Jeśli grasz w Dragon Age II uważaj co piszesz na forum

Igor Wiśniewski
2011/03/11 22:55

Dragon Age II do gry wymaga połączenia z kontem EA. Okazuje się, że z tego względu trzeba uważać co pisze się na oficjalnym forum gry - można zarobić czasowego bana.

Jeśli grasz w Dragon Age II uważaj co piszesz na forum

Użytkownik o pseudonimie Arno boleśnie przekonał się o tym, że czasami lepiej trzymać język za zębami. Na oficjalnym forum BioWare napisał (według Rock, Paper, Shotgun) posta o treści: "Czy zaprzedaliście dusze diabłom z EA?". Najwyraźniej moderatorowi pracującemu dla amerykańskiego giganta ta wypowiedź się nie spodobała na tyle, że założył 72 godzinnego bana na sieciowe konto użytkownika (jak wiadomo, konta na forum BioWare i EA są ze sobą połączone). Normalnie nie byłoby to nic wielkiego (w końcu kto się przejmuje trzydniowym banem na forum?), ale w tej sytuacji blokadzie uległa również możliwość grania w Dragon Age II, a to już znacznie poważniejszy problem.

GramTV przedstawia:

Czy ukarany użytkownik może cokolwiek zrobić? Niezbyt, gdyż EA zastrzegło sobie prawo banowania w umowie, którą musimy zaakceptować w trakcie instalacji gry.

Komentarze
76
Usunięty
Usunięty
16/03/2011 21:39
Dnia 12.03.2011 o 01:22, Wojman napisał:

> A niby każdy w demokratycznym państwie ma wolność słowa... Wolnosc slowa, a pomawianie to co innego. Nie sadze, zebys byl zadowolony jakby ktos sie ciebie tylko zapytal w stylu "czy przestaniesz chlac w godzinach pracy?".

Oczywiscie, ze pytania stawiane w trybie dokonanym moga byc w pewnych sytuacjach pomowieniem. Ale pytanie tego czlowieka brzmialo "Czy zaprzedaliscie dusze diablom z EA?" - wiec nie wiem co mialo by byc tutaj pomowieniem. Jedyne co, to mozna wskazac slowo "diablom" jako w pewnym stopniu obrazliwe - a juz napewno szkodzace wizerunkowi firmy :)A wolnosc slowa to wolnosc slowa - jezeli np. uważam kogoś za idiotę to mam do tego prawo. Inna sprawa, że pozniej moge poniesc tego konsekwencje (po rozprawie sądowej :) ). Tak czy siak jezeli moderzy wiedzieli o banie w grze - to było to bezprawne (no chyba ze jest jakis zapis w umowie licencyjnej gry, z ktorego istnienia nie zdaje sobie sprawy)

Usunięty
Usunięty
14/03/2011 17:13

najzabawniejsze jest to że teraz 80% ocen na metacriticu należy do bardzo fajnie napisanego Bota,szkoda tylko że randomizer na login ktoś ustawił tylko na imię i pierwszą litere pseudo nazwiska.bez komentarza.

Usunięty
Usunięty
12/03/2011 20:06
Dnia 12.03.2011 o 18:41, R3nO napisał:

Pieniędzy jasne, że potrzebują, ale są różne sposoby na zarobienie pieniędzy - można iść w tanią kiczość i pseudoepickowość a''la obecne uniwersum Warcraft(WoW strasznie rozwalił to uniwersum) i kotletowość a''la CoDy lub też zrobić porządną, innowacyjną grę rodzaju Left 4 Dead czy chociażby Minecraft. Można? Można.

Heh, ja tam byłem zachwycony WoWem właśnie dlatego że dał mi więcej unierwsum które kochałem. Za to że mogłem kroczyć ścieżkami bohaterów których uwielbiałem i których losami się przejmowałem. Ale to tak na marginesie. ;)

Dnia 12.03.2011 o 18:41, R3nO napisał:

Nie lubisz Baldura? Cóż, o gustach się nie dyskutuje - Tobie się podoba, mi nie. A obwiniać obwiniam z prostego powodu - gdyż to ta sama firma, która stworzyła jedne z moich ulubionych gier ever - czyli Baldury czy NWN. Nie mam nic przeciwko pójściu w nowym kierunku ale można to zrobić zachowując przy tym jakiś balans, którego blisko był pierwszy DA. Nie czuję się ortodoksem, głównymi grami w jakie grywam to raczej FPSy, ale uważam, że jednak Bioware powinno przestać lansować DAII jako RPG, którym defacto realnie nie jest. DA było dla mnie RPG dlatego, że tworzy się od podstaw własną postać rzuconą w wir wydarzeń. Są faktyczne dialogi, jest wybór po której stronie chce się stanąć, jest stojąca na w miarę dobrym poziomie fabuła. Tyle. A DAII? Narzucona z góry postać, dialogi spłycone, gra generalnie prosta. Innymi słowy, robi się z tej gry bardziej interaktywny film aniżeli RPG.

Jak to nie jest RPG to co? Nie jest to przeniesienie D&D na monitor ale to wciąż typowy do bólu roleplay, chyba że każdy z nas ma inną definicję. Jak coś ma tabelki, ekwipunek, dialogi, chociażby proste wybory, customizację postaci, drużynę i jeszcze akcja toczy się w settingu średniowiecznym to dla mnie jest to erpegie. Gatunek się rozszerzył i zaczął miksować z innymi, jak FPSy czy RTSy i ludzie się gubią. Ok, nie jest to "cRPG" ale odgrywa się rolę i ma się pewną swobodę w kreowaniu postaci.

Dnia 12.03.2011 o 18:41, R3nO napisał:

Mówisz - co z tego, że zręcznościówka. A to z tego, że wydanie tego typu gry to jest to ustawianie pewnych trendów - zwłaszcza, w przypadku Bioware - a tego boję się najbardziej. Nie chcę fali miksów RPG z godofłorowszczyzną, tylko RPG z domieszką RTS, tak jak było kiedyś. Tak czy siak, DAII może być dobrą, a nawet bardzo dobrą grą, ale dopóki jest nazywany RPG, póty nie wydam na niego ani grosza.

No to kwestia gustu, właśnie walka przypominająca RTSy była jednym z głównych powodów dla których nie lubiłem gier z Forgotten Realms. A taki np. Mass Effect postawił na jakby nie było realizm i umiejętności gracza typu refleks, a nie zmysł taktyczny.




Trwa Wczytywanie