"Nie można nie zacząć od porównań z GTA IV oraz InFamous, od których zresztą w sieci aż huczy. Podobne podejście do zabawy, podobna struktura, wolność wyboru, rozgrywanie misji pobocznych obok głównej ścieżki fabularnej, działanie w wielkim mieście. (...)To prawda, nie trzeba nawet mocno się przyglądać, bo różnicę na niekorzyść Prototype widać jak na dłoni."
Prototype zniewala, oszołamia, obezwładnia, przyprawia o bezdech i ciska po kątach bez opamiętania, powalając przy tym mnóstwem popkulturowych odniesień. To przykład gry akcji, która z powodzeniem mogłaby uchodzić za królową gatunku. Z drugiej jednak strony Prototype wprawia w zakłopotanie... Przeczytajcie dlaczego.