Blood Bowl: Legendary Edition - zmiany w stosunku do wersji podstawowej.

Igor Wiśniewski
2010/11/16 20:40
4
0

Pod koniec października do sklepów trafiła rozszerzona wersja Blood Bowl, udane przeniesienie stołowego oryginału na ekrany. Oto spis zmian między wersją standardową i Legendarną.

Na początek krótkie przypomnienie: Blood Bowl to wydana w końcówce lat osiemdziesiątych stołowa gra figurowa. Osadzona w uniwersum Warhammer Fantasy Battle prezentowała znacznie brutalniejszy odpowiednik footballu amerykańskiego. Gra zdobyła sporą popularność, chociaż nie dorównującą flagowemu tytułowi Games Workshop. Przez kolejne lata zasady ewoluowały, zmieniały się statystyki i opisy umiejętności zawodników. Niedawno pojawiła się kolejna edycja i została uwzględniona w wersji elektronicznej. Wydany rok temu na PC, DS, PSP i X360 Blood Bowl korzystał z piątoedycyjnego podręcznika. Legendarny Edition, stworzone już tylko dla PC, wykorzystuje zasady i listy drużyn z edycji szóstej, najnowszej. Główne zadanie to przebiec z piłką do strefy przyłożenia przeciwnika, co pozwala zdobyć jeden punkt. Po drodze można sponiewierać rywala ile dusza zapragnie. Mniej wytrzymali zawodnicy kończą mecz z połamanymi kośćmi. O ile w ogóle przeżyją. Po szczegóły dotyczące rozgrywki odsyłam do naszej recenzjisprzed roku.

Ubiegłoroczna wersja oferowała osiem ras Starego Świata. Wydany kilka miesięcy po premierze patch dołożył Mroczne Elfy. Jednak to nawet nie połowa tego, co oferuje wersja stołowa. Legendarny Edition uzupełnia większość luk. Do gry dołącza kolejne 11 ras, dając razem imponującą liczbę 20. Jedynymi zostawionymi w cieniu są Krasnoludy Chaosu, a to ze względu na problemy z ich implementacją. Jednak nie jest powiedziane, że w ogóle ich nie ujrzymy. Poszczególne zespoły mają zupełnie inny styl gry, Nieumarli są od początku pozbawieni dostępu do Konsyliarzy. Każda kontuzja jest dla nich problemem. Pod warunkiem, że nie zdadzą testu na regenerację.

Blood Bowl: Legendary Edition - zmiany w stosunku do wersji podstawowej.

Nowe zespoły to nie wszystko. Poprawie uległa sztuczna inteligencja (głównie w trybie czasu rzeczywistego), ogólnie przerobiono drużyny sterowane przez komputer. Zwiększono ich wartość, posiadają od początku kilku doświadczonych zawodników. Z tego powodu pierwsze mecze są trudniejsze niż poprzednio. Chyba, że szczęśliwym trafem zagramy przeciwko Goblinom lub Niziołkom. Te drużyny są chłopcami do bicia i źródłem dużej ilości punktów gwiazdorstwa (odpowiednik doświadczenia w grze). Z drugiej strony ich prowadzenie jest wyzwaniem nawet dla weteranów, usunięcie ich z gry byłoby błędem.

Kolejna nowość wita już w menu głównym. Jest nią zupełnie nowy tryb gry nazwany Story Mode. Od kampanii różni się w znaczącym stopniu. Oczywiście dalej chodzi o rozgrywanie meczy. Jednak nie mamy wpływu na drużynę jaką przyjdzie pokierować, chociaż są od tego wyjątki. Najważniejsza różnica w stosunku do kampanii to cele, jakie trzeba zrealizować. Zamiast wygrać mecz (czasami rzecz niemożliwa) musimy np. dwa razy rzucić Goblinem czy też wykonać dziesięć uników Niziołkami. Bywa, że mamy na to tylko połowę meczu, czyli osiem tur. Zabawa jest przednia i w niczym nie ustępuje tej z kampanii. Świetne urozmaicenie po dziesiątkach rozegranych spotkań w multiplayer.

GramTV przedstawia:

W trybie klasycznym gry (rozgrywka w turach, brak sponsorów, ekwipunku, kontraktów zawodników) zwiększono możliwości wspomagania zespołu w trakcie meczu. W Blond Bowl za specjalnie przeznaczone złoto można było kupić dodatkowego Konsyliarza, bonusowy przerzut lub przekupienie sędziego (nie dostrzegał fauli i użycia specjalnej broni). To wszystko wciąż jest dostępne, jednak pojawiły się dodatkowe opcje. Wynajęcie maga, który raz na mecz może rzucić kulę ognia lub błyskawicę. Specjalny napój podawany przez śliczne dziewczyny, który zwiększa szansę odzyskania zawodnika po nokaucie. Dostępny tylko dla Nieumarłych Igor, umożliwiający przerzucenie jednego testu Regeneracji. Można, jak poprzednio, wynająć na czas jednego spotkania zawodników, w tym Gwiazdy Sportu. W końcu mistrz kuchni, pozwalający pozbawić przeciwnika jednego przerzutu. Ze względu na zwiększone wartości drużyn sterowanych przez komputer Gracz częściej będzie mógł ze wspomagania skorzystać. Ogólnie samych opcji wzmocnienia czasowo zespołu jest więcej, ale reszta została ograniczona do trybu Blitz.

Legendarny Edition należy traktować jako sequel, kto wie czy nie jedyny. Gra jest ściśle na licencji (co ma swoją mroczną stronę – balans jest bardzo dobry, ale niektóre koszta zawodników mogą zastanawiać) i Cyanide nie może zrobić nic bez błogosławieństwa Games Workshop. Dlatego raczej nie ma co oczekiwać serii w stylu FIFA. Tutaj zbytnio nie ma czego dodawać. Musiała by nastąpić jakaś rewolucja w wersji stołowej, ale na takową się nie zanosi. Dlatego też raczej nie dziwi, że gra jest wydana w pełnej cenie i zupełnie niezależna od młodszej siostry. Początkowo bardzo słabo prezentowała się polska wersja językowa, jednak już została w dużym stopniu naprawiona.

Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
15/12/2010 23:09

nie chcę się chwalić ale generalnie to ja odpowiadam za korektę polskiej wersji ;-PPP jest już przygotwana kolejna spora poprawka ale jeszcze nie wiadomo kiedy zostanie zaimplementowana, mam nadzieję, że w patchu 2.0.0.7 jak już wyjdzie...

Bambusek
Gramowicz
Autor
17/11/2010 18:03
Dnia 17.11.2010 o 08:53, Mouseketeer napisał:

"(...)musimy np. dwa razy rzucić Gobelinem(...)" - prześmieszna literówka :)

Argh, już poprawione. Magia autokorekty Worda...

Usunięty
Usunięty
17/11/2010 08:53

"(...)musimy np. dwa razy rzucić Gobelinem(...)" - prześmieszna literówka :) A w temacie - może w końcu się skuszę na zagranie w wersję elektroniczną, pudełko z Blood Bowlem od dłuższego czasu zbiera tylko kurz bo ani czasu ani przeciwników nie ma :(




Trwa Wczytywanie