"Nie będzie u nas zmyślonych czołgów i samolotów" - mówi twórca War Thunder

Sławek Serafin
2014/03/19 19:07

W czasie turnieju Intel Extreme Masters w Katowicach udało nam się porozmawiać z Aleksem Trifonowem ze studia Gaijin i wypytać go o War Thunder oraz Ground Forces.

Otwarta beta Ground Forces, czyli modułu rozszerzającego War Thunder o wojska pancerne, zbliża się wielkimi krokami. Aleks nie mógł podać żadnej konkretnej daty, ale przyznał, że w tej chwili prawie wszystko jest na miejscu i że aktualnie trwające testy zamkniętej bety są coraz bardziej intensywne i nie będą już przechodzić do stadium serwerów działających całodobowo, tylko od razu nastąpi skok do bety otwartej dla wszystkich chętnych.

Jak Gaijin zamierza sobie poradzić ze zrównoważeniem samolotów i czołgów biorących udział w jednym starciu? Zapytany o to Trifonow odpowiedział, że to gracze muszą sprawić, by lotnictwo nie uzyskało zbytniej przewagi nad siłami lądowymi, współpracując ze sobą. I że już teraz, w zamkniętej becie, radzą sobie z tym nieźle - gdy jedni gracze wybierają czołgi, inni sięgają po myśliwce, by osłaniać kolegów zajmujących cele na ziemi przed szturmowcami i bombowcami wroga. Na taktyce sił połączonych opierać się będzie balans pomiędzy lotnictwem a wojskami pancernymi, a przynajmniej tak wygląda pomysł Gaijin, jak tłumaczył Aleks. A gdzie w tym wszystkim odnajdą się siły morskie? Nie wiadomo jeszcze. Trifonow potwierdził jednak, że owszem, dodanie do War Thunder grywalnych okrętów jest celem studia, ale to kwestia dość odległej przyszłości i nie ruszyły jeszcze prace nad tą częścią gry.

Zaczęto natomiast mocno skupiać się nad czymś zupełnie innym - narzędziami dla społeczności, za pomocą których będzie ona mogła tworzyć własną zawartość do gry. Aleks spodziewa się, że gracze szybko je opanują i jak grzyby po deszczu zaczną się pojawiać nowe mapy, zaprojektowane przez graczy misje oraz oczywiście skórki i maskowania dla czołgów i samolotów. Co więcej, według Aleksa narzędzia mają być na tyle zaawansowane, że zdolni twórcy i animatorzy modeli 3D będą mogli dodawać do gry własny sprzęt. W ten sposób będą pojawiać się w niej rzeczy, których Gaijin sami by nie umieścili, jak na przykład czołg Maus... Aleks stwierdził, że autorzy War Thunder takich bzdur do gry nigdy nie dodadzą, bo wiarygodność historyczna jest dla nich bardzo ważna, więc jeśli wprowadzają do gry jakieś rzadkie maszyny, to tylko takie, których prototypy faktycznie powstały i działały. Nie umieszczą w niej czegoś, co nigdy nie zeszło ze stołów kreślarskich. Nie ma również planów, by poszerzać liczbę nacji dostępnych w grze. Owszem, prawdopodobnie pojawi się wkrótce więcej samolotów włoskich, ale nie ma szans na całkiem nowe drzewka technologiczne maszyn francuskich czy chińskich, jak u konkurencji. Aleks śmiał się, że Francuzi mieli dwa czy trzy samoloty w II wojnie światowej, więc całą resztę trzeba by zmyślić, a tego Gaijin nie będą robić. Co nie znaczy, że nie pozwolą na to swoim fanom, choć trzeba też pamiętać, że ich twórczość będzie podlegała moderacji i nie wszystko zostanie wprowadzone do gry.

GramTV przedstawia:

Według Aleksa Gaijin i War Thunder nie boją się konkurencji, czy to bezpośredniej, czy też tej ogólnej w sektorze gier darmowych. Trifonow wie, że trudno będzie stanąć w szranki z niesamowicie popularnym World of Tanks, ale jest przekonany, że War Thunder: Ground Forces ma duże szanse, by przekonać do siebie i odebrać grze Wargaming sporą część fanów. Zupełnie nie martwi go zagrożenie ze strony World of Warplanes, które według niego jest projektem nietrafionym i skazanym na porażkę, więc nie ma najmniejszych szans na konkurowanie z War Thunder jeśli chodzi o symulację lotniczą. Aleks jest też spokojny o przyszłość swojej firmy i jej gry na rynku gier darmowych. Owszem, przyznaje, że jest on coraz bardziej zatłoczony i że pojawiają się na nim coraz poważniejsi gracze z coraz większymi pieniędzmi, ale żaden z nich nie pcha się do specyficznej niszy, w której Gaijin ze swoimi symulatorami jest w zasadzie bezkonkurencyjne i jeszcze długo takie pozostanie. Lawinowy rozwój gier free-to-play nie jest dla Aleksa i Gaijin ani zagrożeniem, ani zaskoczeniem, ba, Trifonow jest przekonany, że model darmowego grania jest docelowy dla wszystkich gier wieloosobowych. Według niego wszystkie multiplayery prędzej czy później będą free-to-play i tylko gry singlowe mogą pozostać przy tradycyjnym płaceniu za samą grę.

Na koniec, Aleks zapytany o to, jakie są najważniejsze dla Gaijin rynki w Europie, z uśmiechem stwierdził, że Polska jest trzecia po Niemczech i Wielkiej Brytanii. Niestety, dodał również, że Europa jest dopiero czwarta po Rosji, USA i Chinach, jeśli chodzi o ilość osób grających w War Thunder na całym świecie.

No to jesteśmy w ogonie. Trzeba by trochę nadgonić.

Komentarze
13
Usunięty
Usunięty
20/03/2014 11:00

> Na Fury latasz może kilka bitew i już przechodzisz wyżej. Jeden wieczór i sam jesteś> w II erze. Czy to rzeczywiście jest aż taki problem? Można chyba wylevelować maszyny> w arcade i dopiero potem iść w symulację, omijając to wszystko o czym mówisz - zresztą> pewnie dlatego, że wszyscy tak robią, to nie ma w symulacji wystarczająco wiele chętnych> do latania rezerwowymi złomami i dlatego wrzuca cię na wyższe tiery bo inaczej byś czekał> całymi latami na mecz :)Na Fury latam, bo lubię dwupłaty, a ta maszyna jest wyjątkowo wymagająca podczas latania (notoryczne przegrzewanie się silnika), mam już wyższe maszyny u Brytoli (w innych nacjach zresztą też). Co do czasu oczekiwania, niestety się wydłuża i powoli zaczyna przypominać to czasy tierów, gdzie czekało się na grę na HB (dzisiaj RB) po parę minut.@Afgncap:Wybacz, jakoś nigdy nie rajcował mnie WoT, więc nie mogę sobie porównać, próbowałem porównać do WoWP ale ta gierka odrzuciła mnie na wejściu.

KeyserSoze
Gramowicz
Autor
20/03/2014 05:30

> @KeyserSoze>> Chodziło chyba o kampiące czołgi, trochę się naoglądałem gameplayów z GF i masa ludzi> zwróciła uwagę na kompletny brak zabezpieczenia spawnu, jeden z lepszych graczy w WoT''a,> którego lubię oglądać praktycznie wyrżnął 6 osób zanim nie zdecydował się zlitować nad> przeciwnikiem w jego własnej bazie. Zresztą poczekamy zobaczymy.Uch, to chyba jakaś nowa mapa, bo na tych co grałem problem nie występował zbyt często. Zresztą, ktoś cię zabije na spawnie, to resujesz się Stukasem i się mścisz :D

Usunięty
Usunięty
20/03/2014 00:55

> Wyrwę sobie cytat z kontekstu:> "autorzy War Thunder takich bzdur do gry nigdy nie dodadzą, bo wiarygodność historyczna> jest dla nich bardzo ważna"> Wiarygodność historyczna, to wg Gaijinu samoloty zdobyczne latające w walkach frontowych> (ile tego chłamu jest u Niemców, czy USA), prototypy, które też nie brały udziału w walkach> (vide amerykańskie X-y), czy wreszcie prototypy testowane w walkach ale nie wprowadzone> do seryjnej produkcji dostępne w normalnym drzewku rozwojowym (I-185). Pewnie gdy wejdą> czołgi, to ta "wiarygodność historyczna" jeszcze wzrośnie, na szczęście nie będę już> na nią patrzył, bo na razie gierka jest niegrywalna z powodu spartolonego MM i na horyzoncie> nie widnieje żaden pomysł na jego poprawę, za to miliardy pomysłów jak "uatrakcyjnić"> grę nowymi samolotami premium.No cóż przynajmniej są prototypy, w WoT masz czołgi i działa o których wystarczyło, że ktoś pomyślał. Wystarczy spojrzeć na pantere, aż się słabo robi jak się patrzy na to działo, nie wiem skąd oni je wytrzasnęli.Druga sprawa, jak chce się zobaczyć zły MM to polecam wota gdzie ostatni mój weekend wyglądał tak, że zwykle w drużynie były dwa oczywiste boty z 75% ludzi, którzy nie wiedzieli co robią i kilka osób próbujących ratować sytuację. Natomiast po drugiej stronie barykady same "unicumy". Szansa na zwycięsto koło 20-30% niemal co bitwę (tak około 80% przez cały weekend). To nie tyle moje wymysły co bardziej dane, które widziałem dzieki modom. No i bitwy gdzie w jednej drużynie mamy ze 3 top tier a w drugiej 6 tez nie są rzadkością. Zresztą WG kompletnie czasem nie wie co robi, tryb konfrontacji okazał się taką porażką, że usuwają go już w następnym patchu po wprowadzeniu i teraz tłumaczą, że to były jedynie testy o.0@KeyserSozeChodziło chyba o kampiące czołgi, trochę się naoglądałem gameplayów z GF i masa ludzi zwróciła uwagę na kompletny brak zabezpieczenia spawnu, jeden z lepszych graczy w WoT'a, którego lubię oglądać praktycznie wyrżnął 6 osób zanim nie zdecydował się zlitować nad przeciwnikiem w jego własnej bazie. Zresztą poczekamy zobaczymy.




Trwa Wczytywanie