Sony pracuje nad "zwiększeniem otwartości" platformy PlayStation

Małgorzata Trzyna
2012/08/01 19:13
8
0

Za czasów PlayStation 2 i PlayStation Portable tylko więksi wydawcy mogli zapewnić, że dany tytuł trafi do sklepów. Teraz mamy PlayStation Network i inne cyfrowe platformy, gdzie ludzie mogą dokonywać zakupów.

Sony pracuje nad

Podczas rozmowy z VentureBeat, Adam Boyes - wicedyrektor Sony do spraw relacji z wydawcami - powiedział, że Sony pozwala teraz developerom na darmowe wydawanie łatek, bez konieczności przechodzenia przez związane z tym kosztowne procesy. Zapewnił również, że firma będzie nadal rewidować swoją politykę.

- Kiedyś mieliśmy inne podejście do free-to-play, teraz zmienia się ono dzięki spopularyzowaniu mikrotransakcji - mówi Boyes. - Niegdyś zwykliśmy stawiać wydawcom pewne wymagania przed dopuszczeniem każdej gry do publikacji. Od niedawna nie stosujemy ich wobec twórców, którzy mają już na swoim koncie tytuły wydane na PlayStation - wystarczy zaprezentować koncepcję i przejście przez proces jej akceptacji. Wszystkie te mechanizmy powstały w oparciu o doświadczenie z całego cyklu życia konsoli, ale zmieniamy je, bo rynek od nas tego wymaga. Uważam, że już na dzień dzisiejszy można dostrzec zmiany zachodzące zarówno w funkcjonowaniu platformy cyfrowej rozrywki Sony, jak i zawartości pochodzącej od podmiotów trzecich.

GramTV przedstawia:

Boyes mówi także o tym, jak konsumenci zaczynają postrzegać różnice między otwartą a zamkniętą platformą:

- Ludzie zapominają, że po Sega Genesis i SNES to właśnie PlayStation było produktem, który pozwalał graczom na znacznie większą swobodę. Sądzę, że historia zatoczyła koło. Zbliżamy się do szóstych urodzin PlayStation 3 i wciąż staramy się zmieniać naszą politykę i zwiększać otwartość platformy. Uważam, że zmiany, jakie wprowadziliśmy w odniesieniu do wydawców są bardzo dobrym posunięciem i pozwolą im na wygodniejsze, szybsze dotarcie z produktem do konsumenta z uwagi na sam fakt, że będzie się odbywało bezpośrednio.

- Nowy proces akceptacji jest o wiele mniej restrykcyjny, niż było to za czasów PlayStation 1 i 2. Podobają się nam takie tytuły, jak Dyad Shawna McGratha. Nie bylibyśmy w stanie przekazać tej historii 10 lat temu na PS2. To wspaniałe, że możemy teraz współpracować bezpośrednio z twórcami i ułatwiać im wydawanie swoich dzieł.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
02/08/2012 11:42
Dnia 02.08.2012 o 10:37, Boro666 napisał:

Chlopaki sie obudzili, jak zobaczyli jakie pieniadze mozna zarobic inwestujac w rynek Indie, ktory na PC kwitnie w najlepsze.

Indie zbawcy gamingu z grami, które wyglądają jak sprzed 30 lat a wymagają 2GB RAMu. Nigdy nie zrozumiem tego jarania się grami niezależnymi. Takie garowe hipsterstwo.

Usunięty
Usunięty
02/08/2012 11:37

Mnie nie obchodzą zyski czy poziom skomplikowania. Indie nie oznacza od razu zysku dla twórcy (ba, część z nich na tych grach jest stratna) ani tym bardziej jakości (bo nie oszukujmy się, 90% gier indie to syf, przebijają się tylko nieliczni).Poza zerwać z mitem, że indie to żyła złota dla każdego, że poziom gier jest wysoki, itp.

Usunięty
Usunięty
02/08/2012 11:15
Dnia 02.08.2012 o 10:52, Henrar napisał:

> Chlopaki sie obudzili, jak zobaczyli jakie pieniadze mozna zarobic inwestujac w rynek > Indie, ktory na PC kwitnie w najlepsze. Gdzie niby rośnie w najlepsze? Zarówno jakość jak i wyniki sprzedażowe gier indie nie pokazują sukcesu tego rodzaju gier. To tak jakby pisać, że gry na konsole sprzedają się lepiej niż na PC, bo Call of Duty się sprzedaje w x milionach egzemplarzy pomijając Enslaved, AW i całą resztę...

Chocby na Steam lub Desurze. Dana pozycja musi sie sprzedac w 10M kopii zeby byla sukcesem. Przychody z gier Indie sa nizsze, jednak calkowicie zadowalajace. Co do jakosci, to pozycje AAA czesto prezetuja jej zenujacy poziom. Gry sie nagmiennie zawieszaja, nie chodza plynnie, sa problemy z serwerami dostepowymi, fabule jest na poziomie filmu porno, a do tego placisz za to "jedyne" 50 euro. Na rynku Indie nikt ci oczu nie mydli. Wiesz za co placisz. Dajac 5-10 euro za gre masz dokladnie to, czego oczekiwales. Jakas przygodowke, platformowke, gre logiczna, a czasem cos bardziej zaawansowanego. Zreszta koncerny typu Activision czy Electronic Arts tez nie powstaly z dnia na dzien. Znane studia developerskie tez zazwyczaj zaczynaly od produkcji gier w garazu, chocby Codemasters. Tak wiec oczekiwanie opd 2 gostkow wypuszczenia gry AAA przy nakladach 10.000 dolarow na produkcje nie jest raczej rozsadne. Jednak zyski z tego moga pozwolic na wejscie na kolejny szczebel.




Trwa Wczytywanie