Lara Croft and the Guardian of Light raczej nie doczeka się kontynuacji; Crystal Dynamics w pełni skupione na nowej Larze

Patryk Purczyński

2013/03/06 17:50

Autorzy nowego Tomb Raidera nie palą się do powrotu do spin-offu, jakim był Lara Croft and the Guardian of Light. Zamiast tego chcą rozwijać nowy wizerunek głównej bohaterki serii.

- Guardian był świetną okazją do wykorzystania rzeczy, których nie bylibyśmy w stanie wykonać w klasycznej serii. W tym przypadku był to co-op. Nie mamy w planach rozwijania tej serii, choć była to znakomita możliwość zrobienia czegoś nieco innego - mówi Noah Hughes, dyrektor kreatywny nowego Tomb Raidera, wspominając Lara Croft and the Guardian of Light.

W takim razie co dalej stanie się z marką Tomb Raider? - Bez szczegółowej wiedzy na temat dalszych przygód Lary Croft naszym celem jest kontynuowanie od punktu, w którym się znaleźliśmy. Oprócz podróży wstecz do jej korzeni, podoba nam się pomysł pociągnięcia jej historii od tego momentu - zdradza Hughes.

GramTV przedstawia:

Tomb Raider miał swoją premierę w ubiegły wtorek. Zachęcamy do lektury naszej recenzji.

Komentarze

Usunięty

07/03/2013 16:55

Dnia 07.03.2013 o 13:21, bobikowoz napisał:

W zeszłym tygodniu grałem w to z kumplem po sieci, odległość 80km :)

To już zapewne tę opcję wprowadzili, ja piszę z perspektywy przeszłości. Dobrze wiedzieć, może będzie kiedyś okazja z kimś zagrać.

Dnia 07.03.2013 o 13:21, bobikowoz napisał:

W coopie lepsza zabawa niż solo :D

No nie wątpię, chyba, że kompan wyjątkowo psuje zabawę. To też trzeba mieć na uwadze :).

Usunięty

07/03/2013 13:21

> Z tego co pamiętam, to tylko momentami sterowanie trochę irytowało,> poza tym multi wyłącznie z padem i dwóch graczy obok siebie,W zeszłym tygodniu grałem w to z kumplem po sieci, odległość 80km :)W coopie lepsza zabawa niż solo :D

Usunięty

06/03/2013 21:01

Wielka szkoda, Lara Croft and the Guardian of Light było jedną z lepszych gier coopowych. Naprawdę kapitalnie wykorzystano obecność dwóch graczy. Wielkim fanem oryginalnych gier o Larze nie jestem, tak więc kontynuację "Guardian of Light" przywitałbym z otwartymi ramionami.

Trwa Wczytywanie