Uncharted 4 pożyczy to i owo od The Last of Us, nie zabraknie też multiplayera

Piotr Bajda
2015/01/07 08:35

Bodaj najpilniej wypatrywana gra na PlayStation 4 wyląduje na okładce lutowego Game Informera. Na zalew informacji z magazynu jest jeszcze za wcześnie, ale drobny przeciek zdradza kilka szczegółów.

Uncharted 4 pożyczy to i owo od The Last of Us, nie zabraknie też multiplayera

Od wydarzeń z Uncharted 3 minęły trzy lata. Drake i Elena wreszcie się ustatkowali i wiodą wspólne, spokojne życie domatora. Sielankę burzy pojawienie się znikąd Sama, zaginionego dawno temu brata Nathana. Najwyraźniej znudzony spokojnym, acz nudnawym życiem Nate wyrusza z braciszkiem na jeszcze jedną przygodę. Tak prezentuje się fabularny wstęp do Uncharted 4: A Thief's End.

To wstęp o tyle ważny, że Sam stanie się ważną częścią gry, podążając cały czas za sterowanym przez gracza Nathanem. Pomyślcie o Ellie z poprzedniej gry Naughty Dog, The Last of Us - tylko równie sprawnej co Drake - i jesteście w domu. Oczywiście, jak to między braćmi bywa nie raz i nie dwa dojdzie pomiędzy duetem do większych i mniejszych spięć napędzanych zazdrością oraz brakiem rozwagi Sama. Rodzeństwo zwiedzi między innymi Madagaskar oraz niesprecyzowane miejskie i śnieżne lokacje, stając w szranki z wrogą parką poszukiwaczy skarbów - Nadine i Rafem.

GramTV przedstawia:

Z dostępnych w tej chwili informacji wynika także, że (podobnie jak w poprzednich dwóch odsłonach serii) pojawi się tryb multiplayer, możemy spodziewać się bardziej otartych lokacji, Drake dostanie większy arsenał narzędzi niż dotychczas, a prace nad grą trwają od wydania Uncharted 3.

Nadchodzące dni przyniosą znacznie więcej szczegółów na temat gry, gdy egzemplarze Game Informera zaczną trafiać do prenumeratorów.

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
07/01/2015 16:23

@HenrarTak U3 było gorsze od U2 pod paroma względami ale Drake pod opieką Henning stał się postacią z krwi i kości o konkretnej osobowości i z poczuciem humoru. Zależy mi bardziej na postaciach z gry niż na fabule bądź też wybuchach.@nachalny_moderatorBronię konwencji która według mojej opinii lepiej pasuje do już stworzonych postaci, takie moje zdanie. Jedni wolą ponure gry w skali szarości opowiadające o upadku moralności ja wolę kolorowe pół żartem pół serio o poszukiwaniu skarbu piratów.

Usunięty
Usunięty
07/01/2015 15:33

>Na naughty dog się nie obrażę nawet jak połowa Uncharted 4 będzie się rozgrywała w tęczowej krainie, a my będziemy pomagać troskliwym misą w nieodnalezieniu prawdziwiej przyjaźni.to po co bronisz tej konwencji która jest teraz, skoro dla Ciebie to obojętne i mogłoby być nawet śmiertelnie poważną i brutalną grą, jakiej ja oczekuję?:p

Usunięty
Usunięty
07/01/2015 15:23
Dnia 07.01.2015 o 14:51, Jbl napisał:

Uncharted stracił już w momencie odejścia Amy Henning z ND i tego już raczej nic nie zwróci.

Nah, raczej zyskał, bo to Henning jest odpowiedzialna za słabsze U3 (tak, za całość serii też, ale Druckmann był obecny przy U2 i była to najlepsza część Uncharted). Uncharted może teraz tylko zyskać, jak się za niego zabiera ekipa od U2 i TLoU.




Trwa Wczytywanie