Jakie gry lubi David Cage?

Piotr Bajda
2013/10/02 18:55

"Z duszą". Co to oznacza? Które gry łapią się do tej kategorii? Ile razy padnie słowo "emocje"?

Jakie gry lubi David Cage?

Odpowiemy w niechronologicznej kolejności, by nawiązać do Beyond: Dwie Dusze, które stawia na taki zabieg narracyjny.

Najpierw kwestia słówka "emocje" (koniecznie z francuskim akcentem). Dziś nie padnie ani razu.

Teraz czas na definicję "gry z duszą" według Davida Cage'a.

Kocham gry, w których czuję, że ktoś za nimi stoi... cokolwiek to znaczy! Czasami grasz i czujesz "oł, to niezłe oprogramowanie wyprodukowane przez 200 osób, jest fajne i technologia jest świetna", ale brakuje duszy. Czasami jednak grając, czujesz duszę stojącej za nią osoby i właśnie to kocham. Dla mnie Journey było czymś takim. Papo & Yo także. W tej grze ktoś opowiada o własnych uczuciach, które przeżył i właśnie to kocham.

GramTV przedstawia:

A czy można poczuć to także w dużych grach bez metki indie?

Jest takich kilka. Myślę, że gry Fumito Uedy. To nie klasyczne gry indie, bo wyprodukowało je Sony, ale wyraźnie czuć za nimi twórcę. W Shadow of the Colossus i Ico czujesz, że jest za nimi człowiek z duszą.

Spodziewaliście się po Cage'u innej odpowiedzi?

Czy w Beyond: Dwie Dusze jest dusza (poza tymi dwiema z tytułu) przekonamy się już 11 października.

Komentarze
43
Usunięty
Usunięty
04/10/2013 09:54

Poprzez sedno rozumiem fakty, nie wynurzenia forumowych cwaniaczków, a z rozmowy wywnioskowałem, że co do faktów właśnie się zgodziliśmy. Reszty już nie wałkuję, bo to strata czasu;

Usunięty
Usunięty
03/10/2013 22:23
Dnia 03.10.2013 o 18:12, kodi24 napisał:

Grunt, ze co do sedna jestesmy zgodni.

Nie jesteśmy. Ja się z Tobą kompletnie nie zgadzam (przynajmniej w kwestii tego kto ma rację: Demagol czy soundaddict) :P

Dnia 03.10.2013 o 18:12, kodi24 napisał:

QTE to przerabany temat, gdyz masa ludzi tego nie znosi. Nie znosi, bo najczesciej wpieprzaja to wszedzie tam, gdzie wolelibysmy tego nie miec. Bardzo latwo po tym jezdzic, tak latwo iz ludziska nawet sie nie wysilaja, zas kazdy pojedynczy chocby absurd wymaga opaslego elaboratu do jego calkowitego obalenia. Wykorzystywanie tego jest tak samo fair jak polecenie innej gry lub zajecia :-)

Heavy Rain był bardzo ciekawie rozwiązany. Duża część gry opierała się na QTE, jednak trzeba też pamiętać, że nie brakowało sekwencji "chodzonych". Proporcje między tymi etapami były na tyle dobre, że nigdy nie poczułem znużenia, grając w Heavy Rain.Kiedy przyszło do wciskania odpowiednich klawiszy, działało to bardzo płynnie i intuicyjnie. Otwarcie drzwi - ruch gałką w dół i bok. Ciche otwarcie - delikatne poruszenie gałką. Popchnięcie czegoś ciężkiego - machnięcie padem. Na mnie wpływało to na tyle mocno, że wiele razy zdarzyło mi się zapomnieć o "realu" i wsiąknąć do gry na tyle, że etapy pościgu/walki przeżywałem chyba bardziej od samych postaci :D

Dnia 03.10.2013 o 18:12, kodi24 napisał:

Nie przesadzamy z offtopem? ;)

Chyba nie. W końcu przewijają się tu wątki Heavy Rain i QTE.Choć lepiej uważać. W regulaminie jest napisane, że Wielki Brat może dać bana bez podania przyczyny. Służby na miarę CIA :D

Usunięty
Usunięty
03/10/2013 18:53
Dnia 02.10.2013 o 20:30, Martius0 napisał:

Coś czyli qte?

Nie do konca, ogolnie nie lubie QTE jesli sa w grach pokroju God of War, za to nie przeszkadzaja mi az tak w grach bardziej na fabule i historie nastawionych.Zreszta osobiscie nie uwazam np Heavy Rain za gre z duza ich iloscia, jest to troche inne QTE niz w wiekszosci gier.




Trwa Wczytywanie