Xbox 360 i Windows 7 znikną ze sklepów?

Adam "Harpen" Berlik
2012/05/03 10:23

Motorola Mobility jakiś czas temu pozwała Microsoft twierdząc, że naruszył on patenty związane z kompresją plików wideo w standardzie H.264. Niemiecki sąd wydał już wyrok w tej sprawie, ale gigant z Redmond zapowiedział odwołanie.

Xbox 360 i Windows 7 znikną ze sklepów?

Jeśli odwołanie do sądu apelacyjnego nie przyniesie skutku, zarówno konsola Xbox 360, jak i system operacyjny Windows 7, będą musiały zniknąć ze sklepów. Tak brzmi bowiem wyrok niemieckiego sądu w Manheim, który już teraz nakazał, by Microsoft wycofał je ze sprzedaży. Gigant z Redmond nie ma jednak zamiaru się poddać.

Warto przypomnieć, że nie jest to jedyna sprawa tego typu. W drugiej, która trwa w Seattle, sąd stwierdził, że dopiero w maju, gdy amerykański wymiar sprawiedliwości wyda wyrok, nałożony przez tamtejszego sędziego zakaz wymuszania na Microsofcie przez Motorolę wykonywania decyzji sądu niemieckiego może zostać unieważniony. W związku z zaistniałą sytuacją, centrum dystrybucyjne Microsoftu przeniesiono do Holandii.

GramTV przedstawia:

Komentarze
24
Olamagato
Gramowicz
04/05/2012 11:49
Dnia 03.05.2012 o 12:29, gracz_155 napisał:

Bardzo dobry byłby to moment dla Valve który chce wprowadzić Steama i gry na Source na linuxa, może pingwinowi wreszcie uda się uzyskać jakiś spory kawałek tortu zwanego graniem na PC

To nie ma nic wspólnego z rynkiem gier. A o wycofywaniu Windows i Xboxa i tak nie ma mowy. To tylko wymuszenie aby wersje sprzedawane w sklepach i do producentów OEM nie zawierały dekodera MP4. Czyli aby Windows i Xbox nie mogły odtwarzać filmów w tym standardzie.Jak wiadomo Google kupił Youtube i potem kupił Motorolę, więc ma darmowy dostęp do technologii, dzięki której youtube może egzystować w najlepszych możliwych warunkach. Google chce po prostu stworzyć własną telewizję lub światową wypożyczalnię video.Sytuacja w której Windows nie potrafiłby odtworzyć silnie skompresowanych filmów inaczej jak przez przeglądarkę (w szczególności najlepiej tylko Chrome), a na dodatek Microsoft sam nie mógłby stworzyć własnej "wypożyczalni" lub dystrybucji video - byłaby dla Google idealna. Nic bardziej by nie przydołowało Microsoftu gdyby dało się odtworzyć jakiś film na komórce z Androidem, a nie dało się na silnym pececie z Windows - no chyba, że przez Youtube lub przeglądarkę Chrome. :)

Olamagato
Gramowicz
04/05/2012 11:33

Sprawa jest niewarta rozdmuchiwania. Ot pokłócili się kiedy ustalali standardy jak to w rodzince. Kiedy ustala się jakiś standard, to wszyscy członkowie nawzajem wymieniają się patentami, potrzebnymi, żeby w ogóle ten standard zaimplementować. Co więcej aby standard stał się naprawdę standardem, a nie zamkniętą dla wąskiego klubu technologią, która nigdy się nie rozpowszechni patenty te są licencjonowane na "dobrych warunkach" dla wszystkich innych, którzy chcieliby taki standard obsługiwać.Przy czym członkowie takiego klubu najczęściej wprowadzają takie ograniczenia (a przynajmniej starają się), które uniemożliwiają użycie ich standardu w oprogramowaniu otwartym (szczególnie darmowym), które nie spełnia wymogów "komercyjnej poprawności". Robi się to przez ustalenie niskich opłat patentowych od każdego sprzedanego egzemplarza. Dzięki temu ktoś kto chciałby skorzystać z takiego standardu i stworzyć własny soft musi płacić realne pieniądze, co wymusza na nim sprzedawanie swojego oprogramowania, a nie rozdawanie go za darmo. Tak więc dobre warunki są wystarczająco "dobre" dla producentów komercyjnych i jednocześnie nie do przyjęcia dla producentów niekomercyjnych - o co właśnie członkom takiego klubu chodzi.Sprzeczka między Motorolą, a Microsoftem polega na tym, że Motorola nagle zauważyła, że przecież mogłaby ciągnąć znacznie większą kasę skoro standard MPEG4 part 11 (AVC) stał się faktem, a na dodatek nie ma już obawy o to, że standard się nie przyjmie. Dlatego się z tej umowy wyłamała i żąda teraz znacznie większych opłat - takich, które nie tylko zabolą małych producentów, ale zabolą finansowo nawet tak duże korporacje jak Microsoft.Stąd cała kłótnia. Być może wpływ na nią ma Google, który stał się właścicielem Motoroli i próbuje się na MS odegrać lub wygrać u MS polubownie jakąś większą sprawę.Tak czy inaczej nawet jeżeli MS przegrałby w sądzie, to Win7, ani Xbox wcale nie znikną ze sklepów. Po prostu tak jak w każdym wypadku (np. DOSa 6.20 z patentami Stackera i 6.22 bez nich) pojawi się cichaczem kolejna wersja Windows lub konsoli, która nie będzie łamała patentów, czyli w tym wypadku nie będzie odtwarzać filmów zakodowanych metodą AVC. Nawet jeżeli tak się stanie, to nic się nie stanie.Darmowy soft w końcu to obejdzie podobnie jak stało się to z kodekami DivX i Xvid, a piraci i tak mają wszelkie patenty głęboko gdzieś. Natomiast badziewnego Windows Media Playera (fatalny interfejs i obsługa użytkownika) używają tylko ludzie jakby to powiedzieć "niezorientowani", więc będą musieli się lepiej zorientować co odtworzy ich "nie koniecznie legalne" filmy. ;)Jest też prawdopodobne, że Microsoft wygra tę sprawę i Motorola zostanie zmuszona do trzymania się opłat licencyjnych podobnych do tych jakie obowiązywały wcześniej na podobne rzeczy.

Usunięty
Usunięty
04/05/2012 08:55
Dnia 03.05.2012 o 19:39, MBi napisał:

To był by cios dla MS, aż jestem ciekaw co z tego wyniknie :0

Proste. Nic.Będzie ugoda i MS będzie po prostu płacił Googlowi za ew. patenty i tyle.




Trwa Wczytywanie