Molyneux krytykuje Microsoft za pominięcie PC na targach E3

Patryk Purczyński
2012/06/13 11:18

- Zawsze szokowało mnie, jak słabo Microsoft troszczył się o Windows jako platformę - mówi Peter Molyneux, nie kryjąc rozczarowania brakiem jakiejkolwiek wzmianki o systemie na E3.

Molyneux krytykuje Microsoft za pominięcie PC na targach E3

Microsoft podczas swojej konferencji poprzedzającej targi E3 skupił się na pokazaniu świetnie zapowiadających się gier i ogłoszeniu czasowej wyłączności na dodatki do nich. Zabrakło za to miejsca na pecety, co nie spodobało się Peterowi Molyneux, do niedawna współpracującemu z gigantem z Redmond.

- Mam nadzieję, że następna generacja wniesie sporo innowacji. Jeśli nie doczekamy się tego w konsolach, ludzie zaczną rozpraszać się po innych systemach. To niesamowite, jak ta platforma się odrodziła. Jest znacznie bardziej innowacyjna. I tu właśnie dochodzimy do konferencji Microsoftu - mówi były szef Lionheadu na łamach GamesIndustry.

GramTV przedstawia:

- Zawsze szokowało mnie to, jak słabo Microsoft troszczył się o Windows jako platformę. O Windowsie 8 nie powiedziano prawie nic. Można by pomyśleć, że skoro system jest zainstalowany na miliardzie platform, będzie chociaż jakiś pokaz. Sam interfejs jest bardziej stworzony z myślą o grach, ale nie wspomniano o tym ani słowem - stwierdza rozczarowany Molyneux.

Was również zaskoczył brak Windowsa na konferencji Microsoftu na E3? Dajcie znać w komentarzach.

Komentarze
19
Bambusek
Gramowicz
15/06/2012 23:58
Dnia 13.06.2012 o 20:59, Henrar napisał:

To mi pokaż te projekty anulowane przez producenta konsoli, bo mu się coś nie podobało. Czasy SNESa, gdzie Carmack musiał cenzurować Wolfensteina, by grę wydać na ich konsoli minęły już dawno.

Binding of Isaac miał być portowany na 3DS (czy tam DS, whatever), ale Nintendo powiedziało, że gra nie pasuje do ich polityki wzgledem konsoli i do widzenia.To, że EA/Acti/Ubi mogą wszystko nie zmienia faktu, że konsole SĄ kontrolowane i ich właściciel decyduje co ma być a co nie.

Usunięty
Usunięty
15/06/2012 21:55
Dnia 13.06.2012 o 20:59, Henrar napisał:

> No i co jeszcze powiesz ciekawego? To mi pokaż te projekty anulowane przez producenta konsoli, bo mu się coś nie podobało. Czasy SNESa, gdzie Carmack musiał cenzurować Wolfensteina, by grę wydać na ich konsoli minęły już dawno.

O rly? http://uk.xboxlive.ign.com/articles/112/1121674p1.htmlPo prostu dzisiaj wydawca/rpoducent gier AAA najpierw pójdzie się zapytać czy właściciel zgodzi się na taką grę, a dopiero później ją zaczyna tworzyć. Nikt nie będzie ryzykował milionów i myślał "a może się zgodzą". Ludzie którzy znają zasady gry się do nich stosują bo konsole to często 90-100% ich przychodu, nie mogą ryzykować. Swoją drogą pamiętam, że swego czasu były informacje, że CDRED musiał coś wycinać z Wieśka aby przejść certyfikację.Windowsa trudno będzie wygryźć z rynku PC bo ma za silny lobbing. Jestem przekonany, że 50% firm i 90% urzędów mogło by używać darmowych systemów operacyjnych, ale strach przed podjęciem ryzyka przez dysydentów, opór pracowników i lobbing MS sprawia , że coś takiego nie ma szans przejść. Mimo, że oszczędności były by ogromne. Na system gamingowy bym nie liczył, ale może w świetle ostatniem mody na streaming może okaże się, że niedługo będziemy grać w przeglądarkach z podpiętą akceleracją sprzętową. Albo wg. on demand, wtedy monopol MS w gamingu praktycznie zniknie. Inny sposób jest z obecnej perspektywy mało prawdopodobny.

Vojtas
Gramowicz
14/06/2012 14:43
Dnia 14.06.2012 o 07:59, Lordpilot napisał:

Graczy PC do Xboxa? Aha. No to powodzenia ^^ Już raz im się udało. Pierwszy xbox przetarł szlaki i wyrobił markę dzięki graczom pecetowym, bo to oni się na maszynkę Microsoftu przesiadali :)

Można Steama nie lubić, ale trzeba mu przyznać jedno: stał się swego rodzaju naczelną instytucją komercyjnego PC gamingu. I choć mam do niego wcale niemało zastrzeżeń, to jednak jego przewodnia rola ma również swoje dobre strony. W czasach, o których piszesz, nie było jeszcze takiego lidera; gracze pecetowi nie mieli patrona, do którego mogliby się modlić. ;DD Tam, gdzie PC Gaming Alliance zawiódł na całej linii, Valve stało się faktycznym promotorem grania na komputerach. I całe szczęście, że znalazł się ktoś, kto ma nieco inną filozofię niż EA, Activision czy MS - te korporacje są obecnie wyprane z jakichkolwiek dalekosiężnych planów, swoje działania opierają właściwie wyłącznie na działaniach konkurencji i dorobku swoich poprzednich prezesów/projektantów. Gabe jest wizjonerem. Ricitello - zwykłym liczykrupą - nawiasem mówiąc niesamowicie mnie rozbawił prezes EA, gdy stwierdził, że ich konferencja na E3 jest bardziej Sundance niż Hollywood. Zarząd zdecydowanie powinien zmniejszyć budżet na kokę - tak będzie lepiej dla nich i wszystkich akcjonariuszy. :))




Trwa Wczytywanie