Tragiczny finał miał wypad do kawiarenki internetowej 32-letniego mieszkańca Tajwanu. Pracownik lokalu twierdzi, że nie była to pierwsza kilkudniowa wizyta mężczyzny.
Tragiczny finał miał wypad do kawiarenki internetowej 32-letniego mieszkańca Tajwanu. Pracownik lokalu twierdzi, że nie była to pierwsza kilkudniowa wizyta mężczyzny.
Rzeczniczka policji Jennifer Wu poinformowała, że zmarły mężczyzna od dłuższego czasu był bezrobotny, a kawiarenka internetowa była jedynym miejscem poza domem, w którym przebywał. Członkowie rodziny twierdzili, że nie było go w miejscu zamieszkania przez dwa lub trzy dni.
Jak podaje CNN, jest to już druga osoba, która w tym roku zmarła w tajwańskiej kawiarence internetowej. Pierwszy zgon odnotowano w Nowy Rok, po tym, jak znaleziono 38-letniego mężczyznę po pięciodniowym maratonie grania.