Złoty kompas - recenzja

Curtiss
2008/03/01 19:00

Złoty Kompas jest kolejną grą wydaną przy okazji dużej produkcji filmowej. Nie spodziewaliśmy się po nim cudów. I dobrze, ponieważ ich nie dostaliśmy. Mamy za to kolejną solidną grę kierowaną do młodszych graczy. Zapraszamy do lektury.

Od gier powstałych na podstawie filmów nie można zbyt wiele wymagać. Z reguły człek doskonale wie, że kupuje taki produkt na własne ryzyko. Działa to dokładnie w ten sam sposób, jak wybranie się na film, którego tytuł kończy się cyferką (uprzedzając pytania i kpinki - nie chodzi bynajmniej o Apollo 13). Niby może być on dobry, ba - nawet lepszy niż jego poprzednik, ale jeśli tak nie jest, to winą za zmarnowane nań pieniądze obarczyć można tylko siebie. Złoty Kompas to właśnie taka gra. Na podstawie książek Philipa Pullmana powstał film, a na podstawie tegoż filmu – ona. Nie wnikając w artystyczne walory (bądź ich brak) literackiego i kinowego pierwowzoru, zajmijmy się tym, co w tym produkcie jest warte uwagi.

Pełen tekst znajdziecie tutaj.

GramTV przedstawia:

Komentarze
14
Usunięty
Usunięty
06/03/2008 11:07

Na filmie niezmiernie się nudziłem, bez specjalnych zachwytów, naprawdę odradzam. Jeśli gra jest wierną kopię filmu to to jest nic specjalnego.

Usunięty
Usunięty
02/03/2008 11:14

Strata kasy i czasu

Usunięty
Usunięty
02/03/2008 00:14

Chociaż... gra mi się nie podoba. Nie na mój wiek... młodszej siostrze przyjaciela podobało się bardzo. Dla młodszych graczy którzy by książki nie tknęli może ta gra będzie dobrą zabawą.




Trwa Wczytywanie