O nowościach w Anomaly 2, wpływie multiplayera na kampanię, fabule, alternatywnych zakończeniach i o tym, czy jest szansa, by gra pojawiła się także na konsolach, rozmawiamy z Pawłem Miechowskim, Senior Writerem w 11bit Studios.
Dziewięć pytań do Pawła Miechowskiego z 11bit Studios o Anomaly 2
Wszystko po trosze, ale przede wszystkim chęć zrobienia pełnokrwistej strategii w wypracowanym przez nas modelu, z masą nowych pomysłów jak morfowanie, czy multiplayer.
"Ponad milion możliwych kombinacji stworzenia oddziału" - brzmi imponująco. Ma to oczywiście związek z nową funkcją, jaką jest morfowanie jednostek. Możesz przedstawić kilka przykładów tego, do czego będą zdolne nasze maszyny w trybie bojowym w porównaniu do tradycyjnej formy?
Nie chcę za wiele zdradzać, ale każda maszyna może być zmorfowana do bitewnego mecha, który ma kompletnie różne moce i możliwości. Np. Assault Hound jest gatlingiem, który rozkręca się i naparza we wroga, ale przerywa ogień kiedy przebywa w terenie zabudowanym. Wtedy warto go zmorfować do Hell Hounda, który ma dwa miotacze ognia łatwo prowadzące ogień pomiędzy budynkami. Sledge Hammer to potężne działo dalekiego zasięgu, ale o ograniczonym stopniu obrotu, więc nie może naparzać do wrogów po bokach. Wtedy morfujemy go do Rocket Hammera, który ma dwie rakietnice mogące ostrzelać wroga po bokach, ale trzeba się liczyć z tym, że powodują mniejsze obrażenia. Morfujemy oddziały w zależności od tego z kim i gdzie przychodzi nam się zmierzyć. To, jakie jednostki dobieramy, ma też wpływ na późniejszą taktykę. Wyrafinowanie prowadzonych działań jest zależne od wyobraźni gracza.
W jakich sceneriach przyjdzie nam się poruszać?
Zaczynamy w zamarzniętej, post-apokaliptycznej Ameryce Północnej. Następnie przenosimy się do wirtualnego świata, a potem cała seria niespodzianek. :)
Największą nowością jest multiplayer. Jakie tryby będzie zawierał moduł sieciowy? Czy pozwoli tylko na potyczki jeden na jednego?
W Anomaly 2 mamy tryb gracz kontra gracz, gdzie jedna strona prowadzi pancerne oddziały do walki, druga rozbudowuje wieże i systemy naparzania ludzi. Granie wieżami oznacza wcielenie się w obcych w celu pozbycia się tych niedobrych ludzi. :) Każda strona ma skrajnie różne możliwości, więc nie mówimy tu nawet o rasach, ale o kompletnie różnych stronach walczących ze sobą. Gracze mają do dyspozycji różne technologie do rozwijania, więc to, w którą stronę wyewoluuje dana armia jest zależne od przyjętej strategii.
Czy na dodaniu multiplayera ucierpi kampania i będzie np. krótsza niż w pierwszej części?
Nie, wręcz przeciwnie, mamy większą kampanię, większe poziomy stworzone z nastawieniem, aby dać jak najwięcej możliwości taktycznych. Słowem, gra jest bardziej hardkorowa niż nasze wcześniejsze produkcje. Oczywiście, zawiera też łatwy poziom trudności dla tych, co lubią łatwo naparzać i przejść szybko kampanię.
GramTV przedstawia:
Na razie zapowiedzieliście jedynie wersje na pecety, Maki i Linuksy. Czy jest szansa, że Anomaly 2 pójdzie w ślady poprzedniczki i zawita także na innych platformach?
Mamy takie możliwości, ale to jest rozkminka na przyszłość, ponieważ aktualnie niemal całe moce zaangażowane są w produkcję na desktopy.
Oczywiście. System checkpointów zawierał błędy, więc w Anomaly 2 punkty kontrolne są klarownie zaznaczone na mapie, żeby było wiadomo, gdzie zapisujemy stan gry. Rozwinęliśmy także warstwę fabularną, zatrudniliśmy speców od głosów np. panią Lani Minellę, która nagrywała głosy do największych hiciorów, np. serii GTA.
W informacji prasowej wspominacie o alternatywnych zakończeniach. Ile ich będzie? Dwa w czerni i bieli czy więcej, prezentujących różne odcienie szarości?
Stanowczo odmawiam zdradzania szczegółów zakończenia. :) Wiem, że to ciekawe, ale byłby to również ciężki spoiler. Są dwa zakończenia, ale ciężar gatunkowy decyzji prowadzących do takiego a nie innego zakończenia musi pozostać tajemnicą, którą odkryje gracz w odpowiednim momencie.
Ostatnie pytanie może zabrzmieć nieco naiwnie, ale... Skoro Ziemia została zdominowana przez wrogich przybyszów z kosmosu, a rasa ludzka chyli się ku upadkowi, jakie jest fabularne uzasadnienie dla podjęcia tej nierównej czy wręcz beznadziejnej walki z wrogiem? Czy w ogóle jakieś jest? A może skupiacie się na samej rozgrywce?
Ludzkość w pewnym momencie stworzyła broń. Minęły lata, nie wiadomo, czy broń była tylko legendą, mitem zbudowanym dla podtrzymania ducha, czy prawdziwym młotem na wroga. Pewne poszlaki wskazują, że broń mogła istnieć lub istnieje. Legenda nabiera realnych kształtów!
Dziękuję za rozmowę.
Jeszcze dziś na łamach gram.pl będziecie mogli przeczytać pierwsze wrażenia z rozgrywki w Anomaly 2.
Komentarze
1
Zaloguj się
Fang
Gramowicz
16/03/2013 16:18
