Gra tygodnia: Medal of Honor: Warfighter

Patryk Purczyński
2012/02/27 09:45
7
0

Z drobnym poślizgiem prezentujemy kolejną odsłonę cyklu "Gra tygodnia". Tym razem wybór pada na nową produkcję studia Danger Close, Medal of Honor: Warfighter.

Gra tygodnia: Medal of Honor: Warfighter

W ciągu ostatnich siedmiu dni mieliśmy okazję poznać pierwsze szczegóły na temat Medal of Honor: Warfighter. Stało się tak za sprawą zapowiedzi, która ukazała się na łamach Official Xbox Magazine. Gwoli krótkiego przypomnienia, grę w całości robi Danger Close (w poprzednim Medal of Honor za multiplayer odpowiedzialne było DICE), wykorzystując silnik Frostbite 2.0 - tu zaskoczenia nie ma, o tym mówiło się bowiem już przed kilkoma miesiącami. Kampania znów ukaże losy członków oddziału Tier 1, powrócą także konkretne postacie z wcześniejszej odsłony. Tym razem akcja toczyć będzie się jednak na Filipinach, w luźny sposób nawiązując do rzeczywistych wydarzeń.

Koncepcja jest więc w gruncie rzeczy taka sama, jak w przypadku Medal of Honor z 2010 roku. Tytuł ten nie bez przyczyny padł już drugi raz. Niedawno miałem okazję przetestować tryb dla pojedynczego gracza i to, co zastałem, nie było może obrazem nędzy i rozpaczy, ale w pełni rozumiem wszelkie głosy krytyki, jakie tuż po premierze spadły na tę grę. Co ciekawe, uchybienia w rozgrywce zostały wówczas nieco przyćmione przez pamiętną aferę z talibami, którymi mieliśmy mieć okazję sterować w multiplayerze. Twórcy MoH-a po licznych protestach ostatecznie wymiękli tuż przed premierą i przemienili nazwę frakcji na bardziej nijaką, czyli wrogie siły operacyjne. Z tej sprawy wynikło tyle zamieszania, że grze tak jakby udało się przemknąć ze swoją bijącą na wskroś bezpłciowością pod warstwą kontrowersji, jakie wokół niej narosły.

Dlaczego rozgrzebuję tak stare dzieje? Ponieważ mam nadzieję, że w okolicach premiery Medal of Honor: Warfighter będziemy mogli skupić się wyłącznie na tym, co naprawdę ważne, czyli jakości końcowego produktu, a nie burzliwych wymianach zdań i wątpliwościach politycznych czy moralnych. Medal of Honor z 2010 roku niewiele miał wspólnego ze swoim znamienitym poprzednikiem. Tym większy żal, że tak zasłużona seria doczekała się nieudanej reaktywacji. Zresztą, Danger Close nie jest raczej znane z dzieł wybitnych, dlatego tym większe jest moje zdziwienie, że właśnie na tę ekipę stawiają władze Electronic Arts w walce o koronę króla FPS-ów, o chęci pozyskania której tak głośno i zdecydowanie mówił drzewiej John Riccitiello.

GramTV przedstawia:

Nie ulega bowiem wątpliwości, że "Elektronicy" wzorując się na Activision Blizzard postawili na dwuletni cykl produkcji. Po jednej stronie barykady na sukces pracują DICE i właśnie Danger Close, a po drugiej Infinity Ward i Treyarch. Mam tylko wrażenie, że EA postawiło nie na tego konia co trzeba. Wyniki sprzedaży Medal of Honor zadają rzecz jasna temu kłam, ale zrzucę to na garb wskrzeszenia uwielbianej przed laty marki, świetnego marketingu (czyt. mydlenia ludziom oczu) i wspomnianej już afery z talibami. Rozczarowanych poziomem tamtej produkcji było wielu, powstaje zatem pytanie, ilu z nich jeszcze raz da się nabrać zaufa EA i Danger Close na tyle, by kupić Medal of Honor: Warfighter w edycji premierowej.

W komentarzach do informacji o szczegółach wyciągniętych z łamów OXM zauważyłem patriotyczną tęsknotę naszych Czytelników za możliwością gry rodzimymi wojakami. Polacy mają bowiem być dostępni w multiplayerze Warfightera, co zrodziło na forum pozytywne emocje. Rozumiem podniecenie, ale gdy chemia w organizmie się uspokoi, należałoby zadać sobie pytanie, czy tylko z tego jednego powodu warto kupować tegoroczną edycję Medal of Honor? Po swoich doświadczeniach z poprzednią częścią śmiem przypuszczać, że nie. Na ferowanie ostatecznych wyroków jest jednak zdecydowanie za wcześnie, zatem, gwoli podsumowania, napiszę tak: Medal of Honor: Warfighter przed ewentualnym zakupem obejrzę dwa razy dokładniej niż robię to zwykle. I wszystkim rozczarowanym poprzednią odsłoną zalecam to samo.

Zobacz też: Gra tygodnia #7: Far Cry 3

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
27/02/2012 17:26
Dnia 27.02.2012 o 16:11, Henrar napisał:

> Oby nie spieprzyli tej gry! Najbardziej mi się podoba, że będzie można postrzelać Polakami > i do Polaków (niepotrzebne skreślić) w multi. ;) > Jakieś zakłady, że u nas zostanie podniesiony raban, że można strzelać do Polaków? :D

Wszystko u nas jest możliwe.Afera może się zacząć poczynając od mediów po nasz "ukochany" sejm i będą myśleli czy tego nie zbojkotować.A co do tematu to mnie pozytywnie zaskoczyło, że będzie można pograć Polakami, a gra jak pisałem wcześniej zobaczymy jak im wyjdzie.Już czekam do 6 marca na więcej informacji.

Usunięty
Usunięty
27/02/2012 16:15
Dnia 27.02.2012 o 16:11, Henrar napisał:

Jakieś zakłady, że u nas zostanie podniesiony raban, że można strzelać doPolaków? :D

Może TVN albo koncern z Torunia wywołają narodową histerię w tej kwestii... W końcu do czego to doszło, "by plamić honor polskiego żołnierza". ;)

Usunięty
Usunięty
27/02/2012 16:11
Dnia 27.02.2012 o 14:22, Janek_Izdebski napisał:

Oby nie spieprzyli tej gry! Najbardziej mi się podoba, że będzie można postrzelać Polakami i do Polaków (niepotrzebne skreślić) w multi. ;)

Jakieś zakłady, że u nas zostanie podniesiony raban, że można strzelać do Polaków? :D




Trwa Wczytywanie