Świat się kończy: Sony chwali Microsoft

Piotr Bajda
2013/10/03 14:19

Sony stroiło sobie żarty z Microsoftu na E3 i Gamescomie, ale Shuhei Yoshida nie szczędzi konkurencji ciepłych słów. Wielki Shu docenia zdolność adaptacji i zapewnia, że nigdy nie było mowy o lekceważeniu.

Świat się kończy: Sony chwali Microsoft

W rozmowie z Gameindustry drugi najsympatyczniejszy wysoko postawiony Japończyk w branży (Satoru Iwata to klasa sama w sobie) mówi:

Wiemy, że to inteligentni ludzie. Świetnie, że potrafili szybko dostrzec, że niektóre z ich decyzji nie są popularne i szybko podjęli decyzje, by je zmienić. Nawet rzeczy, nad którymi inżynierowie musieli spędzić masę czasu, przygotowując się do premiery.

To musiał być ciężki okres. To pokazuje, że to inteligentni ludzie i zależy im na sukcesie Xboksa One.

A co z nabijaniem się z polityki względem używek po E3 czy kąśliwymi komentarzami Andrew House'a odnośnie nagłego zwrotu na Gamescomie? Żarty żartami, ale Sony nigdy nie patrzyło na MS z góry - zapewnia Yoshida.

GramTV przedstawia:

Nigdy ich nie lekceważyliśmy. Zwłaszcza w Stanach. To my rzucamy im wyzwanie - my podejmujemy walkę z nimi. Niektóre potknięcia w komunikacji dały nam szansę na podjęcie równej walki w Stanach.

Ależ się zrobiło przyjemnie, prawda? Wielka konsolowa rodzina. Złapmy się za ręce.

A teraz coś na serio i bez złośliwości. Nawet jeśli takie wypowiedzi to tylko zagrania pod publiczkę, warto pamiętać, że w obu obozach pracują zwykli ludzie. To, że konkurują ze sobą o klienta, nie oznacza gotowości do wbicia noża w plecy drugiej strony przy najbliższej okazji.

Mam nadzieję.

Komentarze
12
Usunięty
Usunięty
03/10/2013 22:13

Dodatkowo, byl sporo tanszy od PS3 (o fakcie szybkiego spiracenia tej pierwszej konsoli nie zapominawszy)

Renchar
Gramowicz
03/10/2013 22:01

> Xbox już w drugiej generacji zagarnął połowę core`owego konsolowego tortu i w przyszłej> generacji pewnie będzie tak samo, siły 50/50.zgarnął bo był co najmniej wypuszczony pół roku wcześniej lub rok jak pamiętam. Teraz ta różnica będzie mała.

MKRaven
Gramowicz
03/10/2013 20:53

No cóż z jednej strony to kultura japońska taka jest, po prostu dużo w niej wzajemnego szacunku właśnie, z drugiej strony... głupi nie są, przecież to czysty zysk wizerunkowy ;) . No i kto by się odważył chwalić konkurencję, jeśli nie ktoś, czyj sukces, przynajmniej w pierwszej fazie tej wojny, jest już zapewniony, co widać po ilości przedpremierowych zamówień PS4? ;)




Trwa Wczytywanie