Tydzień z Lenovo Tablet Yoga 2 Pro - joga tam, gdzie nikt nie dotarł

gram.pl
2015/02/28 16:30
1
0

Dziś Lenovo Tablet Yoga 2 Pro wyrusza w daleką podróż ku krańcom galaktyki.

Tydzień z Lenovo Tablet Yoga 2 Pro - joga tam, gdzie nikt nie dotarł

W piątek cały świat obiegła niezwykle smutna dla każdego geeka i nerda informacja, że w wieku 83 lat zmarł odtwórca roli Spocka w pierwszych seriach Star Trek, a także starszego Spocka w alternatywnym uniwersum nowych Star Treków w reżyserii J.J. Abramsa. Młodszego Spocka gra w nich Zachary Quinto i nawet Sheldon Cooper, czyli największy fan Spocka wśród wymyślonych postaci, przyznaje że wychodzi mu to świetnie. Tym większa szkoda, że Nimoy i Quinto nie mogli przeprowadzić wolkańskiego zespolenia umysłów, a fanom pozostaje pocieszać się faktem, że Leonard Nimoy ma godnego następcę.

Skąd więc skojarzenie Star Trek - tablet? To logiczne - Star Trek od zawsze był kojarzony z futurystycznymi gadżetami i wyznaczał kierunek, w którym miał zmierzać rozwój technologii oraz cywilizacji. I to właśnie dzięki zarówno oryginalnej serii z drugiej połowy lat 60., jak i Star Trek: Następne pokolenie z lat 80., w głowach młodych wynalazców i naukowców zaszczepiona została myśl o stworzeniu płaskich, przenośnych komputerów składających się niemal wyłącznie z wyświetlacza. To startrekowy PADD był pierwowzorem dla Palmów i współczesnych tabletów. Jak jednak widać na załączonym kadrze z trzeciego sezonu Oryginalnej serii, nawet w fantastycznej wyobraźni twórcy Star Trek Gene'a Roddenberry'ego, w drugiej połowie XXIII wieku jeszcze nie powstały tak cienkie tablety, jakie dla nas są dostępne już od kilku lat. Dopiero w Następnym pokoleniu tablety stały się naprawdę smukłe, a niedługo potem... Zaczęły powstawać naprawdę, choćby w postaci AT&T EO Personal Communicatora z 1991 roku, aż do Lenovo Tablet Yoga 2 Pro. A skoro pod wieloma względami już teraz wyprzedzamy XX-wieczne sci-fi, to miejmy nadzieję, że napęd Warp i transportery też zostaną wynalezione wcześniej niż głosi to startrekowy kanon (odpowiednio - rok 2063 oraz początek XXII wieku) i wreszcie odważnie ruszymy tam, gdzie jeszcze nikt nie dotarł.

Tak szybkiemu rozwojowi sprzyja teoria Technologicznej osobliwości, która postęp technologiczny opisuje nie liniowo, a wykładniczo i głosi, że około połowy tego wieku ma dojść do przełomu, czyli stworzenia SI bystrzejszej niż cała ludzkość i zdolnej do stworzenia inteligencji jeszcze wyższego rzędu, co spowodowałoby technologiczny efekt kuli śnieżnej. Niektórzy futurolodzy twierdzą, że może to nastąpić nawet wcześniej, bo już pod koniec tej dekady. Trudno przewidzieć, ale też tak samo, jak w latach 60. nie wyobrażano sobie tak cienkich i dużych tabletów, jakie powstają obecnie, tak również nikt podczas pierwszego lotu braci Wright w grudniu 1904 roku nie przypuszczał, że już w 1969 roku, a więc zaledwie 65 lat później, człowiek stanie na Księżycu, a za kolejne 45 lat będzie rekrutował ochotników do wyprawy osadniczej na Marsa i zdalnie posadzi lądownik na komecie oraz będzie planował badanie Europy - jednego z księżyców Jowisza. Kto wie, może już następne pokolenie naprawdę sięgnie gwiazd. O ile oczywiście nasza cywilizacja przestanie być tak brutalna, co wytknął nam Q w pierwszym odcinku Star Trek: Następne pokolenie - Encounter at Farpoint, i skupi się na rozwoju.

GramTV przedstawia:

Lepiej może jednak wrócę na Ziemię i sobotę poświęcę na maraton serialowy ze Star Trek: Oryginalna seria (a potem w kolejce powtórka z Następnego pokolenia, czemu nie), choć czasu wystarczy zapewne zaledwie na część pierwszego sezonu. Kiedyś robiono prawdziwe tasiemce - 79 odcinków z trzech sezonów Oryginalnej serii wystarczy mi na długo, nie to co taka Gra o tron, której dwa sezony można spokojnie obejrzeć niemalże ciągiem. I przynajmniej część odcinków obejrzę na Lenovo Tablet Yoga 2 Pro, żeby przez chwilę poczuć się, jak Jean-Luc Picard czytający raporty z tabletu. A potem włączę projektor i obejrzę jeszcze kilka odcinków, a kurz złapany w kolorowy promień światła będzie wyglądał niemal, jak efekt teleportacji.

I tak dziwnym zbiegiem okoliczności tablet Lenovo pozwolił mi powspominać Leonarda Nimoya i ponownie uciec w marzenia Gene'a Roddenberry'ego o, z naszego punktu widzenia, utopijnej przyszłości Star Trek. Kto wie, może kiedyś Lenovo wyśle swoje komputery i tablety w misję badawczą na pokładzie Enterprise (bo nie wątpię, że pierwszy statek międzygwiezdny tak zostanie ochrzczony) . W końcu to laptopy Lenovo ThinkPad używane są na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i uczestniczyły w wielu lotach wahadłowców na orbitę okołoziemską. To dobry punkt startu.

Tydzień z Lenovo Yoga Tablet 2 Pro jest wspólną akcją firm Lenovo i gram.pl

Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
28/02/2015 19:32

[m-I]