Gamescom 2014: Relacja z konferencji Electronic Arts - nadajemy na żywo!

Jestem rozczarowany że nie było żadnego rtsa. Gatunek trzyma się równie mocno co Vita.

Powiem szczerze - ta konferencja była chyba najsłabszą zaprezentowaną na Gamescomie. Głównie chyba dlatego, że nie pokazano nic z gier, na które były najbardziej oczekiwane.No ale tak... Dragon Age: Inquisition pokazał, że faktycznie może to być połączenie tego, co najlepsze z Dragon Age: Origins, Dragon Age II i... Mass Effecta, bo cały layout był wzorowany chyba na tym, co mieliśmy w menusach gry. Nie zmienia to jednak tego, że gra wygląda naprawdę porządnie, działała dość płynnie i może być dobrą przystawką przed Wiedźminem trzecim.Druga sprawa to Shadow Realms. Nie jestem pewny czy po tajemniczych zapowiedziach BioWare oczekiwałem czegoś takiego. Kiedyś EA już wydawało podobną grę i nazwywała się ona Hellgate: London - takie tam MMO RPG w klimatach postapo-fantasy. I ostatecznie gra przeszła na format F2P, niby podobno można nadal w nią grać, ale nie była niczym ciekawym. Tutaj będzie to coś w postaci Evolve i nie wiem czy tego oczekiwałem.Reszta natomiast to w sumie The Sims 4, które ostatecznie uświadomiły mnie, że raczej nie zagram w tę odsłonę gry Maxis; Battlefield: Hardline - przedstawienie kampani, która faktycznie odcinkowością może nieco nadrobić (coś w stylu 24 Godziny), ale ostatecznie będzie prezentować się mizernie jak zwykle i nowe tryby multiplayer, gdzie Hot Wire brzmi może być całkiem przyjemnym trybem... no i co... i nic.Szczerze mówiąc czekałem na coś nowego o Mass Effect, ale jak widać trzeba będzie poczekać na nowe informacje zapewne do następnego E3 podobnie jak miało to miejsce w przypadku Mirror''s Edge 2.

Najgorsza konferencja. Żeby nie komentarze na twitchu to bym chyba zasnął. Ten nowy *IP* od Bioware to chyba jakiś żart. Wygląda jak gorsza kopia Evolve.Powiem tak, żadna konferencja nie porywała, ale na tej od Sony przynajmniej nie ziewałem, a i parę rzeczy mi się podobało.