Artykuł: Druhowie obu Bezimiennych, czyli piątka najważniejszych NPC w serii Gothic

Łukasz Wiśniewski
2012/01/20 14:30

W niewielu seriach cRPG mamy okazję z części na część spotykać tych samych bohaterów niezależnych. Cykl Gothic ma całą grupę postaci ważnych dla świata, do tego bardzo charakterystycznych.

Zapewne wiele osób zasiadając do kolejnej odsłony serii Gothic wyczekuje momentu, w którym ich bohater spotka ponownie starych znajomych. Zastanawiamy się, jak potoczyły się ich losy, gdzie zaniosły ich nogi i w jaką kolejną awanturę się wplątali. Nawet, jeśli dana część cyklu podoba nam się mniej niż inne, starzy kamraci - Diego, Gorn, Milten, Lester i Lee - łagodzą wrażenie niedosytu. W pewnym sensie bowiem to oni są samą kwintesencją tej serii i jej prawdziwymi bohaterami. Postać, którą kierujemy zmieniła się, ale oni wciąż się trzymają, choć zdążyli się nieco postarzeć. Przypomnijmy sobie ich losy.

GramTV przedstawia:

Całość artykułu, w którym jako bonus dodałem również pięć filmów z gry ArcaniA - Upadek Setarrif, z udziałem Diego, Miltena, Gorna, Lestera i Lee, znajdziecie klikając w czerwoną belkę poniżej:

Komentarze
31
sebogothic
Gramowicz
01/11/2013 18:41

Pomimo oczywistych wad Arcanii i odejścia od wielu elementów charakterystycznych dla serii Gothic to uważam, że wygląd starych przyjaciół przeniesiono wzorcowo. Toż to bohaterowie z "jedynki" tylko w HD ;P

Usunięty
Usunięty
27/01/2012 11:38

Masz racje khizbu, Lee był bardzo idealny... Ale koniec G3 Zmierzch Bogów nie musiał być ostatnim końcem gry Gothic. Wiem że nie ma wojny z orkami, panuje spokój, ale można jeszcze rozkręcić fabułe z grafiką z dawnych Gothiców, m.i.n.: mój pomysł na G5, nie moge wam zdradzić pomysłów :(

Usunięty
Usunięty
25/01/2012 18:22

Kolejny raz napiszę że Gothic skończył się na G3. Marny dodatek oraz Arcania to tylko kiepski sposób na zarobienie pieniędzy za wielką wodą.Co do postaci. Moim ulubionym "przyjacielem" był Lee. Przede wszystkim zawsze był po dobrej stronie i w przeciwieństwie od Diego i Laresa kierował się ideą, a nie chęcią zarobienia pieniędzy. Poza tym, był bardziej rozgarnięty od równie dobrego Gorna.




Trwa Wczytywanie