Kinowy Mass Effect dalej powstaje. Ma być "czymś wyjątkowym"

To będzie coś więcej niż tylko film, to coś wyjątkowegoIle razy i od ilu ludzi się to słyszało?

Jeśli to dojdzie do skutku, to ciekaw jestem jak potną historię z całej trylogii, by zmieścić to w filmie. Lepszym rozwiązaniem byłoby przedstawienie jakiejś pobocznej historii, coś jak Paragon Lost, aczkolwiek z lepszym scenariuszem i bez tylu błędów kłócących się z kanonem (przykładowo - gigantycznych Zbieraczy).

A Bruce Willis Andersona. Do tego Kristen Stewart jako Ashley Williams, Malkovich jako Udina i mamy hit proszę państwa, mamy hit.