Swojego czasu wiele kontrowersji wzbudziła praktyka Microsoftu wobec osób ujawniających ciut za dużo informacji o sobie na swoich profilach na XBL. Otóż moderatorzy prosili graczy, którzy ujawniali swoje odmienne preferencje seksualne, wierzenia lub poglądy polityczne w gamertagach albo opisach profili na Xbox Live, o usuwanie wcześniej wspomnianych elementów. Dodajmy, że robili to dopiero w odpowiedzi na skargi napływające od innych użytkowników systemu.
Według wcześniejszych zasad użytkowania XBL, xboksiarze nie powinni zamieszczać żadnych informacji tego typu w usłudze Microsoftu. Gigant z Redmond ewidentnie wolał pozostać neutralnym w tej materii. Jednak gracze chcieli móc wyrazić swoje preferencje i gigant z Redmond obiecał rozwiązać problem. Zrobił to dzisiaj. Według nowych zasad, zawarcie słowa np. "Gay" albo "Christian" w gamertagu nie powinno przysporzyć jego posiadaczowi problemów. No chyba, że nazwie się "GaysAreEvil". Wtedy z pewnością zostanie upomniany."Naprawdę wierzę, że nasza różnorodność czyni nas silniejszymi - różnorodność w grach iinnych formach rozrywki oraz różnorodność ludzi będących częścią tej wspaniałej społeczności. Liczę, że wkrótce zobaczymy się na Live" - powiedział manadżer generalny Microsoftu, Marc Whitten.