"Nie ma sensu podnosić kosztów produkcji, jeśli finalnie klient musi płacić horrendalne stawki" - uważa Rob Cooper, szef brytyjskiego oddziału Ubisoftu. "Kiedyś rozmazane piksele tańczyły po ekranie. Teraz każdy oczekuje, że wszystkie elementy wizualne i dźwiękowe - włącznie z kwestiami wypowiadanymi przez poszczególne postacie - muszą być niezwykle dopracowane" - kontynuuje.
To wszystko oczywiście sprawia, że koszty produkcji rosną. Niezbędne jest zatem poszukanie dróg ich zmniejszenia. Tworzenie zbyt drogich projektów mija się z celem, jeśli zyski są stosunkowo niewielkie, lub klient musi znacznie uszczuplić zasobność swojego portfela."Mądrzy wydawcy upewnią się również, że odnaleźli balans pomiędzy wprowadzaniem na rynek nowych, wyrazistych marek, a kontynuowaniem dotychczasowych serii. To coś, co Ubisoft opanował do perfekcji" - dodaje.