Żyjemy w ciekawych czasach, gdzie z utęsknieniem wypatrujemy dnia, w którym przyjdzie nam zagrać w grę sprzed kilku-kilkunastu lat, płacąc jeszcze grube pieniądze za niewielkie, kosmetyczne poprawki wrzucone przez producenta. Cóż, widać miłość do gier lekką nigdy nie była.
Choć sam wydawca ma podać dokładniejsze daty jeszcze w tym tygodniu, to wprawione w utrzymywaniu tajemnicy sklepy internetowe wspominają o dniu 6 marca 2012 roku. Całość nawet składa się w sensowną całość, bo właśnie wtedy na sklepowe półki ma wtoczyć się Silent Hill: Downpour. W przeciwieństwie do marca, styczeń wydawał się być dość luźnym oknem na wydawanie gier, stąd baaaaardzo ciekawi mnie tłumaczenie panów z Konami w sytuacji, gdy Silent Hill HD Collection najzwyczajniej w świecie zginie gdzieś w gąszczu całej reszty gier, a tak najprawdopodobniej się stanie.
Dla niewtajemniczonych - Silent Hill HD Collection to przydatne rozwiązanie dla osób, które posiadają konsolę Xbox 360 lub Playstation 3 i z jakichś powodów boją się, nienawidzą lub po prostu wstydzą się wstecznej kompatybilności i/lub nie mogą sobie na nią pozwolić. Ot, druga i trzecia część serii wciśnięte razem do jednego pudełka, tyle że z lepszą grafiką i na nowo nagranymi dialogami.
