Ubisoft: Gracze są głodni gier pokroju Splinter Cell: Blacklist

Patryk Purczyński
2012/06/29 15:52

Ubisoft Toronto chce wykorzystać "renesans przygodowych gier akcji", oferując Splinter Cell: Blacklist. - Gracze pożądają takich pełnych napięcia doświadczeń - przekonuje Patrick Redding.

Ubisoft: Gracze są głodni gier pokroju Splinter Cell: Blacklist

Seria Splinter Cell w przyszłym roku powróci na rynek za sprawą Blacklist. - Gracze wyraźnie domagają się tego typu doświadczeń, są wygłodniali - stwierdza Patrick Redding z Ubisoft Toronto w rozmowie z dziennikarzami GameReactora. Wnioski te wysnuwa na podstawie obserwacji całego gatunku.

- W ostatnim czasie mogliśmy zaobserwować prawdziwy renesans przygodowych gier akcji. Sądzę, że jesteśmy w stanie użyć wiele unikatowych elementów ze świata Splinter Cella i naprawdę wykorzystać tę okazję. Gracze pożądają takich pełnych napięcia doświadczeń w realistycznie wyglądającym świecie, z niezłą opowieścią oraz skutecznym i zabójczym bohaterem, w którego łatwo mogą się wcielić. Sądzę, że w Blacklist zawarliśmy wszystkie te rzeczy - dodaje.

GramTV przedstawia:

Splinter Cell: Blacklist ma wstępnie zaplanowany termin wydania na przyszły rok. Gra została ogłoszona na targach E3. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi wrażeniami z pokazu.

Komentarze
37
Madoc
Gramowicz
01/07/2012 20:35

Oskryptowane, przeładowane akcją strzelany są fajne, ale ile można? Ja już mam chyba dosyć, serio.

Usunięty
Usunięty
01/07/2012 20:22

Dnia 01.07.2012 o 18:11, Geeko napisał:

ale nikt nie twierdzi, że to będzie zła gra, tylko że beznadziejny splinter cell. Problem jest tylko taki, że skradanek jest jak na lekarstwo, zaś shooterów, czy to z pseudoskradaniem czy innym bullet-time od cholery i trochę. Robić takich gier taśmowo nikt im nie broni, tylko niech nie nazywają się SC, bo to w złym guście, tak samo, jak i inne gwałty na markach.

Usunięty
Usunięty
01/07/2012 18:11
Dnia 01.07.2012 o 16:54, Essau napisał:

Człowieku, o czym Ty piszesz? Ja o dupie, Ty o trupie. Trzymaj się może tematu, co będzie się nam łatwiej rozmawiało. Nie chodzi o narzekanie, a o nazywanie słabych gier słabymi grami. Sławne gry (genialny przykład Call of Duty) się dobrze sprzedawały i sprzedawać będą, niezależnie od poziomu, jaki prezentują. Nie zmienia to faktu, że nie wolno ich krytykować, ba, mieszać z błotem.

W związku z twoim postem głównie piłem do "szarej masy" i do, moim zdaniem, ewidentnego podejścia, że jak ktoś te gry kupuje to już się do takowej zalicza.

Dnia 01.07.2012 o 16:54, Essau napisał:

Niech sobie ludzie w to grają (zresztą rynek gier nie jest aż tak bogaty,aby specjalnie przebierać), lecz trzeba zwracać twórcom uwagę na te rzeczy, które są zwyczajnie beznadziejne.

A skąd wiesz, że nowy SP będzie beznadziejny? Jasne, nie będzie skradanką, nie będzie to już dawny Splinter Cell, ale nie przesądzałbym tak od razu o poziomie tej gry. Call of Duty też nie jest serią beznadziejną, single nie jest najwyższych lotów, ale multi jednak musi się rozwijać skoro nadal konkuruje z Battlefieldem.

Dnia 01.07.2012 o 16:54, Essau napisał:

Co z tego,że komuś się podoba Dragon Age 2, skoro miażdżąca większość fanów zmieszała gre z błotem tak, że aż sami autorzy bili się w pierś?

Nie oszukujmy się, 90% ich bicia się w pierś to taki sam PR jak wcześniejsze jej zachwalanie. DA2 miało błędy to fakt, ale oni musieli się kajać przed hordą, która tak się skupiała na wadach gry, że nie potrafiła zauważyć żadnych pozytywów.

Dnia 01.07.2012 o 16:54, Essau napisał:

Grube panie także znajdują mężów, ale to nie znaczy, że taki styl życia należy pochwalać, akceptować.

Co nie oznacza też, że każdego, kto grube panie lubi, trzeba równać z tępą tłuszczą.




Trwa Wczytywanie