Gra tygodnia: Medal of Honor: Warfighter (po raz drugi)

Patryk Purczyński
2012/10/28 23:00

Rozczarowanie - to słowo jako pierwsze rzuca się na usta, gdy przyjrzeć się ocenom Medal of Honor: Warfighter. Od siebie dorzucam jeszcze dwie rzeczy: "niestety" i "a nie mówiłem".

Gra tygodnia: Medal of Honor: Warfighter (po raz drugi)

Medal of Honor: Warfighter już raz gościł w cyklu Gra tygodnia - było to niedługo po ogłoszeniu pierwszych szczegółów na temat produkcji Danger Close. Tekst ten ma stanowić swoistą klamrę dla poprzedniego wywodu - już wówczas w dość sceptycznym tonie wypowiadałem się na temat jakości odrodzonego MoH-a. - Rozczarowanych poziomem tamtej produkcji - pisałem o Medalu z 2010 roku - było wielu, powstaje zatem pytanie, ilu z nich jeszcze raz da się nabrać zaufa EA i Danger Close na tyle, by kupić Medal of Honor: Warfighter w edycji premierowej. Dziś oczywiście odpowiedzi na to pytanie nie znamy, ale proroctwa co do jakości gry się niestety sprawdziły.

Piszę "niestety", bo nie mam choćby cienia satysfakcji z tego, że Medal of Honor: Warfighter do gier wybitnych nie należy. Wręcz przeciwnie, chciałbym, co wielokrotnie już powtarzałem, by każdy tytuł nacechowany był wysoką jakością i oferował swoim odbiorcom same niezapomniane przeżycia, które w dodatku wystarczyłyby na wiele godzin znakomitej zabawy. Tymczasem recenzenci są dla strzelaniny Danger Close wyjątkowo surowi: 58 na PC, 54 na PS3 i 51 na Xboksie 360 (w tym tylko jedna "zielona" nota Everye.it równa 75/100) na Metacritic to średnie, jakich wstydzić się trzeba. Werdykty na Gamerankings też są bezlitosne: od 53,33 proc. na PC do 51,5 proc. na X360.

Medal of Honor: Warfighter miał być konkurentem dla innych najgłośniejszych strzelanin okresu przedświątecznego: Halo 4 czy Call of Duty: Black Ops II. Tymczasem gra EA staje może nie w jednym szeregu z wyjątkowo nieudaną próbą uczczenia jubileuszu 50 lat na wielkim ekranie filmów z Jamesem Bondem, 007 Legends, ale na pewno nie jest to różnica kilku klas. Oczywiście nie jest przesądzone, że wpsomniane FPS-y okażą się lepsze. Na Call of Duty: Black Ops narzekań było multum (choć nie znajdują one odzwierciedlenia w ocenach), zatem "dwójka" nie jest gwrantem najwyższej jakości. Halo 4 to z kolei debiut na wielkiej scenie 343 Industries. Udźwignięcie odpowiedzialności w postaci oczekiwań fanów i całej branży z pewnością sprawą prostą nie będzie. Pesymistyczny scenariusz zakłada, że będzie to jeden z gorszych sezonów dla miłośników strzelanin. W rezerwie pozostają jeszcze Far Cry 3 i Hitman: Rozgrzeszenie, w którym przecież wcale nie trzeba pozostawać niezauważonym - równie dobrze można prowadzić z przeciwnikami otwartą wymianę ognia.

GramTV przedstawia:

Wracając jednak do Medal of Honor: Warfighter... Electronic Arts na razie nie zareagowało w mediach na niskie oceny gry. Jakieś decyzje amerykański gigant będzie musiał jednak podjąć, bo za dwa lata coś trzeba w okresie przedświątecznym klientom w gatunku FPS-ów zaoferować. Czy Danger Close po raz kolejny otrzyma od "Elektroników" kredyt zaufania? Dziś można w to powątpiewać, ale niczego nie da się przesądzić. A trzeba pamiętać, że na usługach firmy w ramach EA Partners są główni autorzy sukcesu Modern Warfare, Jason West i Vince Zampella, którzy w studiu Respawn Entertainment pracują nad strzelaniną w klimatach sci-fi. Może to będzie tajna broń Electronic Arts na rok 2014? Odpowiedzi na to pytanie nie poznamy ani dziś, ani jutro. A Danger Close może się jeszcze wybronić wynikami sprzedaży, choć ten ewentualny sukces akurat trzeba będzie w większym stopniu przypisać marketingowcom EA.

Nasza recenzja Medal of Honor: Warfighter

Zobacz też: Gra tygodnia #40: Bioshock: Infinite

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
29/10/2012 09:47

Imho ogólnie słabszy od T1, każdy kolejny MOH idzie w dół.Single dynamiczny, dużo zwrotów akcji. Wręcz filmowy - trochę za bardzo przypomina produkcję z Holywood.Multi - Fajne ale ilość błędów oraz stabilność gry niestety zmusza do szybkiej zmiany/przesiadki na BF3.@Tomitechnodrome - piszemy "w ogóle". Nie wogule. Uzywaj FF to Ci podświetli błędy.

Usunięty
Usunięty
29/10/2012 09:47

Imho ogólnie słabszy od T1, każdy kolejny MOH idzie w dół.Single dynamiczny, dużo zwrotów akcji. Wręcz filmowy - trochę za bardzo przypomina produkcję z Holywood.Multi - Fajne ale ilość błędów oraz stabilność gry niestety zmusza do szybkiej zmiany/przesiadki na BF3.@Tomitechnodrome - piszemy "w ogóle". Nie wogule. Uzywaj FF to Ci podświetli błędy.

naczelnyk
Gramowicz
29/10/2012 09:36

-->PepsiTo nie porażka gry (single przeciętny multi b.fajny), to kompromitacja recenzentów, głównie dużych portali. To co na temat MoH powypisywali kolesie, którzy wcześniej MW3 dali 9+ zakrawa o pomstę do nieba: to nie recenzje, to złośliwe downrankowanie. Nawet nie chcę wnikać ile miało z tym wspólnego takie, a nie inne potraktowanie ich przez EA,a le nie ma to nic wspólnego z uczciwością.




Trwa Wczytywanie