Activision: - Słuchamy fanów Call of Duty, a nie krytyków

Patryk Purczyński
2013/12/04 14:31

Po co przejmować się głosami tych, którzy krytykują dla samej zasady? Lepiej pochylić się nad opiniami graczy, którym zależy na serii Call of Duty. Z takiego założenia wychodzą szefowie Activision.

Activision: - Słuchamy fanów Call of Duty, a nie krytyków

Eric Hirshberg nie uważa, by wydawanie każdego roku nowej odsłony Call of Duty sprawiło, że nastąpi zjawisko zwane zmęczeniem materiału. - Nie zgadzam się też z opiniami krytyków. To oczywiste, że krytykom nie podoba się nasza strategia wypuszczania nowej gry każdego roku. Na szczęście naszym fanom to odpowiada - stwierdza szef Activision Publishing.

- Jasne jest dla mnie też to, że opinie krytyków nie zawsze pokrywają się ze zdaniem graczy, nie odzwierciedlają ich uznania dla gry. Oczywiście czytamy opinie krytyków i bierzemy je pod uwagę w procesie produkcji, ale nie możemy definiować serii tylko pod ich kątem. Naszą najważniejszą publiką są nasi fani, więc staramy się skupiać wyłącznie na tym, by tworzyć takie gry, jakie oni uwielbiają - podkreśla Hirshberg.

GramTV przedstawia:

- Jeśli spojrzeć na fakt, że Call of Duty: Ghosts doczekało się w tym roku największej liczby zamówień przedpremierowych, już jest najczęściej odpalanym tytułem na Xbox Live i że sesje trwają średnio dłużej niż kiedykolwiek wcześniej, jesteśmy pewni, że w kryteriach, które liczą się najbardziej, spisujemy się jak należy - dodaje.

Przypomnijmy, że Call of Duty: Ghosts miało zdecydowanie gorsze otwarcie od poprzednich, bijących rekordy odsłon serii. Także średnia ocen zgromadzona przez nową produkcję Infinity Ward (66-78, w zależności od wersji) nie powala na kolana.

Komentarze
52
Usunięty
Usunięty
05/12/2013 10:21
Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Tylko, że mówią to osoby, które (przynajmniej tak twierdzą) nie grały w żadnego CoD-a od MW1, bo reszta to "chłam". A więc nie mają konkretnej wiedzy

Albo można powiedzieć, że są ta osoby, które widzą jak to wygląda i nie chcą brać w tym udziału.

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Nie podoba się? Nie kupuj i wyraź swoje niezadowolenie z polityki firmy.

Na moim przykładzie - właśnie to robię - skończyłem na kompletnej jedynce i wyrażam swoje niezadowolenie z polityki firmy.Gubisz się w zeznaniach.

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Ale kurczę tutaj jak ktoś nie napisze w newsie o Acti albo Call of Duty, że to kotlet, to chyba będzie cud.

Liczysz, że ludzie będą przemilczali fakt, że seria zjada (tam zjada, zżera) swój własny ogon?

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Niestety, ale część ludzi ma wbite do łba, że osoby broniące CoD-a (a raczej ganiące takie durne podejście do komentowania) to od razu fanboje albo dzieci.

Spójrz na swoim przykładzie - przez cały wątek wyzywacie się z innym użytkownikiem od małolatów i debili, bo nie mogłeś znieść, że, uhm, istnieje ktoś, kto nie lubi tej serii.Rozumiesz już, skąd taki stereotyp?

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Bo elita to tylko w Battlefielda gra i wcale EA nie wydaje 5 dodatków i pozwala na kupienie pełnego wyposażenie za prawdziwy hajs :/

A powiedz mi skąd EA zerżnęła politykę wydawania w przypadku tej serii?Tak, podziękuj Activision.Tym samym seria Battlefield stała się taką samą "elitą", wątpliwej jakości.@Henrar

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Ja się pytam: gdzie Call of Duty jako gra sama w sobie niszczy branżę?Bo inni twórcy wzorują się na sukcesie serii i odnoszą porażkę? To ichwłasna wina, bo chcą tworzyć klon Call of Duty.

I na tym właśnie polega niszczenie branży.Inne studia zobaczyły co się dzieje i na chama przerabiają swoje serie na modłę CoD-a.Resident Evil 6? Dead Space 3?Co się z tymi seriami stało? Dzięki komu ich twórcy pojechali po bandzie?Naprawdę tego nie zauważasz?

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Fala irytacji falą irytacji - gra się sprzedaje.

Nie mówię o kupujących, tylko o niezadowolonych w Internetach.Gdyby (znów, przykładowo) ww. polityka wydawania serii miała miejsce, nie było by takiego shitstormu, jaki jest teraz.Chyba temu nie zaprzeczysz?

Dnia 04.12.2013 o 21:32, Witka1995 napisał:

Ta branża ma o wiele większe problemy niż Call of Duty, od mikrotransakcjiw grach za 60 dolców zaczynając a kończąc na zamordystycznych DRMach.

DRM to po prostu drugi nowotwór, nie było o tym tutaj mowy, bo po prostu to nie jest temat o tym.A mikrotransakcje za $60 to masz właśnie w najnowszym CoD. (season pass za ~200 zł).Nie jest to dokładnie to samo, ale 400-450 zł za kompletną grę już jest.W każdym razie, kolejny chaniebny punkt dla polityki Activision.

Darkstar181
Gramowicz
04/12/2013 23:28

>Ja tylko dodam że na zachodzie gry traktuje się nieco poważniej niż w naszym Ciemnogrodzie, ale owszem, większość tych reklam adresuje się do dzieciaków bo tych łatwiej zmanipulawać. Większość nie znaczy jednak wszystkich.

aope
Gramowicz
04/12/2013 23:17
Dnia 04.12.2013 o 23:06, Darkstar181 napisał:

Po reklamach Coda (przynajmniej usługi Elite sprzed 2 lat, później nieco stonowali) widać że wiek adresata mieści się w przedzialach 15-22 lata (...)

Reklama każdej gry AAA z punktu widzenia który przedstawiasz (czyli psychologii reklamy) jest adresowana do ludzi poniżej 15 roku życia. I nie wynika to z tego, że jedna seria to 18+ a inna 6+, tylko z postrzegania gier + potencjalnego odbiorcy, którego łatwo zmanipulować. A najłatwiej zmanipulować dzieci.Powiem więcej - jeśli te reklamy będą oglądały osoby, które z grami nie mają nic wspólnego, to jedynym co usłyszysz będzie rechot wynikający z idiotycznej treści (yep, doświadczone przy reklamach telewizyjnych EA) i wręcz komicznego przekazu. No ale niestety, tak to wygląda. Wszędzie. Oczywiscie sa wyjątki - można je policzyć na palcach jednej dłoni, ale to niczego nie zmienia.Przyczepienie się tym samym do jednej serii i przedstawianie jej jako zabawki którą bawią się dzieci jest...no cóż.




Trwa Wczytywanie