Branża gier jest wyjątkowo płodna, jeśli chodzi o pierwszokwietniowe żarty. Oto przypomnienie najlepszych wkrętów z ostatnich lat.
Przegląd najlepszych branżowych żartów na prima aprilis z ostatnich lat
Po wielkim powrocie w postaci Buntu Ludzkości Square Enix Montreal postanowił zrobić coś zupełnie innego. To był czas, kiedy ludzie w zniecierpliwieniu oczekiwali wieści na temat nowej odsłony serii, a towarzysxyły temu spekulacje, że studio faktycznie pracuje nad nowym Deus Eksem. To, czym pochwalili się 1 kwietnia 2013 roku, nie do końca spełniało oczekiwania fanów, ale spójrzmy prawdzie w oczy: kto by nie chciał zagrać w taki tytuł?!
The Retromator 4000 (2013)
Good old Games to platforma, która zaczynała jako sklep oferujący klasyczne tytuły, przystosowane do współczesnych komputerów. Z czasem postanowiono jednak postawić także krok ku współczesności i zaczęto dystrybuować również nowsze, a nawet premierowe tytuły. Aby jednak tradycji stało się zadość, sklep wypuścił Retromator 4000, program nadający nowym grom klasyczny wygląd. Domyślacie się, co to za produkcja na powyższym obrazku? Tak, to Alan Wake.
Dead or Alive: Xtreme Beach Volleyball na golasa (2003)
Redakcja EGM zarzekała się, że znalazła sposób na to, by panie z Dead or Alive w Xtreme Beach Volleyball uwolniły swoje krągłości od i tak skąpych strojów kąpielowych. Na łamach pisma zamieszczono szczegółową instrukcję odblokowania "topless mode", a na dodatkowe potwierdzenie zamieszczono screeny (oczywiście ocenzurowane gwiazdkami w wiadomych miejscach). Co ciekawe, żart ten EGM powtórzył w 2010 roku, przy okazji... Dead or Alive Xtreme 2. Najwyraźniej osoby współtworzące pismo mają słabość do plażowych spin-offów popularnej serii. Najlepsze jest to, że żart się nie starzeje - przynajmniej w kontekście niedawnego przywoływania twórców modów do porządku przez autorów Dead or Alive 5: Last Round.
Wii Helm (2010)
Sklep ThinkGeek postanowił wyręczyć Nintendo i wprowadził do oferty kolejne urządzenie do Wii. Popularna japońska konsola zasłynęła przede wszystkim z możliwości sterowania Wiilotem. Na wypadek, gdybyście jednak mieli dość ruchu i chcieli dać odpocząć swoim dłoniom, kontroler możecie zainstalować... na własnej głowie! Wszystko dzięki hełmowi Wii.
Kreskówka w świecie Mass Effect (2012)
1 kwietnia 2012 roku byliśmy świeżo po premierze Mass Effect 3. Nie dziwią zatem żarty związane akurat z tą serią. IGN zaproponował kreskówkę w uniwersum stworzonym przez BioWare. W sam raz do porannej kawy, prawda?
Dishonored ze specjalnym komentarzem (2013)
Arkane Studios swój specyficzny humor pokazało przed dwoma laty, udostępniając film z fragmentami rozgrywki z Dishonored. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie komentarz twórców. Z materiału dowiadujemy się m.in., że wszystkie postacie w grze sterowane są przez ludzi w internecie, rośliny rosną w czasie rzeczywistym i reagują na światło, do jednego z budynków można wejść na około 700 sposobów, a jeśli zrobiłeś coś złego jakiejś postaci niezależnej, to ona powiadomi o tym swoich przyjaciół, a oni już będą wiedzieli, co z Tobą zrobić - może nawet w następnej grze!
Half-Life 3 na Steamie
Są żarty śmieszne, są i żenujące, ale są też naprawdę wkurzające. Na taki przed trzema laty pozwoliło sobie Valve umieszczając na Steamie Half-Life'a 3. Już w sprzedaży! Bez wcześniejszych zapowiedzi i prezentacji! Choć nie mamy wątpliwości, że bez nakręcania marketingowej spirali gra i tak sprzedawałaby się jak szalona, to jednak okazywało się to jedynie żartem, o czym można się było przekonać klikając na banner - wówczas na ekranie pojawiała się roześmiana karykatura Gabe'a Newella. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że lata mijają, a my wciąż czekamy...
Assassin's Creed na Kinecta (2012)
Narzekaliście na słabe wykorzystanie Kinecta w grach? Przemieszczanie się za pomocą gestów po menu Xboksa i komendy głosowe wyglądałyby jak kiepski żart, gdyby kamerka Microsoftu pozwoliła faktycznie wcielić się w asasyna. Walka, ukrywanie się w stogu siana, skakanie, bieganie i oczywiście skok wiary - taka gimnastyka groziłaby raczej poważnymi kontuzjami. Dlatego też może lepiej, że Assassin's Creed na Kinecta to tylko primaaprilisowy żart.
Demo Duke Nukem Forever na Fileplanet (2012)
Duke Nukem Forever było obiektem żartów i w inne dni niż 1 kwietnia, ale warto wspomnieć o primaaprilisowym występku serwisu Fileplanet, który niedługo przed premierą gry (która wreszcie naprawdę nadchodziła!) wypuścił jej demo. A przynajmniej tak twierdził. Po ściągnięciu okazywało się, że plik nosi nazwę "AprilsFools" i jest wypełniony po brzegi dźwiękami z gry. No cóż, jaki dzień, takie demo.
GramTV przedstawia:
Tryb kozy w Dead Island Epidemic (2014)
Koza szturmem zdobywa przemysł gier. Nie chodzi tu tylko o słynnego już Goat Simulatora, ale o przenikanie zwierzęcia do innych tytułów. Ostatnio pisaliśmy o tym, że sympatyczny czworonóg ma szanse pojawić się w roli kuriera w DotA 2. I o ile ta informacja nie jest żartem primaaprilisowym, tak możliwość gry kozą w Dead Island Epidemic już tak.
Nowa klasa w Diablo III - archiwista (2009)
"Jesteśmy naprawdę podekscytowani mogąc ogłosić Archiwistę!" - ogłaszał z dumą Blizzard, gdy Diablo III było jeszcze dalekie od premiery. "Podczas Blizzconu i WWI co rusz otrzymywaliśmy pytania: "czy możemy grać jako Deckard Cain?". Pojawiły się nawet prośby o to, by stał się on grywalną klasą. Pomyśleliśmy więc, że skoro nie możemy Wam pozwolić zagrać Deckardem - wszak jest on już ważną postacią w fabule - może weźmiemy esencję tego, kim jest Cain i zrobimy na tej podstawie nową klasę postaci?" - dodawał Blizz.
Bijatyka od Blizzarda (2014)
Dwa następujące po sobie żarty Blizzarda to nie przypadek. Twórcy StarCrafta, Diablo i Warcrafta to prawdziwi mistrzowie primaaprilisowych dowcipów. Co roku raczą nas przynajmniej jednym psikusem, a nierzadko jest ich znacznie więcej. W ubiegłym roku była to bijatyka Blizzard Outcasts: Vengeance of the Vanquished. Wszystkie żarty Blizzarda znajdziecie na stronie firmy.
Wiedźmin 3 - sesja mocap
Geralt musi poruszać się jak najbardziej naturalnie, więc w trakcie sesji mocap nie może być mowy o odwalaniu chałtury. Poprzeczka została ustawiona naprawdę wysoko, o czym możecie się przekonać oglądając powyższy film. Najlepsze zostawiono oczywiście na koniec.
LEGO Halo (2008)
Łączenie wirtualnych klocków LEGO z wielkimi markami to dziś wręcz codzienność. W 2008 roku seria TT Games była jednak jeszcze w powijakach - światło dzienne ujrzały dopiero LEGO Star Wars, a bliskie premiery były LEGO Indiana Jones i LEGO Batman. EGM podłapał temat i zasugerował, że następnym światem, który zostanie zbudowany z klocków LEGO będzie... uniwersum Halo. Pomysł do tej pory nie doczekał się realizacji, ale może wszystko przed nami...
ArmA 3 z kartingowym DLC
Wojna to wyścig zbrojeń, ale czy tylko? Ze specjalnym DLC do ArmA 3 niekoniecznie. Żołnierze porzucają karabiny i granaty, i zasiadają za sterami gokartów. Kto najszybszy, ten wygrywa. Najlepsze w tej całej historii jest to, że ten żart przerodził się w rzeczywistość! Rozszerzenie można kupić za półtora euro.
Komentarze
6
Zaloguj się
Usunięty
Usunięty
03/04/2015 10:17
Usunięty
Usunięty
01/04/2015 21:30
Usunięty
Usunięty
01/04/2015 21:10
Trwa Wczytywanie
