Po wyjęciu PlayStation 4 z pudełka czeka nas spora aktualizacja

Piotr Bajda
2013/10/28 15:00

"Spora" oznacza w tym przypadku 300 MB.

Po wyjęciu PlayStation 4 z pudełka czeka nas spora aktualizacja

Kiedyś nikt nie marzył nawet o "łatkach dnia pierwszego". Na półki nie mógł trafić produkt niedopracowany czy pozbawiony pewnych funkcji, bo "przecież można rzucić patcha". Potem łatki okazały się wybawieniem dla twórców gier, pozwalając zmieścić się w terminie, a ewentualne problemy naprawić w dniu premiery. Teraz sięgają po nie powszechnie także producenci konsol.

W tym przypadku aktualizacja jest nie tyle wskazana, co w zasadzie konieczna. Jasne, zagramy bez niej w gry, ale ominie nas masa funkcji. Ważący 300 MB plik przyniesie: Remote Play pozwalającą grać w gry z PS4 na Vicie, nagrywane rozgrywki i dzielenie się nią ze światem, rozpoczynanie zabawy w trakcie pobierania gry, odtwarzanie filmów na DVD i Blu-ray, party chat w trakcie gry i możliwość grania przez sieć. To te najważniejsze funkcje, ale jest jeszcze między innymi rozpoznawanie twarzy przez kamerkę, logowanie z kilku kont jednocześnie czy puszczanie własnej muzyki w tle.

GramTV przedstawia:

Pozostaje funkcja usypiania konsoli i wznawiania rozgrywki w oka mgnieniu, ale jej pierwszy patch nie przyniesie. Sony zamierza dodać ją po premierze, jednak sami nie wiedzą jeszcze kiedy.

300 MB to żadna tragedia, ale aktualizacja i tak oszpeci odrobinę te cudowne momenty z przyniesieniem nowej konsoli do domu, podłączeniem jej i zagraniem w pierwszą grę w rolach głównych.

Komentarze
28
Usunięty
Usunięty
29/10/2013 10:42

Nie zapomnieli, celowo to zrobili ^^ My tez nie zapominajmy, ze Sony tylko kreuje sie na mesjasza gamingu, wciaz trzeba ich miec na oku;

Lordpilot
Gramowicz
29/10/2013 09:41

Wiele potrafię zrozumieć.Aktualizacja firmware, ulepszenie/przebudowa dashboarda to już standard poprzedniej, odchodzącej na emeryturę generacji. Co i rusz aktualizuje mi się Wingroza, updejty ściąga Steam i Origin, nawet GeForce Experience potrafi powiadomić, że są już nowe sterowniki do grzały.Telefon (smartfon - ale to słowo jakoś nie może mi przejść przez gardło) proponuje aktualizacje oprogramowania, które posiadam o ile jest już nowsza wersja. Ba, aktualizację firmware niedawno zaproponował mi telewizor, grzecznie wszakże pytając, czy "łatkę" chcę ściągnąć od razu czy później.300 mb mnie nie przeraża, updejty firmware konsol nie dziwią, ba - wręcz cieszą, bo to zawsze jakieś dodatkowe funkcje dla sprzętu.Także wiele potrafię zrozumieć, ale nie potrafię do cholery zrozumieć jak firma, która promowała standard blue ray, może "zapomnieć" o implementacji w swoim produkcie takich podstaw jak odtwarzanie filmów z BR i DVD. To jakiś happening ? Niesmaczny żart ? Czyjaś niefrasobliwość lub zwyczajna głupota ? Czy też jakiś pajac za to odpowiedzialny zamienił głowę na penisa ? Bo to fail nieziemski, ok ten "patch" się zassa, ale niesmak pozostanie na długo...

Usunięty
Usunięty
28/10/2013 19:48

Proponuje zorganizować bojkot konsoli, oraz serię artykułów o tym jak to 300mb zrujnowało komuś życie ;D




Trwa Wczytywanie