Szef People Can Fly: Gears of War: Judgment to głównie nasza gra

Patryk Purczyński
2012/06/06 10:45

Przy Gears of War: Judgment to People Can Fly wykonuje czarną robotę, a przedstawiciele Epic Games spijają śmietankę - wynika z komentarza Adriana Chmielarza.

Szef People Can Fly: Gears of War: Judgment to głównie nasza gra

Choć Gears of War: Judgment zostało na targach E3 przedstawione jako nowa gra Epic Games, Adrian Chmielarz przekonuje, że nie jest to do końca prawda. - To jest w znacznej części gra People Can Fly - pisze szef polskiego studia na Facebooku.

- Kampania jest praktycznie nasza, mamy też gigantyczny, podstawowy wkład w OverRuna - wylicza Chmielarz. Dlaczego zatem pierwszoplanowe role przy prezentacjach Gears of War: Judgment odgrywają przedstawiciele Epic Games? - To ukłon w stronę fanów. Niech wiedzą, ze ich ukochanej grze nic nie grozi, bo wszyscy top ludzie w Epicu pilnują interesu - mówi szef PCF.

GramTV przedstawia:

Sam jednak podkreśla, że jest to wspólny projekt People Can Fly i Epic Games, a obowiązki przenikają się do tego stopnia, że trudno jednoznacznie określić, kto za co odpowiada. Jeśli do tej pory temat Gears of War: Judgment umknął Wam w natłoku wieści z E3, z pewnością zainteresują Was:

  • szczegóły
  • screeny
  • trailer
  • gameplay trybu multiplayer i dziennik producenta

Komentarze
10
Madoc
Gramowicz
06/06/2012 15:04

Mniej gadania, więcej robienia. Painkiller był w porządku, konwersja GoW na PC też, Bulletstorm był ok, ale to wyśmiewanie się z CoDa przed premierą, a potem zrobienie identycznych błędów we własnej produkcji było żałosne (mimo że i tak grało się przyjemnie).

Usunięty
Usunięty
06/06/2012 14:19
Dnia 06.06.2012 o 12:45, hydzior napisał:

Wiecej czasu idzie na optymalziacje niz na sama grafe :p

No i tak powinno być, inaczej i tak dostajemy byle gówno, które po prostu gorzej chodzi;

marcin-malysza
Gramowicz
06/06/2012 14:12

Oj, "Chmielarz Buc", "Chmielarz zarozumiały", "Zwykły, podrzędny Pracownik"... Dojdźcie do tego co on<chodzi mi o autorów tych komentarzy w których cytowane przezemnie zwroty się pojawiły>to wtedy pogadamy.Szczerze to sam bym był <co najmniej> lekko podirytowany gdy by moją ciężką pracą chwalił się ktoś inny i to tak jak bym ja przy tej robocie nie brał udziału.Co do BSa to ja <tak dla odmiany> przeszedłem całą grę z bananem na ryjku, teksty były zabawne i wulgarne w dobry sposób<sam nie bywam zbyt wulgarny to sobie przynajmniej posłucham>.




Trwa Wczytywanie