Zaostrzone regulacje przeszkodą w dalszym rozwoju koreańskiego przemysłu gier?

Patryk Purczyński
2014/01/01 10:32
8
0

Duma z wyników osiągniętych w 2013 roku w Korei Południowej miesza się z obawami związanymi z rokiem dopiero co rozpoczętym. Czy politycy zatrzymają rozwój tamtejszego przemysłu interaktywnej rozrywki?

Zaostrzone regulacje przeszkodą w dalszym rozwoju koreańskiego przemysłu gier?

"Dla przemysłu gier w Korei rok 2013 mógłby się nie kończyć. Oczekiwanie na nowy rok jest mieszanką nadziei i obaw, wynikających z faktu, że politycy lawirują między promocją gier a ograniczaniem ich używania" - pisze Korea Times. Rzeczywiście, dopiero co zakończone 12 miesięcy było dla tamtejszego rynku bardzo pomyślne.

Podlegająca pod Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki agencja Korea Creative Contents Agency wyliczyła, że w 2013 roku rynek gier w Korei wzrósł o 10 proc., a wartość eksportu o 11 proc., do 29 milionów dolarów, co stanowi 60-procentowy wkład w eksport dóbr kulturalnych z azjatyckiego państwa. Motorem napędowym branży wciąż są gry sieciowe, ale coraz prężniej działa także sektor produkcji na urządzenia przenośne, który w 2013 roku zanotował wzrost o 50 proc.

Twórcy gier obawiają się jednak, że hossa może się niebawem zakończyć. Niepokoje związane są z planami polityków z partii prezydent Park Geun-hye, którzy domagają się wprowadzenia większych restrykcji. Pojawiają się głosy ekspertów sugerujące, że gry są równie uzależniające jak alkohol czy narkotyki i mają być jednym z głównych obiektów zainteresowania tamtejszego komitetu ds. kontroli nad uzależnieniami.

GramTV przedstawia:

Propozycja nie spotkała się z ciepłym przyjęciem wśród partii opozycyjnych i, co naturalne, przedstawicieli branży. Planowane są debaty na ten temat. - Jeśli uzależnienie od gier faktycznie istnieje, odpowiedzialność za nie spoczywa na barkach rodziców, a nie ich dzieci. Przestańmy opowiadać o nieudowodnionych powiązaniach między grami a agresją - mówi Chin Jung-kwon, krytyk kultury i profesor na uniwersytecie Dongyang.

W Korei Południowej już teraz obowiązuje prawo zakazujące osobom poniżej 16. roku życia używania gier między północą a godz. 6.00.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
01/01/2014 15:27

Wraz z rozwojem nowych technologii pojawiają się też nowe wyzwania i problemy. Być może uzależnienie od gier i internetu jest już w Korei naprawdę poważnym problemem, na równi z uzależnieniem choćby od alkoholu, albo nawet poważniejszym.Być może rodzice sobie z tym zupełnie nie radzą, stąd pomysł na pewne regulacje ze strony państwa :)

Arcling
Gramowicz
01/01/2014 15:19

Zabetonowana scena polityczna, zdominowana przez starsze pokolenia, które z reguły z grami nie mają nic wspólnego. Stąd takie dość archaiczne prawa. W przypadku nieletnich czas gry powinni regulować rodzice, no bo jak wykryją w grze, że gra w nią nastolatek? Zawsze na koncie może podać fałszywy wiek.

Usunięty
Usunięty
01/01/2014 14:38

Ciekawe kiedy nasz rząd podpatrzy takie durnoctwa i zacznie wprowadzać w POlsce, pfu wypluć te słowa OBY NIGDY!




Trwa Wczytywanie