Czwarty rozdział Runes of Magic, Ziemie rozpaczy, zadebiutuje w kwietniu

Krzysiek Ogrodnik
2011/02/25 10:31
4
0

Czyli o darmowym dodatku (Lands of Despair - Ziemie rozpaczy), do darmowej gry (Runes of Magic), której popularność cały czas rośnie.

Czwarty rozdział Runes of Magic, Ziemie rozpaczy, zadebiutuje w kwietniu

Tak nowy rozdział opisuje oficjalna informacja prasowa:

Chapter IV – Lands of Despair to historia potężnego i tajemniczego demona, który swoimi niecnymi działaniami wstrząsnął światem Taborei. Wywołana przez niego straszliwa epidemia przemieniła mieszkańców wielu osad w bezduszne zombie. Nawet Annelia, córka Lorda Grafu uległa jego mocy i korzysta z jego nauk, by rozwijać ciemną stronę swojej duszy. Gracze Runes of Magic muszą rozpocząć niebezpieczną wędrówkę przez nieznane rejony, stawiając czoła przerażającym bestiom, by ostatecznie wypędzić zło z krainy cienia i cierpienia.”

GramTV przedstawia:

Dostęp do rozszerzenia w czasie zamkniętych testów beta otrzymają gracze, którzy osiągnęli najwyższy poziom rozwoju postaci. W zamian będą mogli przetestować, między innymi rzecz jasna, najważniejszą zmianę w dodatku, czyli system trójklasowości. Na dokładkę dana im będzie możliwość dalszego rozwoju postaci – maksymalny limit poziomów doświadczenia zostanie zwiększony.

Czwarty dodatek, tak jak wszystkie poprzednie, będzie oczywiście darmowy. Nowe tereny zostaną po raz pierwszy zaprezentowane szerszej publiczności na Game Developer Conference – impreza startuje drugiego marca, w najbliższą środę.

Komentarze
4
Gumisiek2
Gramowicz
25/02/2011 23:49

Trójklasowość? Ale dno. A już miałem powrócić do tej gry na jakiś czas, 15 level sam się nie wbije.

Usunięty
Usunięty
25/02/2011 23:31

Mnie rownierz gra przyciagnela na dosyc dlugi czas. Jednak im dalej w nia brnalem, tym bylo gorzej. Powodem byl sklepik z przedmiotami - albo placisz real kase, albo jestes nikim. Nawet poswiecajac duzo czasu, farmiac golda i wymieniajac go na diamenty, nie dalo sie ociagnac za wiele (ja ta sciezke wybralem). Loot w instancjach byl okropnie skopany. Przejscie instancji zajmowalo mnostwo czasu, a czas ten niestety nie byl nagradzany dobrymi przedmiotami - czyli zero funu z robienia instancji. Zeby cos wypadlo ciekawego, trzeba bylo je robic wlasciwie non-stop, zeby cos osiagnac i tu powiedzialem dosc :). Widac ten ich grindfest sie jakos kreci. Az dziw bierze.

Usunięty
Usunięty
25/02/2011 12:01

Osobiście gra mi nawet podeszła, grało się całkiem przyzwoicie.Ale, w związku z tym, że, jeśli chodzi o gry wideo, mam taki "odpał", żeby wszystko zaliczyć na 101%, odpuściłem grę przez...sadzenie roślinek.Jak zobaczyłem, że gra wymaga ode mnie podlewania roślin co ok. 12 godzin, co zamieniało się na nastawianie budzika np. na 5:00 rano, żeby tylko nie stracić zielska i kolejnych procentów do wyszkolenia w profesji?Uznałem, że zbliżam się do niebezpiecznego "nawyku" do gry (uzależnienia?), więc grę sobie odpuściłem.Ale poza tym jest tytuł ten nie jest taki zły.===PS. Free Kevin!




Trwa Wczytywanie