Salem - wrażenia z prezentacji

gram.pl
2011/09/10 15:00

Podczas targów gamescom dane nam było przyjrzeć się niektórym elementom jednej z najoryginalniejszych z powstających aktualnie gier MMO - Salem.

Salem - wrażenia z prezentacji

Grę Salem tworzy małe, niezależne studio SeaTribe, które w swoim dorobku ma grę Haven & Hearth, również MMO Free to Play. Salem zawiera wiele rozwiązań, które programiści wypracowali w czasie tworzenia poprzedniej produkcji. Część z nich bardzo odróżnia ich projekt od większości MMO dostępnych na rynku. Przede wszystkim otwarty świat dający swobodę rozwoju graczom, na dodatek zmieniający się za sprawą ich działań. Kolejnym nietypowym pomysłem jest system permadeath - śmierć postaci jest sprawą ostateczną, choć w praktyce nie musi dla gracza oznaczać utraty całego dorobku. Ostatnim ważnym wyróżnikiem jest bardzo silny aspekt ekonomiczny, w zasadzie ważniejszy od walki, która ostatnio jest niemalże jedyną atrakcją w 90% gier MMO.

Obszerny artykuł, w którym Lucas the Great dzieli się swoimi wrażeniami i przypuszczeniami opartymi o prezentację gry Salem, znajdziecie klikając w czerwona belkę poniżej:

GramTV przedstawia:

Komentarze
21
Usunięty
Usunięty
17/09/2011 20:53

Grałem w H&H i dość dziko się grało. Na początku trzeba znaleźć odludzie i to z kolegami najlepiej. W tym momencie latają po prostu wściekłe, wy kozaczone ruski, które wszystkich zabijają. Zobaczymy gra zapowiada się ciekawie. Ten sam system co przedtem, tylko grafika 3D. Na pewno będzie warto zagrać :) ale to na starcie.

Usunięty
Usunięty
17/09/2011 20:53

Grałem w H&H i dość dziko się grało. Na początku trzeba znaleźć odludzie i to z kolegami najlepiej. W tym momencie latają po prostu wściekłe, wy kozaczone ruski, które wszystkich zabijają. Zobaczymy gra zapowiada się ciekawie. Ten sam system co przedtem, tylko grafika 3D. Na pewno będzie warto zagrać :) ale to na starcie.

Usunięty
Usunięty
12/09/2011 11:26
Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

Jest o wiele trudniejsza i uchodzi w powszechnej opinii za jedno z najtrudniejszych do opanowania MMO na rynku. Ilość zmiennych, które trzeba wziąć pod uwagę chcąc tu coś znaczniejszego osiągnąć, konieczność planowania na kilka miesięcy wprzód wymusza na graczach zupełnie inne podejście.

No właśnie, zupełnie inne podejście. To że gra ma inną mechanikę i inaczej trzeba do niech podejść nie oznacza z marszu, że jest trudniejsza. Dla kogoś może wręcz okazać się łatwiejsza, bo wymaga innych cech, które on akurat posiada. Ktoś super gra w turówki, ale dajcie mu Starcrafta i nawet nie wyjdzie z brązowej ligi.Myślisz, że WoW jest taki łatwy ? Wiesz, ile obecnie gildii zabiło najpotężniejszego bossa danego kontentu... nawet niekoniecznie w wersji HC ? Ja co prawda od pewnego czasu już tego nie śledzę, ale wtedy jak jeszcze grałem było to raptem kilka gildii na krzyż... całość wymaga niesamowitej gry zespołowej, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Większość graczy zapewne nigdy nie zobaczy go nawet na oczy.A wejdź sobie na taką stronkę Elitist Jerks i popatrz na wszystkie te wykresy i tabele dla poszczególnych klas. Myślisz, że zwykły gracz będzie zawracał sobie tym głowę ?

Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

Poza tym za dowód tego, że gra jest trudniejsza mam też i to że dramatyczna większość osób przechodzących z mainstreamowych MMO po prostu nie daje sobie rady z opanowaniem tej gry. Ale to pewnie moje straszne szufladkowanie i uogólnianie, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej niż moich kłamliwych postach.

Po co ten sarkazm ? Ja po prostu chcę uczulić Cię na pewne sprawy, które z Twoich postów często wynikają, nie tylko w tym temacie. Skoro się z tym nie zgadzasz, Twoja sprawa.Po prostu są pewne rzeczy, których nie lubię i na które jestem szczególnie, że tak powiem, uczulony. Tak jak w tej piosence: Jasiek malarz, serce czułe na ludzką głupotę, stać nie może obojętnie, gdy widzi idiotyzm.Oczywiście nie odbieraj tego tekstu osobiście, żeby nie było to jakąś aluzją. Po prostu przyszedł mi teraz do głowy. :-)

Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

Aha, zanim powiesz mi, że to kwestia grywalności - tak, przyznam że jest związek. Ale polega on na tym, że gdy ci coś nie idzie to tego nie lubisz i masz dość. W ten sposób wiele osób zraża się do EVE i tego typu sandboxów, bo nie mogą sobie dać rady z innym podejściem do gracza. Nie ma określonych klas, sposobów, gotowych ścieżek. Każdy jest kowalem swojego internetowego losu.

I tylko tyle. Ktoś inny powie: mam dość WoWa, nie mam z kim chodzić na raidy, w PvP ciągle przegrywam, za szybko wszystko się dzieje, kończy mi się mana, nie mam czasu itd. A tak wciskasz sobie przycisk i wracasz do gry po kilku dniach, tylko śledzisz progres przez komórkę... oczywiście to pewnie też skrajne przypadki, ale w WoWie takie coś nie przejdzie.

Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

I nie uważam, że to czyni takich graczy lepszymi - to po prostu zupełnie co innego. Jedni lubią właśnie przewagę strategii i taktyki, inni swobodna i nieobciążającą rozrywkę. Każdy ma swoje poletko.

I nie każdy traktuje WoWa jak niezobowiązującą rozgrywkę, podobnie jak nie każdy traktuje EVE jako strategiczne wyzwanie.

Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

Nie zgadzam się tylko z farmazonami, że nie da się stworzyć dobrej i wartościowej gry zawierającej permadeath lub podobne mechanizmy. Po prostu nie jest to coś dla ciebie i tyle.

Nigdzie nie napisałem, że się nie da. Nawet próbowałem podejść do tego od kilku stron i w przypadku tego co pisałem o przełożeniu głównych założeń rozgrywki na nieco inne pole miałoby to świetne uzasadnienie. Niemniej tego typu rozwiązania są (raz jeszcze powtórzę) dość ryzykowne, nie tyle dlatego że utrudniają grę, tylko w oczach pewnych osób mogą ją uczynić mniej grywalną. A grywalność jest bardzo ważna w tego typu grach.Ponadto dochodzi jeszcze kwestia cierpliwości, a ta jak wiadomo jest cnotą. ;-)

Dnia 11.09.2011 o 19:05, Graffis napisał:

A co widzę dobrego w takiej selekcji? To, że zwyczajnie duchem EVE jest jego community - właśnie nastawione na tą hardcore''ową rozgrywkę (i nie chodzi tu o czas spędzany przy kompie, ilość klientów itp). Zresztą już ktoś chyba nawet na tym forum pisał, że określenie ''EVE-player'' to dla nerda to samo co słowo ''nerd'' dla normalnego człowieka ;)

Siłą community nie jest IMO jej nastawienie na "nerdowość", hardcore czy tym podobne. Dla mnie najlepiej wspominane community było w WoWie jeszcze na samym początku istnienia gry, kiedy każdy chciał sobie po prostu pograć i nie było żadnego parcia na kamień itp. Nawet nie było takich narzekań jak ostatnimi czasy.Ale to akurat moja osobista opinia.




Trwa Wczytywanie