Pokaz The Division na E3 robił wrażenie, ale nie mówił wiele o naturze MMO Ubisoftu. Antoine Emond śpieszy z wyjaśnieniami.
Pokaz The Division na E3 robił wrażenie, ale nie mówił wiele o naturze MMO Ubisoftu. Antoine Emond śpieszy z wyjaśnieniami.
The Division to otwarte, sieciowe RPG z naciskiem eksplorację, wykonywanie zadań i postępy gracza.
Możesz zebrać się z grupą znajomych w co-opie i w każdej chwili go opuścić lub dołączyć ponownie. W niektórych miejscach płynnie przejdziesz w tryb PVP i doświadczysz trzymających w napięciu scenariuszy, gdzie nie możesz ufać nikomu ani niczemu.
Starcia między graczami to ważny aspekt gry Massive Entertainment.
Walki pomiędzy graczami są bardzo ważne. Decyzje dokonywane jako agent Division mogą dać impuls do odbudowy lub pogrążyć miasto w chaosie. Spotkani w grze ludzie mogą zostać Twoimi najlepszymi przyjaciółmi lub największymi wrogami. Non stop podejmujesz decyzje kształtujące świat.
Jak na RPG przystało, The Division to także gratka dla indywidualistów.
To RPG, więc chcemy żeby gracz czuł się wyjątkowo. Będzie masa możliwości dostosowywania agenta wedle gustu: tysiące rodzajów broni, kombinacji umiejętności, wyposażenia i wiele więcej.
The Division to obłędnie zapowiadająca się gra MMO, która - w opinii wielu - zapewniła Ubisoftowi tytuł najmilszej niespodzianki targów E3 drugi rok z rzędu (poprzednio szczęki opadły nam na widok Watch Dogs).
Mieliśmy okazję zobaczyć ją w akcji w Los Angeles. Oto nasze wrażenia.