Przy Mass Effect BioWare po raz pierwszy spróbowało dostarczyć graczom dodatkową zawartość. Po premierze ich kosmicznego RPG-a ukazały się dwa zestawy DLC: Bring Down the Sky i Pinnacle Station. Ciężko powiedzieć, aby oba te dodatki wywołały furorę na rynku, jednak jedno jest pewne - sprzedały się one zadowalająco.
Obecnie ekipa BW jest zajęta dwoma rzeczami: dodatkami do Dragon Age: Origins oraz produkcją Mass Effect 2. Jak się okazuje, już planowane są dodatki i do tego drugiego tytułu. Tym razem jednak studio zamierza w pełni wykorzystać zdobytą dotychczas wiedzę.
"Wiele się nauczyliśmy przy DLC do Mass Effect (...) Najważniejsze, czego się dowiedzieliśmy to to, że trzeba czynić z DLC podstawę swojego planu działania. Chodzi o to, aby te dodatki były częścią procesu tworzenia gry, jeszcze przed jej premierą.
(...) trzeba się upewnić, że nie ma żadnych sprzeczności i problemów związanych z tym, jak to wszystko łączy się w całość. Trzeba na to zwracać uwagę od samego początku. Myślę, że taka będzie nasza strategia przy Dragon Age: Origins i Mass Effect 2 - uczynić dodatki podstawowym elementem. Sporo się nauczyliśmy i dostarczymy naprawdę rewelacyjne DLC zarówno dla Dragona Age jak i Mass Effect 2" - powiedział w rozmowie z Joystickiem Greg Zeschuk, współzałożyciel BioWare.
Należy zaznaczyć, że o ile w przypadku Mass Effect cały system rozszerzeń był zamknięty, to przy Dragon Age BioWare wypuściło zestaw narzędzi deweloperskich dla modderów. Dzięki temu ten kto chce, może płacić za DLC, a inni mogą poczekać na darmowe zamienniki wykonane przez fanów.