Star Citizen szybko uzbierał pieniądze. Kolejny przebój z Kickstartera?

Patryk Purczyński
2012/10/25 11:49

Choć do zakończenia zbiórki na Star Citizen został jeszcze blisko miesiąc, już wiadomo, że gra powstanie. Nie tylko Project Eternity wzbudza zatem wielkie zainteresowanie.

Star Citizen szybko uzbierał pieniądze. Kolejny przebój z Kickstartera?

Twórca nieodżałowanego Wing Commandera Chris Roberts szybko osiągnął swój cel. W zaledwie tydzień od wrzucenia propozycji stworzenia projektu Star Citizen na Kickstarter znalazło się przeszło 12 tys. osób, które wsparły go łączną kwotą ponad 500 tys. dolarów (w tej chwili dochodzi już do 600 tys.). To wystarczająca suma, by gra powstała.

- Tradycyjni wydawcy nie wierzą w platformę PC i symulatory kosmiczne. Inwestorzy podejmujący ryzyko interesują się wyłącznie grami na urządzenia przenośne i społecznościowymi. My twierdzimy, że tkwią w błędzie - oznajmia Roberts. - Twierdzimy, że istnieje wielka grupa osób, które zawsze kochały gry kosmiczne i gdy tylko pojawi się jakaś pozycja cechująca się wysoką jakością, oni chętnie w nią zagrają - przekonuje.

GramTV przedstawia:

Początkowe wyniki Star Citizen zdają się potwierdzać jego tezę. Zbiórka potrwa jeszcze blisko miesiąc, zatem można się spodziewać, że końcowy wynik będzie znacznie okazalszy. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie Kickstartera.

Komentarze
17
Feallan
Gramowicz
25/10/2012 23:38
Dnia 25.10.2012 o 23:22, Janek_Izdebski napisał:

Sa przecież jeszcze takie firmy.

Ano są. Deep Silver od lat daje kasę na serię X. Bardziej niszowej gry chyba nie ma.

Feallan
Gramowicz
25/10/2012 23:33

Wcale nie uzbierał. Z dwoma milionami gra wyjdzie, ale ostatecznym celem jest 6 milionów. Mając tyle kasy zrobią takie cuda: http://forums.starcitizenbase.com/topic/300-epic-stretch-goals/

Usunięty
Usunięty
25/10/2012 23:22
Dnia 25.10.2012 o 22:50, Vojtas napisał:

> Zgodzisz się ze mną, Vojtas? Nie. A powód jest prosty. Żaden wydawca nie da kasy na oldschoolowy RPG - a jeśli da (w co bardzo wątpię), to w umowie zawrze jakieś chore wymagania. To zbyt niszowa zabawa, by zapraszać do stołu pijawki.

Traktujesz to wszystko osobiście. Chyba czujesz jakąś głęboką urazę, że nie chcesz nigdy się ze mną zgodzić. Ciekawe czym Ci tak podpadłem. Wytłumacz mi to, proszę. Przcież już Cię przeprosiłem jak doszło między nami do nieporozumień, prawda? Musisz tak uprzedzać się do mojej osoby, Vojtas? Zakończmy ten bezsensowny konflikt, ok?A wracając do meritum, przecież nigdzie nie napisałem, że inwestorem musi być potentat pokroju Activision czy EA. Przecież jakiś mniejszy, niszowy inwestor/wydawca, ale z zasobami finansowymi mógłby zainwestować w podobne produkcje co Avellona czy Robertsa bez stawiania zaporowych warunków w umowie, prawda? Sa przecież jeszcze takie firmy. :)




Trwa Wczytywanie