W wywiadzie, jakiego Todd Howard udzielił serwisowi videogaming247, dość wyraźnie i bezpośrednio zostało podkreślone, że tym razem fani żadnej z trzech platform, na które planowany jest Fallout 3, nie zostaną pokrzywdzeni. Gra ukazać ma sie według planów firmy jednocześnie na Xboksa 360, PlayStation 3 i PeCety. Dobra wiadomość szczególnie dla właścicieli PS3, którzy na poprzednie dzieło firmy - Obliviona - trochę się naczekali.
W tym samym wywiadzie Howard powiedział jeszcze kilka słów na temat Fallouta 3. Nie dało się uniknąć tematu elementów akcji, a przedstawiciel Bethesdy po raz kolejny już chyba stanowczo podkreślał, że ich gra będzie 100-procentowym RPG-iem i nie należy na nią patrzeć w jakikolwiek inny sposób. A że będą elementy shootera? Wg Howarda w tym gatunku to nic dziwnego i jak mało który nadaje się on do tego typu eksperymentów. Cóż, pozostaje wierzyć na słowo, że wszystko będzie dobrze i uda się usatysfakcjonować zarówno fanów szybkiej akcji, jak i zagorzałych miłośników klasycznych Falloutów (chociaż zapewne niejednemu te cele wydają się aktualnie sprzeczne).
Todd odniósł się także do liczby zapowiadanych zakończeń gry. Sam przyznał, że mówienie o dwunastu to takie trochę "sztuczne pompowanie" alternatyw. Tak naprawdę dużych, istotnych różnic w zakończeniu będzie kilka, plus wiele pomniejszych detali, związanych z decyzjami podejmowanymi przez gracza w toku całej gry. Wygląda więc na rozwiązanie znane już fanom poprzednich Falloutów.
Fallout 3 mimo licznych zapewnień pracowników Bethesdy pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych tytułów, mających się ukazać w tym roku. Atmosferę niepewności wokół gry podgrzewają fanatyczni wyznawcy poprzednich części, których z całą pewnością nie brakuje. Nie da się ukryć, że porywając się na wskrzeszenie jednej z najsłynniejszych serii w historii elektronicznej rozrywki, Bethesda stanęła przed zadaniem niezwykle trudnym. Pozostaje tylko pogratulować odwagi i z nadzieją czekać na efekty - a te poznać mamy już w trzecim kwartale bieżącego roku.