Szef Blizzarda o problemach Diablo III tuż po premierze: Wydawało się, że byliśmy przygotowani

Patryk Purczyński
2012/07/19 16:23
9
0

Mike Morhaime wydał oświadczenie, w którym odnosi się m.in. do premiery Diablo III i powstałych tuż po niej problemów. Przyznaje on, że sytuacja ta zaskoczyła sztab odpowiedzialny za hack'n'slasha.

Szef Blizzarda o problemach Diablo III tuż po premierze: Wydawało się, że byliśmy przygotowani

Od premiery Diablo III minęły już co prawda przeszło dwa miesiące, ale niektórzy do dziś wytykają Blizzardowi wpadkę z osławionym Error 37, a także innymi problemami, które uniemożliwiały przystąpienie do rozgrywki. Mike Morhaime porównuje ten debiut do pojawienia się na rynku World of Warcraft. - Sukcesywnie udostępnialiśmy grę w kolejnych regionach i już pod koniec pierwszego roku mieliśmy prawie 5 milionów graczy, co wiązało się z poważną dawką początkowych problemów - wspomina szef Blizzarda.

W przypadku Diablo III było nieco inaczej. - Nigdy jednak nie zdarzyło się, żeby liczba graczy w nowo wydanej grze skoczyła od zera do ponad 6 milionów graczy na różnych kontynentach już w ciągu pierwszych kilku dni - podkreśla Morhaime. Zaznacza również, że firma uwzględniała różne czynniki, ale ostatecznie jej przewidywania i środki podjęte przed premierą gry nie wystarczyły, by zapewnić wszystkim komfortową zabawę.

- W przypadku Diablo III wzięliśmy pod uwagę liczbę sprzedanych kopii poprzednich gier Blizzarda oraz innych bestsellerów na PC, a także obserwowaliśmy liczbę zamówień przedpremierowych. Zawyżyliśmy nawet swoje oczekiwania, aby zagwarantować dodatkową, rezerwową przepustowość serwerów. Wydawało się, że byliśmy przygotowani - stwierdza.

- Ostatecznie okazało się jednak po prostu, że to nie wystarczyło i będziemy ciężko pracować, aby do takich sytuacji nie dochodziło w przypadku naszych przyszłych tytułów. Odpowiadając na natychmiastową i przytłaczającą popularność gry, nasz zespół pracował praktycznie bez przerwy w celu zapewnienia wsparcia wszystkim regionom gry, zwiększenia wydajności serwerów, zaopatrzenia centrów serwerowych w dodatkowy sprzęt, oraz wprowadzania poprawek i usuwania pojawiających się błędów - wylicza współzałożyciel Blizzarda.

GramTV przedstawia:

- Choć od paru tygodni wszystko działa dość sprawnie, w międzyczasie pojawiły się różne problematyczne kwestie związane z rozgrywką, które już rozwiązaliśmy lub którymi jeszcze się zajmujemy (na przykład kwestia opóźnień występująca u części z Was). Zamiast omawiać każdy problem z osobna, powiem tylko, że mimo naszych nieustających wysiłków w tym zakresie zawsze istnieje możliwość, że pojawią się nowe kwestie wymagające interwencji. Mamy nadzieję, że naszą dotychczasową pracą dowiedliśmy, że przede wszystkim zależy nam na zapewnieniu Wam wspaniałych wrażeń z gry - kontynuuje.

- Mam nadzieję, że nie stracicie wiary w nasze nieustające zaangażowanie na tym polu i rozwiązywanie nowych oraz istniejących już problemów - dodaje.

Pełną treść oświadczenia można znaleźć na forum Battle.netu. Aby zachować spójność dyskusji na naszym forum, list Mike'a Morhaime'a postanowiliśmy rozbić na kilka newsów. Już niebawem na naszych łamach pojawią się kolejne.

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
19/07/2012 23:29
Dnia 19.07.2012 o 20:00, Hulk131 napisał:

Wielcy upadają po przejści w łapy wielkich koncernów. Tak stało się z Bioware i tak dzieje się z Blizzardem.

Tylko, że Blizzard od czasów Warcrafta był w łapkach Vivendi, to astronomiczny sukces WoW''a przyciągnął uwagę inwestorów i Vivendi to gier komputerowych a dla nich liczy się tylko kasa i to na max/min no i w końcu zarznęli dobre imię Blizzarda.

Usunięty
Usunięty
19/07/2012 20:10

Do kazdego z czasem dociera, ze kasa bywa wazniejsza od dobrego imienia- mozna nia rozgrzeszac sumienia i jeszcze cos zostanie ;)

Usunięty
Usunięty
19/07/2012 20:00

Wielcy upadają po przejści w łapy wielkich koncernów. Tak stało się z Bioware i tak dzieje się z Blizzardem.




Trwa Wczytywanie