CDP RED: Jeśli wydawcy nadal będą wyzyskiwać graczy, stracą klientów

Patryk Purczyński
2012/07/17 08:26

Opinia szefów CD Projekt RED na temat płatnych DLC jest powszechnie znana. W jednym z ostatnich wywiadów Marcin Iwiński przestrzega, że taka polityka może przynieść fatalne skutki.

CDP RED: Jeśli wydawcy nadal będą wyzyskiwać graczy, stracą klientów

CD Projekt RED w co najmniej kilku kwestiach idzie pod prąd. Tak jest z zabezpieczeniami, tak jest również z polityką cenową dodatków dystrybuowanych drogą cyfrową. Właśnie tę drugą kwestię poruszył szef polskiego studia Marcin Iwiński w ostatniej rozmowie z dziennikarzami Gamasutry.

- Kiedy mieliśmy podpisywać umowę dystrybucyjną, poszliśmy do wydawcy i powiedzieliśmy: "Mamy pomysł, żeby tworzyć całą tę nową zawartość, a gracze za nią nie płacili. Co wy na to?". Wydawca zrobił wielkie oczy i odparł: "Hola! Śpiewajmy sobie za to 10 dolarów! 10 euro!". My wierzyliśmy jednak, że uda nam się sprzedać więcej egzemplarzy, jeśli oddamy tę zawartość za darmo - wspomina Iwiński.

GramTV przedstawia:

- I kiedy rzeczywiście udostępniliśmy ją za darmo, zauważyliśmy skok sprzedaży Edycji Rozszerzonej. To zbudowało dobre nastawienie i odświeżyło produkt. Do tej kwestii istnieją dwa podejścia i niestety zauważam, że branża woli nadmiernie wyzyskiwać graczy. Ale to wróci do wydawców, którzy tak postępują - w końcu ludzie przestaną kupować ich rzeczy. Nie tak to działa - dodaje.

Komentarze
56
Usunięty
Usunięty
22/07/2012 23:08
Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

Uważam, że biznes growy pęknie jak giełda kilka lat temu. Ta bańka mydlana jest juz za bardzo nadmuchana, a branża przefinansowana.

Nie za bardzo rozumiem... co ma w biznesie growym pękać? Chodzi Ci o kurs akcji growych koncernów? Co rozumiesz przez przefinansowanie branży?

Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

Zauważcie, że każdy większy projekt kosztuje fortuną, a mimo to jest strasznie zabugowany i są wtopy nawet na premierę legend takich jak Diablo 3.

Właśnie dlatego, że największe projekty kosztują MASĘ pieniędzy, producenci jakoś muszą ją zdobyć. A największe hity muszą zarobić zarówno na siebie, jak i na projekty nieudane, które się nie zwróciły (a był kiedyś news, że to ponoć procent niemały wszystkich produkowanych gier).

Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

To musi prędzej czy później pęknąć. DLC , preordery czy online passy to jest proteza, tak jak sztuczne pompowanie kasy w Banki czy Grecję. To już jest na krawędzi.

Przecież nikt bez zgody graczy nie pompuje pieniędzy w koncerny wydawnicze, weź się chłopie opamiętaj :)

Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

Wystarczy, ze zamożni gracze z USA zaczną oszczędzać na grach i cała branża padnie na kolana i... oczyści się.

Zamożni gracze z USA na szczęście nie są jedyną podporą rynku elektronicznej rozrywki. Zresztą dlaczego zamożni? Normalni po prostu :) Nie trzeba być Rockefellerem, żeby sobie grę kupić, nawet w Polsce.

Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

Już studia bankrutują, takie tuzy na Square Enic, THQ czyNintendo mają problemy z płynnoscią finansową.

I bardzo dobrze! Bankructwo to jest najlepsza rzecz w zdrowym kapitalizmie. Robisz kiepski produkt, nie umiesz kontrolować kosztów, źle gospodarujesz dostępnymi zasobami? To bankrutujesz, a na twoje miejsce znajdzie się inna firma, która będzie działać po prostu lepiej. Najlepszy z możliwych mechanizmów.

Dnia 17.07.2012 o 09:32, thiefi napisał:

Najwięcej zarabiają pośrednicy-pasożyty. Dlatego taki steam bije rekordy zysku, bo gier nie produkuje a spija śmietanę z pracy innych (prowizja).

Steam gier nie produkuje, ale jego właściciel, czyli Valve - już tak. A skoro taki pasożyt ze Steama, to przecież nikt nie broni innym producentom pójść w jego ślady, co zresztą np. EA zrobiło. Wolny rynek, nikt Cię nie zmusza, żeby kupować na Steamie.

macman78
Gramowicz
19/07/2012 19:01
Dnia 17.07.2012 o 15:16, Tenebrael napisał:

Ale nie chodzi o to, by DRM był zdejmowany, tylko NIEOBECNY. Bo o tym cały czas trąbi CDPR, a nie o zdejmowaniu.

Masz tu sporo racji. Dlatego też byłem i częściowo nadal jestem zły na CDProjekt, że zbyt nadmuchuje balon. Potem często oczekiwania są wyolbrzymione. Osobiście nie jestem zwolennikiem zbyt nachalnego marketingu. Wolałbym troszkę mniej obietnic a zamiast tego wywiązywanie się z nich. Chociaż wezmę tutaj w obronę CDP, bo przy np. Bioware to oni są pikuś. Jeszcze o DRM. Fakt obiecywali, że nie będzie i dali ciała. Plus, że jednak go zdjęli.

Dnia 17.07.2012 o 15:16, Tenebrael napisał:

Count me in. DLC kupuję od święta, jak coś jest naprawdę wartego zainteresowania. Czyli praktycznie nigdy.

Ja obecnie tylko w promocjach i na wyprzedażach. Szczególnie starsze tytuły których nie zaliczyłem. I mam taką manię, że omijam gry przypisywane do steama, bo jak sobie już pogram, a gra się mi nie spodoba, to daję znajomym w prezencie albo odsprzedaje. Ostatnią grą za którą zapłaciłem pełną cenę była kolekcjonerka wiedźmina 2.

kindziukxxx
Gramowicz
18/07/2012 14:30

akurat Redzi pokazali jak powinno się traktować ludzi, gdyby inni jeszcze tak robili, no ale niestety niewielu się ostało w tej grupie, a nam pozostaje albo nie grać, albo się męczyć.




Trwa Wczytywanie