za drugą. A na takie rzeczy kasy wydawał nie będę. Czemu miałbym inaczej traktować CDP? Przecież, wbrew temu, co piszesz, to właśnie jest fanbojostwo - bronienie ze wszystkich sił danej firmy, wmawianie ludziom wokół, że żadnych problemów nie ma, a jeśli są, to są jedynie ich własnym wymysłem, że się czepiają, że są hejterami...

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

dlatego wlasnie wszelkie ''powazne potkniecia'' w ich wykonaniu, na tle calego sukcesu sa tak dla mnie zalosnie smieszne

No cóż, można i tak, każdy ma prawo do swojego zdania. Dla mnie przestały być śmieszne, gdy okazało się, że powtarzają się przy każdej większej premierze. Jak widać na podstawie powyższego newsa, również w przypadku tej części mamy do czynienia z problemami. Z niespełnionymi obietnicami, z "chcieliśmy dobrze, tylko nie do końca wyszło"... Teraz czekam już tylko na "wyciągniemy wnioski na przyszłość" i będzie komplet :)

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Nalezy szykanowac, bo cos znacza, bo maja wiecej od innych, bo wyrozniaja sie z szarego tlumu, dlatego powinien zostac pchniety w gnoj i potraktowany widlami.

Bzdura kompletna. Ale skoro mam im, Twoim zdaniem, okazywać szacunek (który, jeśli dobrze rozumiem, ma polegać na tym, że nie wolno mówić o tym, co poszło nie tak, a zamiast tego trzeba ich wychwalać pod niebiosa że raczyli stworzyć taką grę), to może warto by było także zastanowić się nad tym, gdzie jest szacunek do mnie, jako ich klienta? Czyżby kończył się w momencie, gdy już dostaną moją kasę? Skoro można mi wciskać niekompletny lub niedziałający produkt, skoro można kłamać w żywe oczy, a potem po cichu się z tego wycofywać, to chyba raczej ciężko mówić tu o szacunku do mnie, prawda?

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

No, to skonczylem. Teraz mozecie mnie linczowac i wieszac. Ja stawiam.

Mam wrażenie, że jakoś dziwnie wrażliwy jesteś na swoim punkcie. Nie wydaje mi się, by ktokolwiek miał zamiar tu kogoś linczować lub wieszać tylko dlatego, że ma inne zdanie. To nie jest onet. Tu można mieć swoją opinię, można ją wyrażać i jeśli ktoś Ci odpowie, to na 90% nie będzie robił pod Twoim adresem osobistych wycieczek (choć i takie się zdarzają), tylko przedstawi Ci swoją opinię. Opinię, która niekoniecznie musi się zgadzać z Twoją. Ale to jeszcze nie jest lincz.

Dnia 14.05.2015 o 20:46, 1teacherr1 napisał:

Moze po prostu tez chcialem sie dowartosciowac, straznicy moga, a ja nie?

O, właśnie o takich wycieczkach pisałem ;)

Usunięty
Usunięty
14/05/2015 20:46
Dnia 14.05.2015 o 06:14, Ring5 napisał:

Po pierwsze, wez na wstrzymanie, bo przeginasz z jezykiem.

Wszystkie ''bluzgi'' przeze mnie uzyte sa czescia jezyka polskiego i znajduja sie w slowniku. Zaden wylgaryzm nie byl kierowany do konkretnej osoby czy grupy przez co nikt nie ma prawa poczuc sie urazony osobiscie (z wyjatkiem straznikow o ktorych ponizej) Post byl tylko i wylaczenie wlasnym zdaniem odnosnie specyficznego zjawiska i ogolnej mentalnosci.A skoro nikt nie ma prawa byc urazony zostaje tylko sprawa konkretnego regulaminu serwisu na ktorym sie wypowiadalem, a od tego (wspomne o tym pare razy) jest kto inny.Nie zrozum mnie zle, naprawde nie mam nic przeciwko temu zebys sie dowartosciowal, i choc przez chwile ''stal sie kims waznym'' pouczajac innych. Mozesz praktykowac na mnie takie techniki do woli. Na zdrowie, ja stawiam.Przeczytaj jeszcze raz regulaminzobacz, co NIE jest dozwolone i postaraj sie do tego w przyszlosci dostosowac.Tak Panie strazniku, przyjalem do wiadomosci. (jak czensiej, ja stawiam)>Bo az sie nie chce czytac takich rzeczy..To nie czytaj, nie kierowalem tego wpisu do kogokolwiek - a juz na pewno nie do Ciebie i innych forumowych straznikow regulaminu i poprawnosci "ęą". Od pouczania jest moderator, o wlasnie taki jak ponizej.

Dnia 14.05.2015 o 06:14, Ring5 napisał:

kilka lat przespales,

Ty za to przespales/(dalej spisz?) XXI wiek i to jak dzisiaj wyglada marketing (Twoj przyklad z mcdonaldem, huh?) i to jak sie dzisiaj sprzedaje dobra/uslugi bla bla bla...>albo jestes z ich dzialu PR i ciezko tu pracujesz nad wizerunkiem firmy.Masz mnie.>Tak czy siak, poprzednie dwie odslony zaliczaly zonki, w obu przypadkach na znaczna>skale i w obu przypadkach CDP musialo ostro kombinowac, zeby wyjsc z tego z twarza.Nie wiem jak wyglada twarz CDP wiec nie jestem w stanie tego skomentowac. Ale po tym co mowisz, jestem pewien ze na pewno bez operacji plastycznej sie nie obylo.>a to DRM okazal sie tak skuteczny, ze gry sie przez kilka (-nascie) godzin nie dalo uruchomic...To co mowisz sprawia ze czuje niczym wybraniec bogow, bo ja zadnych problemow w okresie premier jednej jak i drugiej czesci nie uswiadczylem. Ale mozliwe ze to jest zwiazane z faktem ze pierwszy raz usiadlem do gry pare dni po premierze. (rozwiniecie tematu i obszerniejszy moj skowyt na ten temat ponizej)

Dnia 14.05.2015 o 06:14, Ring5 napisał:

to niekompletna kolekcjonerka (w jedynce), bo ktos tam czegos nie dopatrzyl i okazalo sie, ze brakuje niektorych elementow,

Mozliwe ze masz racje, w takim razie jestem zniesmaczony i oburzony faktem, ze osoby poszkodowane do dzisiaj nie zostaly wynagrodzone, a wszelkie braki uzuepelnione. Skandal i hanba.Krzyczcie ze mna bracia raz jeszcze!...Je...(nice try again Panie moderatorze)Kochac Redow! Na stos z nimi!

Dnia 14.05.2015 o 06:14, Ring5 napisał:

graczom pokazywano, troszke odstaje od tego, co faktycznie dostana. Zupelnie jak w McDonaldzie - na zdjeciu piekny hamburger, w apetycznie wygladajacej bulce, z kawalem miecha i swiezymi, chrupiacymi warzywami. W praktyce... wiadomo.

Na ktorym roku marketingu i sprzedazy obecnie jestes, czy dopiero planujesz sie wybrac?

Dnia 14.05.2015 o 06:14, Ring5 napisał:

No, ale przeciez to Wiedzmin i CDP, nie wypada o tej grze mowic zle (czy po prostu mowic prawde), trzeba albo ja wychwalac pod niebiosa, albo "morda w kubel, hejterze"... :/

Nie, wlasnie dlatego ze to wiedzmin i CDP, jedno z nielicznych polskich ''studiow'' tworzacych gry ktorym udalo sie wybic ponad polska biede i ciagle biadowanie ''ale tu chu..(ha!, tym razem rowniez nic z tego Panie moderatorze)..ale zyc sie nie da, bo w rzyc nas wszyscy dalej laduja"Studio ktore dzieki swojej ciezkiej pracy zdolalo uzyskac rozglos na skale swiatowa ze swoim rodzimym produktem, jak i rowniez wybic sie ponad chora mentalnosc gdzie fajnie sie zyje w biedzie, i fajnie jest nie miec nic.Dzieki CDP na swiecie Polska nie tylko jest znana pod tagiem ''smiech na sali'' (albo teraz co ostatnio modne - ''polskie obozy zaklady'' i inne takie) ale pod solidna marka "wiedzmin" ktory jezeli chodzi o gry komputerowe w klimacie fantasy (gry ktora sa wypelniona zawartoscia po brzegi tak bardzo, ze az konsole sie krztusza i umieraja). Zawartosci czyli - swiat, fabula, ''miodnosc'' o ktorej wspomnialem w poprzednik poscie i jeszcze paru innych rzeczach. Ale nie bede juz cukrzyc bo zaraz znajda sie tacy co zarzuca mi bycie ''fanbojem'' i to ze tylko widze i wymieniam pozytywne askpekty.Skoro juz tu jestem to od razu odniose sie to takich potencjalnych zarzutow. Tak wiec: Nie, nie jestem zadnym ''fanbojem'', nie przeczytalem zadnej ksiazki, nie dostaje erekcji na widok jakichkolwiek rzeczy zwiazanych z samym ''lore'' i nie chodze w skorzanej kurtce ze swiecacym medalionem u szyi. Dla mnie wiedzmin to tylko i wylacznie solidny ''erpeg''. I dla osoby ktora smie nazywac siebie ''graczem'', od ponad 16lat gdzie przerobilem setki tytulow, to nazywajac gre jedna z najlepszych dla mnie jest czyms wyrozniajacym. Graczem takim ktory gra we wszystkie dostepne gatunki tytul, dla samego grania i ''dobrej zabawy'', a nie opisywanem wlasnie ''fanbojem'' ktory zamiast robic to co napisalem - zaklada na siebie zbroje obroncy i z okrzykiem na twarzy idzie mordowac wszystkich niewiernych na forach, ktorzy osmielili sie zle mowic o "MOJEJ!" grze, o "MOIM" lore. - I tutaj znowu odpowiedz na przyszle potencjalne zarzuty - Nie, nie jestem hipokryta i wszystko to co teraz pisze nie ma NIC wspolnego z jakimkolwiek objawem ''fanatyzmu, czy fanbojowania'' w tym wypadku nt. CDP/Wiedzmina.. A placze tu teraz zamiast ''grac w gry i sie dobrze bawic'' tylko i wylacznie dlatego ze tak sie sklada ze obecnie nie mam w co grac :), i tworzenie takiego chłamu jak teraz, wlasnie sprawia to ze swietnie sie bawie.Wracajac do ''o co ten caly krzyk'' to pomimo sporego burd...(To tez jest przeklenstwo Panie moderatorze?, wole nie ryzykowac)...pomimo sporej ''agencji towarzyskiej'' w skladni jak i calej organizacji czy porzadku moich wypowiedzi. Wydaje mi sie ze wyrazilem sie jasno ze caly moj ''ryk i bicie piany'' tyczy sie, nie konkretnie wiedzmina/CDPR a mentalnosci ludzkiej i ciaglego narzekania na to jak ktos cos spier..niczyl i jak to my bysmy tego nie zrobili lepiej. W wyrazaniu swojego zdania czy opinii na to zjawisko, podparlem sie na przykladem wiedzmina ze wzgledu na tematyke czy tresc newsa pod ktorym pisze obecnie. Rownie dobrze moglem przytoczyc historie z PB/gothiciem, ale jak wtedy mialo by sie to do newsa? Nijak.Podsumowujac raz ostatni na przykladzie Wiedzmina jako gier komputerowych - sa to jedne z najlepszych gier w jakie okazje mialem grac, a co za tym idzie CDPR jest dla mnie jednym z najlepszych producentow gier - i dlatego wlasnie wszelkie ''powazne potkniecia'' w ich wykonaniu, na tle calego sukcesu sa tak dla mnie zalosnie smieszne ze nie jestem w stanie uznac ich jako argumentu popierajacego tego calego zjawiska - mieszania rzeczy z ''odchodami''Nalezy szykanowac, bo cos znacza, bo maja wiecej od innych, bo wyrozniaja sie z szarego tlumu, dlatego powinien zostac pchniety w gnoj i potraktowany widlami. Najlepsza metoda na to jest doszukanie sie nawet najmniejszych potkniec w histori calego sukcesu.No chyba ze ktos uwaza ''niemozliwosc uruchomienia gry przez KILKANASCIE (Boże chroń nasz kraj, ILE?!) godzin'' za tak wielkie i znaczace potkniecie. Jezeli takie osoby sa obecne na sali to proponuje isc sie pouczyc ''bo jutro sprawdzian z pszyry'' i te ''kilkanascie godzin patrzenia na niedostepny przycisk "PLAY THE GAME" lepiej wykorzystac wlasnie zabierajac sie do nauki, czy innego zajecia ktore nie sprowadzi nas wlasnie do momentu w ktorym staniemy sie osobami z opisywana mentalnoscia.No, to skonczylem. Teraz mozecie mnie linczowac i wieszac. Ja stawiam.////Prawie bym zapomnial, kieruje sie teraz do Pana moderatora zwracajacego mi uwage ostrzezeniem - Tak wiem zgrzeszylem, postanawiam poprawe i juz nigdy nie uzyje brzydkiego slowa, potocznie uznawanego za ''wulgaryzm'', w celu zwiekszenia intensywnosci i emocji tresci jaka chcialem przekazac. Moja wina, moja wina. Jako pokute przeczytalem caly regulamin (no moze prawie caly...) kilka razy. Pokornie prosze o wybaczenie.Amen.

Spoiler

Nie, pomimo upchanych na sile licznych sarkazmow czy ironii oraz ogolnej formy pisania, nie mialem na celu obrazic nikogo swoja wypowiedzia, a jedynie wyrazalem swoja opinie w stylu takim a nie innym.Moze po prostu tez chcialem sie dowartosciowac, straznicy moga, a ja nie? Dyskryminacji mowimy nie!




Trwa Wczytywanie