BioWare rozdaje bany za destabilizację ekonomii w SW: TOR

Patryk Purczyński
2012/01/03 20:45

Konta niektórych użytkowników Star Wars: The Old Republic zostały czasowo zawieszone. Przedstawiciele BioWare'u tłumaczą powody, dla których rozdali bany.

BioWare rozdaje bany za destabilizację ekonomii w SW: TOR

Zabawa w sieciowym uniwersum Star Wars: The Old Republic dopiero się rozkręca. Mimo to BioWare zdążył już rozdać pierwszą porcję banów - na razie są to zawieszenia czasowe, ale i tak w pewnych kręgach budzą kontrowersje. Okazuje się, że pozbawieni możliwości gry użytkownicy zostali ukarani za to, że zdobywają łupy na planecie Ilum na zbyt niskim poziomie rozwoju postaci.

Z decyzji gęsto tłumaczy się menedżer ds. społecznościowych w ekipie BioWare'u, Stephen Reid. Na oficjalnej stronie Star Wars: The Old Republic zapewnia on, że osoby czasowo zbanowane "systematycznie i wielokrotnie łupiły kontenery, co skutkowało zaburzeniami w równowadze ekonomii wewnątrz gry".

- Aby wszystko było jasne podkreślam, że gracze mogą zdecydować się na podróż na planetę Ilum przed osiągnięciem zalecanego przez nas 40. poziomu rozwoju postaci i mogą łupić kontenery, jeśli będą w stanie się do nich dostać. Ci, którzy otrzymali ostrzeżenia lub ich konta zostały czasowo zawieszone, robili to systematycznie i wiele razy - zaznacza Reid.

- Żadne z tych kont nie zostało zbanowane z uwagi na działania ich właścicieli, żadne nie zostało zbanowane, ponieważ gracze podróżowali na Ilum z relatywnie niskim poziomem rozwoju. Dla porównania, liczba kont, na które wystosowaliśmy ostrzeżenia lub zdecydowaliśmy się na ich czasowe zawieszenie, była znacznie niższa od sumy kont zbanowanych za "farmienie kredytów" - obrazuje marketingowiec BioWare'u.

- Należy pamiętać, że nasz zespół od Warunków Użytkowania postępuje nad wyraz ostrożnie i sumiennie w swoich dochodzeniach w sprawie potencjalnego wykorzystywania nietypowych zachowań w świecie gry. Blisko współpracuje z zespołem developerskim i korzysta z rozszerzonych danych bazujących na aktywności gracza. Dzięki temu członkowie zespołu są w stanie ustalić, jak wyglądają normalne poczynania, co jest nietypowe, a co jest wyzyskiwaniem.

GramTV przedstawia:

- Naszym celem zawsze jest zapewnienie sprawiedliwych doświadczeń dla wszystkich graczy, jak również ochrona praw jednostek. Jeśli ludzie zakłócają doznania płynące z rozgrywki, zostają podjęte stosowne działania - wyjaśnia Stephen Reid.

- Nie będziemy wdawać się w szczegóły indywidualnych spraw - kiedykolwiek decydujemy się na zawieszenie konta, wierzymy, że jego użytkownik złamał zasady korzystania z gry. Jakiekolwiek działania podjęte przeciwko kontom mogą spotkać się z odwołaniami i w niektórych przypadkach zostają one unieważnione - zaznacza.

- Choć rozumiemy obawy ludzi związane z działaniami podejmowanymi przeciwko kontom, prosimy pamiętać, że zespół od Warunków Użytkowania istnieje po to, by pomóc zapewnić wszystkim zbalansowane i sprawiedliwe doświadczenia. Gdy widzicie doniesienia o działaniach podejmowanych przeciwko czyjemuś koncie, pamiętajcie, że ci ludzie przedstawiają swoją wersję wydarzeń - a każdy medal ma dwie strony - dodaje Reid.

Star Wars: The Old Republic zadebiutowało 20 grudnia ubiegłego roku. Jak wynika z dzisiejszych doniesień, gra może się poszczycić nawet 350-tysięczną grupą graczy jednocześnie przebywających na jej serwerach.

Komentarze
240
Hitman73
Gramowicz
13/01/2012 12:07

Dyktatura w BIOWARE :o Reżim totalny :D

Usunięty
Usunięty
11/01/2012 18:07
Dnia 08.01.2012 o 16:47, Olamagato napisał:

Hihi, nie teraz. Ale koncepcja nie jest najgorsza. Problem w tym, że SL jest mało zabawny.

Tak mi się skojarzyły te Twoje postulaty przeliczania czasu gry na walutę i odwrotnie po prostu.

Dnia 08.01.2012 o 16:47, Olamagato napisał:

ps. Następny MMO Bioware to będzie ME. Ktoś się zakłada? ;) Taki świat jest moim zdaniem idealny dla MMO.

Ja bym się za Jade Empire MMO nie obraziła. Lubię orientalne klimaty.

Olamagato
Gramowicz
09/01/2012 14:26
Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Trochę dziwny argument. Kradzież konta jest faktem, niezależnie od tego czy wynika ze słabych zabezpieczeń od producenta czy z winy gracza.

Zgadza się, że ktoś traci konto, a ktoś inny zyskuje. Zakładając jednak iż logowanie jest wystarczająco dobrze zabezpieczone (a dzisiaj właściwie można powiedzieć, że jest) , to tak jakby ktoś miał pretensję, że ktoś wziął portfel zostawiony na parapecie. Obsługa takich zapominalskich jest wbrew pozorom bardzo kosztowna bo wymaga ludzi na etacie, którym cały czas trzeba płacić. A to automatycznie oznacza stałe koszty podbijające cenę gry (np. abonamentu).Po prostu zdaję sobie sprawę ilu takich baranów jest. A jest naprawdę dużo. Komputery dają tę możliwość, że można do pewnego stopnia zwrócić konto właścicielowi - i to się robi. Ale nic poza tym. Jeżeli konto zostało oddarte z golda i itemów, to użytkownik jest sam sobie winien. I jak mówiłem proceder taki nie zmienia ekonomii w grze ponieważ ilość "golda" w żaden sposób nie przyrasta. Zmienia się tylko właściciel.

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Na pewno jest wystarcająco dużo ofiar takich kradzieży aby taki biznes dalej się kręcił. Zazwyczaj są toofiary keyloggerów wchodzące na strony udające oficjalne albo właśnie oferujące golda.

OK. Tylko jak ktoś notorycznie nie dba o komputer i swoje dane, to ktoś ma mu tego pilnować?Tym bardziej jeżeli ktoś narzeka, że ktoś go okradł bo wpuścił keyloggera razem z jakąś lewizną. To tak jakby drobny złodziej narzekał, że został okradziony na większą sumę niż on zwykle kradnie. ;)

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Kupowanie golda nie dość, że może pomagać wspierać takie strony (nigdy przecież nie wiadomoskąd ci oferujący golda mogą go mieć) to właśnie niszczy też ekonomię w grze, bo ktoś posiada go więcej nic nie robiąc w grze, podczas gdy inni muszą zarobić go poprzez questy i handel na AH.

Nie niszczy ekonomii. Niszczy co najwyżej samopoczucie tego, kto ten gold wypracował. Właśnie próbuję Ci to wytłumaczyć. Ekonomię gier niszczy farm przemysłowy uprawiany przez np. chińskich więźniów. I to naprawdę niszczy ekonomię, bo czas takich ludzi jest praktycznie ograniczony tylko długością doby, rzeczywistym o graniu nie ma mowy, a konta takie istnieją tylko i wyłącznie w celu destabilizacji ekonomii i zarobku na tym. Jednak obrona przed takim farmem jest dość prosta, tylko żadna gier takiej obrony nie stosuje. Jedyne wytłumaczenie w tym, że proceder taki jest w jakiś sposób opłacalny dla wydawców gry (choć trudno mi w to uwierzyć). W końcu konto, to konto. Lepiej zgarnąć kasę za konto i potem je zbanować niż zabezpieczyć grę przed farmem i psuciem ekonomii.

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Jestem przeciwny wiązaniu rozgrywki z realnymi pieniędzmi, więc mój stosunek do takich pomysłów jest jak najbardziej negatywny.

Zawsze rozgrywka jest powiązana z realnymi pieniędzmi. A abonament jest powiązany z nimi w sposób ścisły. Tyle, że wyłącznie w jedną stronę. W kierunku wpłat do wydawcy. :)

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Dać zbyt dużą swobodę graczom też źle. Nie jestem pewien czy byłoby to dobrym pomysłem.Masy też potrafią wymyślić głupoty psujące innym radość z rozgrywki.

Oczywiście. Ale głupie pomysły są eliminowane przez "zagłodzenie". Np. Jak wiesz, że w grze są 4 sklepy, ale w jednym z nich są absurdalne ceny, głupi wybór towarów i interfejs w niezrozumiałym języku, to raczej Twoja postać takiego sklepu nie odwiedzi prawda? No chyba, żeby się pośmiać i umieścić to w jakiejś wiki (lub nawet w samej grze) czego to ludzie nie wymyślą.

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Dobre dla gier bez fabuły i z dużą ilością farmu. Mogłoby być zabawne dla wielu, aczkolwiek nudne dla graczy, dla których istotna jest fabuła.

A kto powiedział, że gracze nie mogliby Tworzyć fabuły? Zresztą istnieją już takie gry w których Twojej postaci możesz zbudować rzeczywista fabułę, zadania dla graczy, a nawet sklepy. I postać taka może istnieć w trybie offline i oferować innym wszystko co jej autor był w stanie wymyślić (np. wynajmowanie postaci jako najemnik do walki w cudzej drużynie).

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

Nie wiem czy znasz spoilery, ale to co w ME3 się stanie (mówiąc ogólnie bez konkretów) uniemożliwia z różnych względów dalszy rozwój tego świata.

Staram się być jak najdalej od spoilerów ME3 nawet po premierze bo ME3 w ramach protest songu kupię zapewne z rynku wtórnego (nie polskiego). I to o ile będzie miał dobre opinie wśród graczy.

Dnia 08.01.2012 o 17:31, Arcling napisał:

No chyba, że mmo umiejscowiliby tysiące lat później lub wymyśliliby jakieś nowe technologie, ale to już byłby tylko cień tego uniwersum i strasznie naciągane.

Na szczęście nie wiem o czym mówisz. Ale weź pod uwagę, że zrobienie tego samego co zrobiło Bioware nie byłoby żadnym problemem - wystarczyłoby zrobić MMO będące prequelem fabuły w ME3. Praktycznie wszystko byłoby gotowe, a na dodatek znane - wszystkie istniejące rasy i cywilizacje, znane z ME1/2/3 zdarzenia itp.




Trwa Wczytywanie