Seria Assassin's Creed wcale nie ma końca

Patryk Purczyński
2014/01/29 13:38

Ubisoft zmienia zdanie w kwestii finału Assassin's Creeda. Darby McDevitt utrzymuje, że Ashraf Ismail został źle zrozumiany.

Seria Assassin's Creed wcale nie ma końca

- Powstało zamieszanie wokół wypowiedzi Ashrafa Ismaila, w której stwierdził, że Assassin's Creed ma koniec - nie jest to do końca prawda - mówi Darby McDevitt, pisarz, który odpowiadał za fabułę Assassin's Creed: Revelations i Assassin's Creed IV: Black Flag.

- Fabuła ma zakończenie, ale ponieważ historia jest dla nas sprawą otwartą, postrzegamy to uniwersum jak typ Doktora Who. Jest tu tak wiele możliwości, że nie chcemy definitywnie kończyć tej opowieści. Możemy za to tworzyć gry, które mają zakończenie - tłumaczy.

GramTV przedstawia:

Końca dobiegła na przykład opowieść o Desmondzie. - Finał jego trylogii ostatecznie nieco się zmienił, ale zawsze planowaliśmy, że tak to się skończy. Około dwa lata temu zaplanowaliśmy nową historię. Odeszliśmy jednak od koncepcji, w której koniec opowieści jest jasno określony - dodaje McDevitt.

Ostatnio wróciła koncepcja, by akcję jednej z odsłon serii osadzić w Japonii.

Komentarze
21
Usunięty
Usunięty
03/02/2014 17:32

GTA wychodzi co roku? że wut?

Usunięty
Usunięty
03/02/2014 17:20

Ludzie narzekają, że co roku ciągle wychodzi Assassin''s Creed, a na takie GTA, Battlefield''a, Call of Duty, FIFA, PES, NFS itd. to już nikt nie raczy nawet słowa krytyki wymówić...

Usunięty
Usunięty
30/01/2014 00:14

Taa, fajnie, że uważają, że ta seria ma tyle możliwości, ale w końcu im się to wyczerpie, chyba, że ruszą się w końcu do przodu z epokami, bo to wszystko zaczyna być już monotonne. AC IV udało mi się dopiero wczoraj przejść i jest dobrą grą, ale po jakimś czasie nużącą. Przez ślimaczą fabułę odkładałem ciągle dokończenie gry i jakoś skończyłem. Jedyne jak dla mnie na co cierpi teraz ta seria to wtórność i syndrom braku ciekawych postaci pobocznych. Od czasu trylogii z Eziem nie było żadnych postaci zapadających w pamięć. Chętniej wolałbym zobaczyć choć raz jedną część dziejącą się we współczesności, by jakoś ruszyć tę fabułę współczesnych templariuszy i asasynów do przodu.




Trwa Wczytywanie