Dziś do sprzedaży, w raz z nową Extra Grą, trafił wyjątkowo klimatyczny tytuł - Freak Out: Białe Szaleństwo. Śniegu za oknem - jak na lekarstwo - zatem zapraszamy do szusowania po wirtualnych nartostradach.
Dziś do sprzedaży, w raz z nową Extra Grą, trafił wyjątkowo klimatyczny tytuł - Freak Out: Białe Szaleństwo. Śniegu za oknem - jak na lekarstwo - zatem zapraszamy do szusowania po wirtualnych nartostradach.
Tytuł pełnymi garściami czerpie z najlepszych produkcji o podobnej tematyce. Ograniczymy się do wymienienia w tym momencie jedynie serii sygnowanej nazwiskiem Tony'ego Hawka'a oraz równie słynnej snowboardowej gry SSX. Tutaj wcielamy się w narciarza, którego ulubionym zadaniem jest robienie karkołomnych trików oraz łamanie sobie nóg podczas podwójnego backflip'a, a który chce zostać kimś ważnym w tym sporcie. Dlatego właśnie przechodząc przez kolejne poziomy, wykonujemy szereg zadań na każdym z nich i zarabiamy w ten sposób kasę. Oprócz tego bierzemy także udział w organizowanych turniejach, by pokazać jak słabi są nasi przeciwnicy i dlaczego to kasa za pierwsze miejsce powinna napełnić właśnie naszą kieszeń.
Rozgrywka jest dynamiczna i w pełni zręcznościowa. Skacząc i jeżdżąc po stoku, wykręcamy ewolucje przeczące prawom fizyki łącznie z obrotami o ponad tysiąc stopni czy trikami za kilkadziesiąt tysięcy punktów. Na każdej mapie do wykonania mamy szereg zadań, takich jak uratowanie podanej ilości psów pasterskich, nabicie konkretnej zdobyczy punktowej czy zebranie podanej ilości znajdujących się na mapie gwiazdek. Jest to ewidentnie zapożyczone z THPS, ale bynajmniej nie mamy tego grze za złe – jeśli się wzorować, to tylko na najlepszych.