Disney Infinity sprawia, że chciałbym mieć osiem lat

Piotr Bajda
2013/04/24 17:50

Nie narzekam na swoje dzieciństwo, bo nawet bez zaawansowanej technologii dawało radę. Ale Disney: Infinity, czyli otwartą, wirtualną piaskownicą z ukochanym bohaterami na pewno bym nie pogardził.

Disney Infinity sprawia, że chciałbym mieć osiem lat

Dzisiejsza wyobraźnia nie pozwoli wyciągnąć z gry Disneya całego jej potencjału. Nie wspominając nawet o kwestiach finansowych, których echo krążyłoby po głowie w trakcie zabawy. W pewnym wieku trudno uzasadnić kupowanie figurek, które potem przenoszą się na ekran telewizora. Pozostaje oglądanie zwiastunów.

Mogę być w błędzie, ale poniższy zwiastun to pierwszy promujący jakąkolwiek grę materiał w udziałem samego Walta Disneya. Nieźle. To pokazuje jakie nadzieje wiąże z tym produktem koncern Kaczora Donalda.

GramTV przedstawia:

Ścieżkę dla Disney Infinity przetarło Activision z grami i figurkami spod szyldu Skylanders. Sidła na kochająych rodziców składają się z gry i zestawu figurek, które po umieszczeniu w specjalnym czytniku stają się grywalnymi postaciami.

Mieliśmy okazję zobaczyć Disney Infinity w akcji. Nasze pierwsze wrażenie znajdziecie tutaj.

Komentarze
10
Usunięty
Usunięty
25/04/2013 13:17

Jak mialem 8 lat to postaci w bajkach byly zdecydowanie lepsze. Przede wszystkim nie byly takie absurdalne lub wrecz kretynskie jak teraz. Idolami chlopcow byli prawdziwi mezczyzni, typu JI Joe czy He-Man, a nie jakies mamisynkowate i krzykliwe ludki pokroju Toy Story.

Usunięty
Usunięty
25/04/2013 13:17

Jak mialem 8 lat to postaci w bajkach byly zdecydowanie lepsze. Przede wszystkim nie byly takie absurdalne lub wrecz kretynskie jak teraz. Idolami chlopcow byli prawdziwi mezczyzni, typu JI Joe czy He-Man, a nie jakies mamisynkowate i krzykliwe ludki pokroju Toy Story.

Usunięty
Usunięty
25/04/2013 07:46

> Gdybyś miał 8 lat, nie mógłbyś grać w Wiedźmina, Skyrima i inne odjechane gry :PA to dlaczego ?




Trwa Wczytywanie