Nowy film Resident Evil nie będzie nosił podtytułu "Begins"?

Michał Ostasz
2011/05/15 18:48

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o postępie prac nad filmem Resident Evil: Begins - okazuje się jednak, że obraz ten ukaże się w kinach... pod innym tytułem o czym na swoim Twitterze poinformowała nas gwiazda tej serii, Milla Jovovich.

Nowy film Resident Evil nie będzie nosił podtytułu

Aktorka wcielająca się w rolę Alice we wszystkich poprzednich obrazach z tego cyklu zaćwierkała następująco:

Kocham Tokio! To jedno z moich ulubionych miast na świecie. Będziemy tutaj kręcić kilka scen do kolejnego filmu Resident Evil. I nie, film nie będzie miał podtytułu "Begins". Myślę, że w kinach zadebiutuje jako Retribution, ale muszę o to spytać Paula (Paul W.S Anderson - reżysera filmu i prywatnie mąż tej aktorki - dop. red.), aby być stuprocentowo pewną.

Przypomnijmy, że Begins miało być rebootem serii skupiającym się na losach Jill Vallentine granej przez Siennę Guillory. Akcja filmu miała rozgrywać przed wydarzeniami znanymi z "jedynki". Czy scenariusz przeszedł modyfikację? Może zamiast "nowego początku" otrzymamy pełnoprawną kontynuację Resident Evil: Afterlife? Tego niestety nie możemy być pewni.

GramTV przedstawia:

O wszelkich nowinkach dotyczących tej produkcji będziemy Was informować na bieżąco. Trzymamy rękę na pulsie!

Źródło: Destructoid

Komentarze
18
lRayl
Gramowicz
16/05/2011 20:04

Afterlife był najgorszą częścią serii. Pod koniec 3 widzimy jak dla mnie spokojnie setkę klonów a w 4 tylko kilkanaście. Nie rozumiem po co wprowadzać, coś bezsensownego, jeżeli wie się, że trzeba będzie to równie bezsensownie wyciąć? Alice lata sobie z kontynentu na kontynent jak gdyby nigdy nic. Ciekawe jak dotarła ze swoimi klonami do Tokio. Kolejna rzecz to bezsensowne wprowadzenie Las Plagas, choć dla kogoś niegrającego w RE to nie będzie miało znaczenia. Przepakowany Wesker i jego beznadziejna śmierć. Powinien zginąć w pojedynku a nie w wyniku wybuchu bomby. Ale znając życie, to nie umarł, tylko będzie ciężko ranny i stanie się jeszcze silniejszy, by zginąć jeszcze bardziej bezsensownie.(A może jednak nie?) W ogóle to sama Alice powinna zginąć w katastrofie samolotu korporacji Umbrella, bo w chwili zderzenia nie była już nadczłowiekiem(W 5 zapewne przywrócą jej moce). No i pod koniec filmu Jill nie przypominająca Jill:|Co do aktora grającego Chrisa, to może być, choć tu można wymienić kolejny negatyw, bo sama postać razem z siostrą została wprowadzona tak samo jak Las Plagas, żeby po prostu być.Niestety jedynym wyjściem dla tego filmu jest nadal brnięcie w to bagno. Na reset serii i powiązanie filmów bardziej z grami nie ma raczej, co liczyć. Sam zresztą sobie tego nie wyobrażam.

lRayl
Gramowicz
16/05/2011 20:04

Afterlife był najgorszą częścią serii. Pod koniec 3 widzimy jak dla mnie spokojnie setkę klonów a w 4 tylko kilkanaście. Nie rozumiem po co wprowadzać, coś bezsensownego, jeżeli wie się, że trzeba będzie to równie bezsensownie wyciąć? Alice lata sobie z kontynentu na kontynent jak gdyby nigdy nic. Ciekawe jak dotarła ze swoimi klonami do Tokio. Kolejna rzecz to bezsensowne wprowadzenie Las Plagas, choć dla kogoś niegrającego w RE to nie będzie miało znaczenia. Przepakowany Wesker i jego beznadziejna śmierć. Powinien zginąć w pojedynku a nie w wyniku wybuchu bomby. Ale znając życie, to nie umarł, tylko będzie ciężko ranny i stanie się jeszcze silniejszy, by zginąć jeszcze bardziej bezsensownie.(A może jednak nie?) W ogóle to sama Alice powinna zginąć w katastrofie samolotu korporacji Umbrella, bo w chwili zderzenia nie była już nadczłowiekiem(W 5 zapewne przywrócą jej moce). No i pod koniec filmu Jill nie przypominająca Jill:|Co do aktora grającego Chrisa, to może być, choć tu można wymienić kolejny negatyw, bo sama postać razem z siostrą została wprowadzona tak samo jak Las Plagas, żeby po prostu być.Niestety jedynym wyjściem dla tego filmu jest nadal brnięcie w to bagno. Na reset serii i powiązanie filmów bardziej z grami nie ma raczej, co liczyć. Sam zresztą sobie tego nie wyobrażam.

kotlecik5
Gramowicz
15/05/2011 23:00

Pierwsza i druga część była fajna, trójka beznadziejna, a czwórka, uhh... nawet jeśli piątkę zepsują, to na pewno nie będzie gorsza od czwórki.




Trwa Wczytywanie