Producent Dragon Age: Inquisition komentuje plotki o przesunięciu premiery gry na 2015 rok

Małgorzata Trzyna
2013/11/05 19:53
8
0

Niedawna wypowiedź Blake’a Jorgensena, dyrektora finansowego EA, że Dragon Age: Inquisition „najprawdopodobniej, być może ukaże się w 2014 roku” wywołała niemałe zamieszanie i obawy, iż gra znów zaliczy poślizg. Co na to twórcy?

Producent Dragon Age: Inquisition komentuje plotki o przesunięciu premiery gry na 2015 rok

Cameron Lee, producent Dragon Age: Inquisition, postanowił zdementować plotki, jakoby zespół pracujący nad grą spodziewał się kolejnej obsuwy. W odpowiedzi na pytanie jednego z fanów, napisał na swoim Twitterze:

- Nie martwcie się, Dragon Age: Inquisition ukaże się jesienią 2014 roku. Zespół ma pełne ręce roboty.

GramTV przedstawia:

Nie tylko Cameron Lee uspokaja. Na forum BioWare Mike Laidlaw (dyrektor kreatywny), David Gaider (starszy scenarzysta) i Allan Schumacher (Technical QA Analyst) również zapewnili fanów, iż nie ma powodu do paniki, gdyż członkowie ekipy nie zastanawiają się nad przesunięciem premiery i nawet o tym nie rozmawiali.

Dragon Age: Inquisition zmierza na PC, Xboksa 360, Xboksa One, PlayStation 3 i PlayStation 4.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
06/11/2013 11:41
Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

To jest dla ciebie normalne, że dlc planuje się wcześniej, by wydusić więcej kasy?

Normalny(1.1) zgodny z normą, uchodzący za taki, jaki powinien być(1.2) najczęściej spotykany, typowyW pewnym sensie... to normalne. :P

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Dlaczego nie umieszczą tej zawartości w grze, by była bardziej pełna?

Albo coś jest pełne, albo coś pełne nie jest. To jak większą, albo mniejszą połową ;p

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Dodatki powinni wydawać po premierze gry. Najlepiej w formie sporego contentu,

Ale to już gracze oceniają portfelami... no i wydawca stosunkiem koszt/przychód.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Mamy do czynienia z pazernymi na kasę cwaniakami, którzy w pupie mają samą markę jak i reputację BW.

Money, money, money... http://www.youtube.com/watch?v=NBf47yRpOM8Ale tak na poważnie to marka jest tylko jedną z rzeczy o które człowiek się martwi.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Tylko zielone się liczy.

A zielone reprezentuje praktycznie wszystko.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Reszta to papka medialna i ściemnianie. Piszę tu o większości branży.

Raczej o całym przemyśle reklamowym i PRowym. Jakby to nie było skuteczne firmy by to olały.Ale jest inaczej. Bez reklamy i PRu ciebie nie ma.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

A przez takich klakierów jak ty, akcja osuszania portfeli graczy, uchodzi im coraz łatwiej.

Eee. Wydaje ci się.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

Wraz z zwiększaniem się wartości tego rynku, coraz mniej jest miejsca dla prawdziwych gier

Prawdziwy.(1.1) rzeczywisty(1.2) zgodny z prawdą(1.3) naturalny(1.4) typowy dla naszych wyobrażeń(1.5) starop. prawdomównyxD Gry istnieją. Są rzeczywiste, zgodne z prawdą, naturalne itd.

Dnia 06.11.2013 o 10:22, Valmar napisał:

które mają też coś sobą wnosić, nie tylko i wyłącznie zarabiać.

Gry są od grania, a nie od noszenia i wnoszenia.

Usunięty
Usunięty
06/11/2013 10:22
Dnia 05.11.2013 o 22:38, czopor napisał:

> Cóż, jeżeli wystarczająco dopracują grę na 2014, nie mam nic przeciwko. Już teraz dłużej > powstaje niż druga część. Wątpię żebyśmy otrzymali produkt kompletny, muszą być jakieś > dlc. a wy dalej te bzdury... dlc będą bo to się planuje wcześniej to raz. dwa jak szlifuje się podstawkę to nie trzyma się 3/4 studia bez żadnej roboty... więc darujcie sobie bajki o wycinaniu.

Jakie bajki? Jakie bajki się pytam? To jest dla ciebie normalne, że dlc planuje się wcześniej, by wydusić więcej kasy? Dlaczego nie umieszczą tej zawartości w grze, by była bardziej pełna? Dodatki powinni wydawać po premierze gry. Najlepiej w formie sporego contentu, ale jak wiadomo - wolą pokroić na małe kawałeczki i sprzedać za 5x większą kasę. Ofc równo z premierą, bo wtedy ludzie najłatwiej dają się doić. Mamy do czynienia z pazernymi na kasę cwaniakami, którzy w pupie mają samą markę jak i reputację BW. Tylko zielone się liczy. Reszta to papka medialna i ściemnianie. Piszę tu o większości branży. A przez takich klakierów jak ty, akcja osuszania portfeli graczy, uchodzi im coraz łatwiej. Czarno widzę, co to będzie dalej. Wraz z zwiększaniem się wartości tego rynku, coraz mniej jest miejsca dla prawdziwych gier, które mają też coś sobą wnosić, nie tylko i wyłącznie zarabiać.

Sanders-sama
Gramowicz
06/11/2013 09:40

A szkoda... Ten rok pewnie zrobiłby duużą różnicę.




Trwa Wczytywanie