Czego potrzeba na "dziesiątkę"?

Renor Mirshann
2007/10/11 08:29

Serwis GamesRadar opublikował na swoich łamach ciekawy artykuł, w którym bierze pod lupę najwyższą ocenę w recenzjach gier wideo. Zapytał w nim, czy perfekcyjna ocena oznacza również perfekcyjną grę?

Na postawione we wstępie pytanie odpowiadali przedstawiciele pism branżowych z Anglii i Ameryki Północnej. Oto fragmenty ich wypowiedzi:

Rob Smith, PSM: "Gra nie musi być idealna, aby dostać "dziesiątkę". Taka gra nie istnieje. Myślę, że to właśnie jest różnica pomiędzy skalą 1-10 a 1-100, w której jest większe poczucie tego, że "setka" oznacza perfekcję. Przy skali 1-10 tego nie ma".

Ross Atherton, PC Gamer UK: "Myślę, że ludzi często denerwują oceny w recenzjach, a przecież one pokazują tylko to, jak dobra jest gra w porównaniu z innymi tytułami na rynku i jakiego rodzaju doświadczenia można się po niej spodziewać. Każdy inaczej odbiera konkretną produkcję. 10 wcale nie oznacza, że jest ona perfekcyjna". Czego potrzeba na

Francesca Reyes, Official Xbox Magazine US: "Kiedy nagradzamy grę "dziesiątką", nadajemy jej odpowiednią wagę, pokazujemy coś w stylu "to jest szczyt tego, co można osiągnąć w tym momencie". Kto wie, może za kilka miesięcy pojawi się gra, która zrobi to lepiej. Ale teraz wszyscy powinni sprawdzić ten tytuł, albo przynajmniej to rozważyć, ponieważ dla nas jest on w pierwszej lidze".

GramTV przedstawia:

Tim Clark, Official PlayStation Magazine UK: "Uważam, że pierwsze, co w nas uderza, to myśl, że ta gra stanie się klasykiem - od razu wiesz, że zasługuje na "10", kiedy ją zobaczysz. To coś o mile wyprzedzające rzeczy z tego gatunku, które w tym momencie oferowane są przez innych developerów".

Tony Mott, Edge UK: "Ogólnie rzecz biorąc uważam, że "dziesiątki" rozdawane są trochę zbyt swobodnie. Widzę kilka takich ocen, które są dla mnie wprowadzaniem w błąd klienta. Kiedy konsument widzi ocenę "10" w piśmie, powinien się na niej zatrzymać i zastanowić się. Powinien pomyśleć "To gra, którą oni nie tylko zwyczajnie polecają, ją po prostu trzeba mieć".

Chris Slate, Nintendo Power: "Osobiście "dziesiątka" nigdy nie była dla mnie odpowiednikiem "perfekcji", ale "naszej silnej rekomendacji". Gry z tą oceną to najlepsze produkcje roku, których przeznaczeniem jest stanie się klasykami. A jeśli jakiś tytuł naprawdę jest o klasę wyżej od wszystkich pozostałych, nie sprzeciwiałbym się nagrodzeniu go w ten sposób".

Tekst w całości można przeczytać w tym miejscu. A co dla Was, czytelnicy, oznacza "dziesiątka"? Zgadzacie się z przedstawionymi tu opiniami, czy może Wasze zdanie na ten temat wygląda jeszcze inaczej?

Komentarze
56
Usunięty
Usunięty
12/10/2007 17:05
Dnia 11.10.2007 o 16:44, Gul4sH napisał:

Dla czytelników pewnej "gazety" ;) to jest właśnie ten mankament średniej jakości dziennikarzy - piszą pod wpływem chwili, emocji i co druga bardzo dobra (ale nie najlepsza) gra jest oceniana a 9/10, 10/10. Może troszkę przesadzono z ocenianiem w PLAYu, który uważam, bądź co bądź, za najbardziej obiektywny, ale nie każda dobra gra... jak wyżej :)

Przede wszystkim to recenzja nigdy ale to przenigdy nie bedzie obiektywna. Bo np. mnie sie podoba to ale tobie moze sie to wydac wlasnie trywialne nieciekawe.A co do ocen to uwazam ze tak naprawde niewiele gier zasluzylo na 10, ale tez wiele gier nie dostalo ich wedlug mnie. Do takich przykladow nalezy Neverwinter Nights 2, Company of Heroes, World in Conflict. Ale to jest wlasnie to o czym wyzej wspomnialem - subiektywizm.

Usunięty
Usunięty
12/10/2007 17:01

Jak widzę 10 to wiem ze ta gra jest super, idealna, niespotykana i ze trzeba ja zdobyć za wszelką cenę bo jest warta mojej uwagi;)

Vojtas
Gramowicz
12/10/2007 12:57
Dnia 12.10.2007 o 01:04, darkwind21 napisał:

Problem tylko w tym, że innowacyjność i unikalność nie zawsze wychodzą grom na dobre(Black and White,Creature Island-mogłem pomylić tytuł,NWN- nie bijcie).

Dla pewności dodam, że chodzi o gry które nie zmarnowały swojego potencjału.

Dnia 12.10.2007 o 01:04, darkwind21 napisał:

Co do CDA , autorytetem jednak jest choćby ze względu na staż

Chybiony argument. Dla CDA etyka dziennikarska jest balastem, a nie cnotą. Nikt kto łamie tak elementarne zasady, nie może być i nie jest autorytetem. To tak samo jak ustawienie meczu piłkarskiego. Oszustwo i obelga.

Dnia 12.10.2007 o 01:04, darkwind21 napisał:

ale nie ma sensu się spierać bo wiadomo, ilu ludzi tyle opinii, jedni będą uważaćSWG za świetną grę inni nie (ja nie skomentuje bo nie grałem).

To był tylko przykład. SWG gdyby było grą przeciętną (czym nie była) dostałaby 6/10. Ale nigdy 4/10 - tyle dostają produkcje rodem z City Interactive. To jakby inne liga, nie wiem, czy wyraziłem się jasno.

Dnia 12.10.2007 o 01:04, darkwind21 napisał:

no cóż są tylko ludźmi.

Nie wierzę, by szefostwo o tym nie wiedziało. Myslę, że to było ustawione za ich zgodą, a całkiem prawdopodobne, że z ich nakazu. To nie jest nieświadomy błąd, pomyłka w nazwisku, błędne obliczenie. To premedytacja.Reputację buduje się latami, stracić ją można w ciągu kilku sekund - ta prawda medialna jest niezmienna od lat.




Trwa Wczytywanie