Na konsolach następnej generacji w te święta zagra nie więcej niż sześć milionów ludzi?

Patryk Purczyński
2013/10/26 08:43

Jedna z firm analitycznych szacuje, ile egzemplarzy nowych konsol uda się dostarczyć do sklepów w ostatnim kwartale tego roku Microsoftowi i Sony. Zapewnia również, że popyt na next-geny jest zadowalający.

Na konsolach następnej generacji w te święta zagra nie więcej niż sześć milionów ludzi?

W czwartym kwartale 2013 roku do sklepów na całym świecie dostarczonych zostanie 2,5-3 miliony każdej z konsol następnej generacji - szacuje analityk firmy Robert W. Braid, Colin Sebastian. Według niego, w samej Ameryce Północnej zaopatrzenie powinno sięgnąć 1,5-2 milionów sztuk w przypadku zarówno PS4, jak i Xboksa One. Nieznaczną przewagę samej sprzedaży w tym regionie w początkowym okresie powinna jego zdaniem osiągnąć maszyna Microsoftu.

- Wybiegając nieco dalej w przyszłość, oczekujemy płynnego przepływu konsol w pierwszym kwartale przyszłego roku, co powinno pozwolić Sony osiągnąć zamierzony pułap sprzedaży (pięć milionów sztuk do końca marca 2014) - mówi Sebastian. - Według zebranych przez nas informacji na temat popytu, można być pozytywnie nastawionym na przybycie konsol następnej generacji. Sektor gier wideo w znaczeniu ogólnym nieco się zawiesił, a inwestorzy oczekują na bardziej namacalne dane dotyczące next-genów. Na razie pozostajemy ostrożnie optymistyczni w rokowaniach dla tej grupy - dodaje analityk.

GramTV przedstawia:

Zauważa również, że pomimo wyprzedania niemal całego zapasu przygotowanego na premierę Xboksa One i PlayStation 4, oba obozy muszą ciągle prezentować kolejne argumenty, które mogą przekonać konsumentów do przesiadki na następną generację.

Komentarze
16
Vojtas
Gramowicz
11/11/2013 18:17
Dnia 26.10.2013 o 10:36, Samnitar napisał:

Nienawidzę analityków,

Ludzie tacy jak inni. Daj żyć.

Usunięty
Usunięty
10/11/2013 11:54

Myslę, że większość analiz i prognoz nigdy nie wychodzi poza daną firmę :) Są tworzone na użytek wewnętrzny i wykorzystywane do opracowania strategii na przyszłość. Wiadomo, że są dziedziny łatwiejsze do prognozowania, są też dziedziny, w których ciężko o w miarę dokładną prognozę. Giełda jest zazwyczaj nieprzewidywalna, więc tam ciężko o dokładną prognozę. Jednak są osoby, które w większości przypadków trafiają dobrze :) Zmysł, trafna prognoza, doświadczenie? :DZgadzam się jednak z Tobą w tym, że nie należy słuchać analityków, którzy swoje prognozy przedstawiają publicznie ;)

Usunięty
Usunięty
10/11/2013 10:31
Dnia 26.10.2013 o 17:47, pawbuk napisał:

Nie da się uwzględnić w modelu wszystkich możliwych zmiennych ;) Jednak firmy płacą analitykom spore pieniądze, myślisz, że bezpodstawnie? :D

Obstawiam, że w dużej mierze tak. Ogłoszenia analityków mają wg. mnie tylko jeden cel tj. zachęcać akcjonariuszy do działania zgodnego z interesem ich największych klientów. Czytaj: jesli klient jest zainteresowany wzrostem to mówią, że sprzedaż będzie świetna i zarobią 100 miliardów, a jak spadkiem to mówią, że się nie uda i towar będzie zalegał w magazynach. Mówiąc wprost analitycy są narzędziami służącymi do namipulacji emocjami małych inwestorów.Kiedyś czytałem sprawdzalność rekomendacji giełdowych w perspektywie 3 miesięcznej i 6 miesięcznej, konkluzja była taka, że 1/2 przyniosła zyski i 1/2 przyniosła straty. Mówiąc wprost, możesz rzucić monetą i prawdopodobieństwo trafienia jest takie samo. Rynek finansowy to wielki chaos i znajdują się tacy, którzy będą wmawiać naiwniakom, że oni im powiedzą jak zarobić, znajdą się też Ci chciwi naiwniacy...




Trwa Wczytywanie