Lionhead: Project Milo nigdy nie było grą, w przeciwieństwie do Fable: The Journey

Małgorzata Trzyna
2012/07/13 02:24
2
0

Gary Carr, dyrektor kreatywny z Lionhead, powiedział, że prace nad odłożonym na półkę Project Milo rozpoczęły się na długo, zanim został stworzony Kinect.

Lionhead: Project Milo nigdy nie było grą, w przeciwieństwie do Fable: The Journey

Przez wiele miesięcy po zaprezentowaniu Project Milo na E3 2009 trwały dyskusje, czy była to gra, czy demo techniczne. Carr wyjaśnił, że Lionhead po prostu wypróbowywało pomysły.

- Bawiliśmy się tym przez jakiś czas i nagle okazało się, że prasa dużo o tym pisze. Niekoniecznie była to gra, był to eksperyment. Przez jakiś czas żył on w pewien sposób własnym życiem. Zaniechaliśmy jednak prac nad nim, ponieważ musieliśmy zacząć myśleć, jak zarabiać pieniądze jako studio. Microsoft był bardzo uprzejmy, pozwalając nam zajmować się ciekawymi pomysłami, ale nasze utrzymanie sporo kosztowało. Zdecydowaliśmy zatem porzucić ten projekt i rozpocząć prace nad czymś innym, czyli Fable: The Journey.

GramTV przedstawia:

Microsoft nigdy nie potwierdził, że Project Milo było grą. Nie oznacza to jednak, że Lionhead po prostu zmarnowało czas. Prace z Kinectem pomogły w stworzeniu Fable: The Journey, które Carr uważa za najbardziej znaczący projekt w historii studia. Choć po E3 2011 gra została odebrana negatywnie, Eurogamer twierdzi, że podczas ostatniej prezentacji na Develop Fable: The Journey robiło wrażenie, a sterowanie za pomocą Kinecta było proste, efektywne i wzbogacało rozgrywkę.

Carr zapewnił, że świat gry jest olbrzymi, trzykrotnie większy niż w pierwszym Fable. Przez większą część czasu bohater podróżuje konno. Przy przechodzeniu gry z jak największą prędkością powinna wystarczyć na przynajmniej 15 godzin zabawy, znajdzie się w niej ponadto dwie godziny scenek przerywnikowych. W niektórych momentach, kiedy gracz będzie musiał skupić się na rzucaniu zaklęć, gra będzie „na szynach”, ponieważ próba kontrolowania jednocześnie poruszania się byłoby zbyt skomplikowane, a w namierzaniu kolejnych celów ma pomóc delikatnie mechanika. Najwięcej czasu developerom zajęło dostosowywanie Kinecta do rozpoznawania różnych gestów ludzi.

Fable: The Journey ukaże się w październiku wyłącznie na Xboksa 360 i Kinecta.

Źródło

Komentarze
2
Usunięty
Usunięty
13/07/2012 14:58

Nie mogą już odpuścić tej serii ? Po przejściu Fable: The Lost Chapters zapamiętałem tą serię jako wspaniałą, kilka lat później sięgnąłem po Fable 2 które już nie było równie imponujące ale mimo wszystko fajne, przy trzeciej części seria dla mnie umarła, Fable 3 to jeden z najgorszych sequeli w jakie grałem, teraz jeszcze chcą wydać kolejną część tej niegdyś świetniej serii i to na dodatek z kinectem który conajmniej ssie,Fable: The Journey sobie odpuszczę, z połączenia klasyków z kinectem nie może wyjść nic dobrego.

Arkhaor
Gramowicz
13/07/2012 11:10

Dość nachalna reklama nowego Fable :U.A Project Milo zapewne nigdy nie istniał, z jednej zasadniczej przyczyny - Kinect nie jest aż tak zaawansowany technologicznie. Marketing to marketing.