Najnowszy trailer Wiedźmina 3, to niemal dwie minuty gęstego niczym smoła materiału. Przyjrzyjmy się bliżej kilku detalom.
Najnowszy trailer Wiedźmina 3, to niemal dwie minuty gęstego niczym smoła materiału. Przyjrzyjmy się bliżej kilku detalom.
Trailer zaczyna się mało radosnym, ale dobrze oddającym specyfikę wiedźmińskiego świata landszaftem - widzimy drzewo wisielców.
Już pierwsza scena z udziałem Geralta wygląda tajemniczo. Po pierwsze grupę prowadzi jeździec w nilfgardzkim hełmie. Jednak jeszcze ciekawsza jest postać trzymana przez Geralta. W pierwszej chwili można pomyśleć, że jest to jakieś trofeum, może nawet głowa Letho. Po uważniejszym przyjrzeniu się widać jednakże, że jest to najprawdopodobniej całe ciało z nienaturalnie dużą głową, podtrzymywane ramieniem przez wiedźmina.
W kilku dynamicznych scenach walki pojawia się cała plejada innych wiedźminów, co sugeruje, że odegrają oni w fabule gry znaczącą rolę. Pierwszy z nich przypomina z wyglądu Vesemira, kolejne dwie sceny to najprawdopodobniej Lambert, a ostatnie dwie - Eskel. Z ukrytej na końcu wiadomości wynika, że najprawdopodobniej pojawi się też w grze Kaer Morhen, czyli wiedźmińska twierdza.
Jednego możemy też być pewni - Nilfgaard i jego cesarz Emhyr var Emreis odegrają w Dzikim Gonie kluczowe role. Ambitny i praktycznie pozbawiony skrupułów władca jest od lat jedną z głównych sił animujących zmiany na całym świecie. Na pewno odwiedzimy jego dwór i będziemy mieli okazję porozmawiać z tym niebezpiecznym człowiekiem.
Która to Ciri również pojawia się w krótkiej scence. W pierwszych dwóch częściach gry pojawiała się jedynie w rozmowach i wspomnieniach, choć w oryginalnej sadze była tak naprawdę centralną postacią, wokół której kręciła się najbardziej znacząca część fabuły. Jestem naprawdę niezwykle ciekawy i zaintrygowany tym, w jaki sposób tę niesamowitą postać rozegrają scenarzyści RED-ów.
Z pewnością - jak wskazuje na to zresztą podtytuł gry - jedną z głównych ról odegra w Wiedźminie 3 Dziki Gon. Niewytłumaczalne zjawisko, ignorowane przez krasnoludy, przemilczane przez elfy i budzące panikę wśród ludzi. Bo jak nie bać się nieumarłych, widmowych jeźdźców niszczących wszystko na swojej drodze i porywających ludzi? Na trailerze mamy też zbliżenie na przywódcę jeźdźców, Eredina, niegdyś potężnego władcę elfów.
W Wiedźminie 3 piękne okoliczności przyrody będziemy mogli podziwiać:
Jazda konna będzie najwyraźniej odgrywać bardzo istotną rolę i służyć nie tylko do szybkiego przemieszczania się między interesującymi nas obszarami.
Będziemy mogli chociażby zaatakować przeciwnika w pełnym galopie...
...czy nawet wziąć udział w wyścigach. Czyżby Wiedźmin 3 rzeczywiście miał aspiracje zostać "GTA światów fantasy"?
Kilka smaczków pojawiło się też w dziale "walka".
I nie wiem, jak to powiedzieć, ale... Tak, tak, tak! Geralt będzie miał wreszcie kuszę. Wiedźmin głupi nie jest i doskonale wie, że każdy prawdziwy bohater gier wideo musi używać kuszy lub łuku, by być modnym.
Mam też nadzieję, że ten efektowny wślizg pod potwora będzie można wykonać podczas walki w grze.
Nie zapomniano też o miłośnikach efektownych finisherów. Dekapitacja raz, za pokwitowaniem.
Wróćmy na kilka chwil do znajomych z gier i sagi. To, że na scenie pojawi się i odegra ważną rolę ognistowłosa Triss było pewne, jak pieniądze w krasnoludzkim banku. Ale najbardziej intryguje oczywiście postać po prawej. Najprawdopodobniej jest to Yennefer, która - podobnie jak Ciri - była we wcześniejszych częściach gry jedynie wspominana. A jak wszyscy wiemy, była również największą miłością w życiu Geralta.
Dwie kobiety, jeden wiedźmin. To zawsze rodzi konflikty. Zawsze.
Może więc bezpieczniej będzie postawić na klasyczną, męską przyjaźń? Na poniższym obrazku niejaki Jaskier, bard z zawodu i zamiłowania. W trailerowej scence widzimy, że w typowy dla siebie sposób znów wpadł w jakieś poważne kłopoty. Cóż, ścieżka barda usłana jest różami. Bardzo kolczastymi.
A dziewki przed nim kryć, bo wiedźmak chutliwy jest ponad miarę wszelką. - jak pisał w Ostatnim życzeniu Sapkowski. Co w delikatny i subtelny sposób sugerują poniższe dwa obrazki. Ergo: pewnie znów będą momenty.
Trailer kończy kolejna tajemnicza i mroczna scena. Widzimy opancerzone nogi żołnierza i oddalającą się od niego, zakapturzoną postać. Kamera kieruje się na głowę nilfgaardzkiego żołdaka i możemy zobaczyć wlatującego w jego twarz kruka (wronę? kawkę? inne paskudne, czarne ptaszysko?), który po chwili w rozbryzgach krwi wylatuje z drugiej strony głowy ofiary. Kto to? Co to za ptak? Czemu zabił żołnierza? Macie jakieś pomysły?
A na koniec mały żarcik twórców. Zwróćcie uwagę, jaki kształt ma kurek na dachu jednego z budynków.