Zaledwie 12 dni temu pisaliśmy o akcji stowarzyszenia Tiga, które wystosowało do rządu Wielkiej Brytanii oficjalną prośbę o poczynienie konkretnych kroków w celu ratowania rodzimego przemysłu growego. Pokrótce rozchodzi się o dotacje, jakimi zwabia do siebie studia deweloperskie Kanada. Tiga miała poważne zastrzeżenia do tych praktyk.
Teraz do chóru pokrzywdzonych firm dołączyło znane z Geometry Wars czy Project Gotham Racing Bizzare Creations. W oficjalnym oświadczeniu czytamy: "Wielka Brytania zawsze była wylęgarnią talentów, produkując najlepiej sprzedające się na świecie gry ze wszystkich gatunków i na wszelkie dostępne platformy. Jednak sytuacja zarówno deweloperów jak i producentów jest coraz gorsza przez wzrastające koszta i konkurencję, co wywiera na wszystkich olbrzymi nacisk finansowy".
"Wraz z mijającymi latami, wiele studiów nie dawało sobie rady i musiały zamknąć swoje biura. Inne musiały znaleźć swój sposób na poradzenie sobie (...) Problem dał ostatnio o sobie znać, gdyż jedno z państw przez oferowanie ulg podatkowych i dotacji przeciąga do siebie zarówno studia jak i wydawców. Niektórzy z nich już skorzystali z tej oferty i przenieśli się, zabierając za ocean nie tylko swoją infrastrukturę ale i brytyjskie talenty".
Godne uznania - "nie będziemy wskazywali palcem o kogo chodzi, ale Kanada powinna się wstydzić". Oczywiście, w kraju tym jest sporo zieleni, a po ulicach chodzą sympatyczne i śmiertelnie niebezpieczne łosie, ale czy nie wstyd ci, Kanado tak wysoko unosić swoją podatkową spódniczkę i bałamucić obce studia?